2 GRUDNIA

SOBOTA, Dzień powszedni
albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę

EWANGELIA - Łk 21, 34-36 (Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi.
Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym».

MEDYTACJA

Jezus przestrzega przed nadmiarem i niepokojem. Uczucie przesytu i lęk prowadzą do utraty równowagi. Osoba oszołomiona nadmiarem i sparaliżowana lękiem nie postrzega adekwatnie rzeczywistości...

Jezus zachęca do uwagi i czuwania. Dzień, o którym mówi, już się zdarzył. Właśnie wczoraj mieliśmy wiele okazji, by stanąć przed Chrystusem...

Jezus zaprasza do czuwania i modlitwy. Modlitwa pomaga utrzymać wrażliwość na objawienia Boga w codzienności...

Jezus wylicza niebezpieczeństwa, które grożą uczniom, a więc temu, co najważniejsze, czyli sercu, które jest sanktuarium spotkania Boga z człowiekiem. Obżarstwo, pijaństwo, dobra doczesne i ziemskie troski każdego z nas mogą spowolnić, znieczulić, a nawet sparaliżować wrażliwość i kondycję naszego serca...

Skutki zaniedbania naszego serca, braku ostrożności, mogą okazać się tragiczne, jak tragiczne jest wpadnięcie w potrzask. Jezus pozostawia jednak swoim uczniom receptę, sposób uniknięcia ociężałości serca: 'Czuwajcie więc i módlcie się' (Łk 21, 36)...

‘Uważajcie na siebie’ przypomina nam o tym, że nie możemy żyć sparaliżowani strachem i próbą jego neutralizacji ani pogonią za fałszywymi celami życiowymi. Wierzący musi być czujny pośród ‘nocy’ świata. Powinniśmy rozsądnie przeżywać dany nam czas. Znamy wolę Pana: ‘być miłosierni, nie osądzać, nie potępiać, wybaczać, dawać darmo’...

Potrzebna jest nam wstrzemięźliwość, uważność, czujność i postawa modlitwy. Tylko wtedy możemy ze spokojem stanąć przed Synem Człowieczym...

Czuwajcie i módlcie się. Ta postawa jest zaprzeczeniem wmawianego chrześcijaństwu ‘opium dla ludu’. Chrześcijanin nie ucieka ze świata w marzenia o jakiejś idylli. Czuwa i modli się, bo modlitwa syci serce oczekujące. ‘W każdej chwili’, bo one wszystkie kształtują naszą przyszłość...

Troskliwy jest Jezus, gdy mówi do swoich uczniów, że mają „na siebie uważać”, bo dzień spotkania z Bogiem jest bliski. Chodzi nie tylko o spotkanie
w momencie śmierci czy potem o „koniec świata”. Chodzi także o bardzo ważne spotkania już tu, na ziemi, w sakramentach, Słowie, przyrodzie, wspólnocie Kościoła, w drugim człowieku...

Otwórzmy oczy, uważajmy. Ta ewangeliczna uważność może zaburzyć się lub może jej nie być w ogóle, gdy sfokusujemy się na sobie, przed czym ostrzega Jezus...

Czuwać, to strzec swojego serca, aby nie było „ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych”. Czuwać to strzec sumienia, być człowiekiem sumienia. Czuwanie i modlitwa muszą być wpisane w życie chrześcijanina...

Jezus, przestrzegając przed ociężałością serca, nie chce zachęcić nas do ignorowania problemów, spychania tego, co czujemy, gdzieś głębiej w siebie czy do braku reakcji na pojawiające się trudności. Serce, które nie reaguje na swoje kryzysowe pęknięcia, ostatecznie staje się coraz bardziej obciążone i szuka ucieczki...

Czujność, do której wzywa Jezus, polega na zaglądaniu w serce, by odkryć, czy przypadkiem nie potrzebuje ono porządków, by móc trwać w oczekiwaniu na Jego przyjście...

...Jezu, proszę o dar czuwania, modlitwy na cały nowy rok liturgiczny... Proszę o łaskę uważności i czuwania... Dziękuję za cierpliwość wobec moich niedostatków...

 

 

 

 

Flag Counter