27 WRZEŚNIA
PIĄTEK, Wspomnienie św. Wincentego a Paulo, prezbitera EWANGELIA - Łk 9, 18-22 (Wyznanie Piotra i zapowiedź męki) Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?» MEDYTACJA Podążanie za charyzmatycznym liderem jest dla nas czymś naturalnym. Lubimy czuć, że jesteśmy po właściwej stronie. Naszemu życiu i działaniu towarzyszy wtedy euforia. Otrzymujemy również zewnętrzne potwierdzenie naszego wyboru... Od początku swojej misji Jezus prowadzi nierówną walkę. Jest to walka z wyobrażeniami na Jego temat. Z jednej strony Izrael ma swoje proroctwa Misja Jezusa, obok chwały, zawiera także cierpienie i odrzucenie. Jest to część drogi, którą proponuje Jezus. Przyjęcie jej zakłada, że zbawienie nie jest tylko wyborem ideałów i przerzuceniem całej odpowiedzialności na Jezusa. To wspólna droga i wspólne przeżywanie zarówno radości, jak i trudności... Mamy trudność ze zrozumieniem pragnień i pytań Jezusa w odniesieniu do każdego osobiście. Często myśli Boga chcemy sprowadzić do naszych myśli o Nim, szufladkujemy je według naszych wyobrażeń, pragnień lub obaw, odwołujemy się do naszych lęków albo chcemy, żeby spełniał On nasze życzenia. Nie szukamy Jego, ale chcemy Jego darów... Dziwimy się "kim On jest?", ale kłopotliwe jest to pytanie Jezusa: "kim jestem dla ciebie?", "czy chcesz pójść za Mną, nawet na krzyż, zaprzeć się samego siebie, czy nie?". Nie jest zbyt ważne, co myślimy intelektualnie o Jezusie, ale to kim On jest dla nas w praktyce naszego życia... „A wy za kogo Mnie uważacie?” Odpowiedź Piotra wychodzi poza obiegowe opinie ludzi, choć perspektywa męki, sługi cierpiącego jest jeszcze poza wyobrażeniem uczniów. Mimo to ważne jest, aby taka deklaracja padła także z naszych ust... Widzimy Jezusa, gdy się modli. Nadszedł czas, aby uczniowie poznali Jego tożsamość, aby dowiedzieli się, kim jest. Pyta ich o to. Odpowiadają, że uważają Go „za Mesjasza”... Nie chodzi o wielkie deklaracje. Jeśli Jezus jest dla nas Mesjaszem, Bogiem, Kimś autentycznie najważniejszym w życiu, to niech będzie to widać w sposobie naszego życia, a nie tylko w słowach i deklaracjach. Niech nas, chrześcijan, rozpoznają po miłości do wszystkich, po przebaczeniu, szacunku, pomocy innym, wprowadzaniu jedności i pokoju, po dzieleniu się, po bezinteresownej służbie, po przeżywaniu różnych krzyży... Redukcjonizm. czyli widzenie człowieka w perspektywie tu i teraz. Patrzenie na Jezusa, Kościół, wiarę jedynie w kategoriach socjologicznych, politycznych, doczesnych. Właściwy nie tylko ludziom mediów. Także wielu współczesnym wierzącym... Tymczasem „zbawienie człowieka jest przeznaczone dla człowieka, który żyje na tej ziemi, zamknięty śmiercią (…) Myślenie laickie, zeświecczone, nie akceptuje faktu, że człowiek umiera. To jest różnica między Chrystusem a niewierzącymi. Chrystus musi umrzeć” (Św. Jan Paweł II)... Patrzymy i nie pojmujemy. Bóg Człowiek musi umrzeć by zwyciężyć śmierć. W rozmowie z uczniami przygotowuje do tego, od czego wszyscy, oni i my, chcemy uciec. Niepotrzebnie. Zabity Mesjasz zmartwychwstał. Śmierć została zwyciężona. Okup przyjęty. Obietnica spełniona. Brama wieczności otwarta... Pytanie o relacje wymaga określonych warunków. Trudno jest odpowiedzieć w biegu, przelocie, pomiędzy różnymi pilnymi sprawami, na tak poważne pytania jak: „Za kogo Mnie uważają?” czy: „Za kogo ty Mnie uważasz?”... Jezus modli się na osobności, są z Nim uczniowie, to dobry moment na poważną rozmowę, na postawienie pytania, które wymaga odpowiedzi z głębi serca. Czymś zupełnie innym jest wiedzieć, co o Nim sądzą pozostali, a czymś zdecydowanie innym odpowiedzieć szczerze, za kogo ja Go uważam... Czasami potrzebujemy pobyć na osobności, by zmierzyć się z Jezusowym pytaniem. Na nasze wyznanie On daje swoją odpowiedź, Jego mesjańska misja realizuje się przez odrzucenie, krzyż i zmartwychwstanie... ...Jezu, proszę o głęboką i wierną więź z Tobą... Proszę o łaskę otwierania się na Twoją nowość, która burzy moje schematy... Dziękuję za Twoją codzienną obecność w moim życiu... -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- FRIDAY, Memorial of St. Vincent de Paul, Priest GOSPEL - Lk 9:18-22 (Peter's confession and the announcement of his suffering) Once Jesus was praying in private, and the disciples were with him, and he asked them, "Who do the crowds say that I am?" MEDITATION Following a charismatic leader is something natural for us. We like to feel that we are on the right side. Our life and actions are then accompanied by euphoria. We also receive external confirmation of our choice... From the beginning of his mission, Jesus has been fighting an unequal battle. It is a battle with ideas about him. On the one hand, Israel has its prophecies about the Messiah. On the other hand, it also has many of its own, immediate ideas about the Son of Man, his mission and the way in which it should be carried out... The mission of Jesus, in addition to glory, also includes suffering and rejection. This is part of the path that Jesus proposes. Accepting it assumes that salvation is not just a choice of ideals and shifting all responsibility to Jesus. It is a common path and a common experience of both joy and difficulties... We have difficulty understanding Jesus' desires and questions in relation to each person personally. Often we want to reduce God's thoughts to our thoughts about Him, we pigeonhole them according to our ideas, desires or fears, we appeal to our fears or we want Him to fulfill our wishes. We do not seek Him, but we want His gifts... We wonder "who is He?", but the question of Jesus is troublesome: "who am I for you?", "do you want to follow Me, even to the cross, to deny yourself, "And who do you say that I am?" Peter's answer goes beyond the common opinions of people, although the perspective of suffering, of a suffering servant We see Jesus when he prays. The time has come for the disciples to know his identity, to find out who he is. He asks them about it. They answer that they consider Him "the Messiah"... It is not about grand declarations. If Jesus is for us the Messiah, God, Someone who is truly most important in life, then let it be seen in the way we live, Reductionism. or seeing man in the perspective of the here and now. Looking at Jesus, the Church, faith only in sociological, political, temporal categories. Characteristic not only of media people. Also of many contemporary believers... Meanwhile, "the salvation of man is intended for man who lives on this earth, closed by death (...) Secular, secularized thinking does not accept the fact that man dies. This is the difference between Christ and unbelievers. Christ must die” (St. John Paul II)... We look and do not understand. God the Man must die to conquer death. In his conversation with his disciples, he prepares for that from which all of us, they and we, want to escape. Unnecessarily. The slain Messiah rose again. Death has been conquered. The ransom accepted. The promise fulfilled. The gate The question of relationships requires specific conditions. It is difficult to answer on the run, in passing, between various urgent matters, such serious questions as: “Who do they say I am?” or: “Who do you say I am?”... Jesus prays in private, the disciples are with him, this is a good moment for a serious conversation, for asking a question that requires an answer from the depth of the heart. It is something completely different to know what others think of him, and something completely different to answer honestly, who do Sometimes we need to be alone to face Jesus' question. He gives His answer to our confession, His messianic mission is realized through rejection, the cross and resurrection... ...Jesus, I ask for a deep and faithful bond with You... I ask for the grace of opening myself to Your newness, which destroys my patterns... Thank you for Your daily presence in my life...
|