3 PAŹDZIERNIKA

WTOREK, Dzień powszedni

EWANGELIA - Łk 9, 51-56 (Jezus przeciwny natychmiastowemu karaniu)

Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem.
Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?» Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.

MEDYTACJA

Każdy nowy dzień jest próbą dotarcia Jezusa do serca człowieka. Aby każdy mógł Go doświadczyć, Jezus posyła osoby, które przygotowują Mu drogę. Posyła zwiastunów, tych, którzy przynoszą Dobrą Nowinę...

W chrześcijaństwie gościnność odgrywa ważną rolę. Jezus był pielgrzymem na tym świecie, ale dzięki temu - zapraszany jako gość mógł głosić ludziom Dobrą Nowinę, uzdrawiać ich duszę i ciało...

W osobach, które doświadczają odrzucenia, może rodzić się chęć zemsty. Widać to wyraźnie w postawie Jakuba i Jana. Uczniowie nie ukrywają swojego gniewu, ale stają w prawdzie przed sobą i przed Jezusem...

Uczucia nie są złe, są komunikatem z naszego wnętrza, że coś sprawiło nam ból. Od nas jednak zależy, czy pójdziemy drogą odwetu czy miłosierdzia...

"Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg" (Za 8, 23)...

Ludzi, których spotykamy, często nie są zainteresowani Bogiem. Każdego dnia dostrzegamy ludzką obojętność, a nawet pogardę. Nie wolno wtedy biadolić ani tracić ducha. Będąc blisko Boga, dając czytelne świadectwo, możemy być pewni, że wielokrotnie staliśmy się ważnymi drogowskazami dla bliźnich...

Idąc pod sztandarem Jezusa, mimo ludzkich porażek, jesteśmy zawsze zwycięzcami...

Ewangelia nie jest tylko słowem do słuchania, ale staje się drogą naśladowania Pana. Na tej drodze Jezus nie znajduje przyjęcia, jest odrzucony przez dalekich, których obrazują Samarytanie. Nie jest też rozumiany przez bliskich, czyli uczniów...

Pokusa ‘pokazania siły’, przemocy, stale jest w nas obecna. Ciągle chcemy postępować według ludzkiej sprawiedliwości. Jezus jednak z konsekwencją postępuje z logiką ‘miłosiernej miłości’. Jego uczniem jest tylko ten, kto naśladuje swojego Pana, nie oddając złem za zło...

Jezus zgromił Jakuba i Jana, którzy chcieli od razu surowo karać, nawet śmiercią nieprzychylnych im Samarytan, bo nie chcieli ich słuchać albo przyjąć...

Jezus pokazał kolejny raz, że ma w sobie miłosierną miłość do wszystkich, zarówno do Samarytan, jak i do uczniów, którzy chcieli karać innych. Uczmy się od Niego tej miłości...

Jezus udaje się do Jerozolimy na koniec swojej publicznej służby i zbawczej misji. Do końca chce wypełnić wolę swego Ojca. Po drodze nie zostaje przyjęty
w jednej z samarytańskich wiosek, właśnie dlatego, że wędrował do Jerozolimy. Jezus ich nie potępia, ale Apostołowie byli źli i chcieli ich ukarać, jednak On gani ich za tę reakcję...

Jezus przyszedł, aby zbawić wszystkich ludzi, niezależnie od ich pochodzenia czy przekonań. Jego reakcja na odrzucenie przez samarytańską wioskę podkreśla tę prawdę. Pokazuje, abyśmy nie wyłączali nikogo z naszej miłości, modlitw i ewangelizacji...

Jezus przyszedł dla wszystkich, a naszym zadaniem jest głosić Jego naukę i miłość każdemu, kto jej potrzebuje. Uczy nas o konieczności miłości, cierpliwości
i wybaczania wobec tych, którzy nas odrzucają lub nie dzielą naszej wiary. Nie jesteśmy wezwani do zemsty, ale do miłości bliźniego...

Jezus jest miłosierny. Uczy tej miłości swoich uczniów. Nie chce natychmiastowej kary dla tych, który nie przyjęli Go. Tylko miłosierdzie jest właściwą odpowiedzią na odrzucenie. To niezwykle trudne, ale konieczne...

Samarytanie nie przyjmują Jezusa nie tylko ze względu na brak gościnności, ale z powodu braku wiary. Oni nie rozumieją, czym jest Jerozolima. Odmowa przyjęcia drugiego człowieka zawsze wynika z lęku. Odmowa przyjęcia Boga jest konsekwencją wewnętrznej pustki, zamknięcia na wizję boskości
i wieczności...

Jezus z uczniami podążał w kierunku miasta Boga, to znaczy do miejsca, w którym to, co boskie, wypełniło ludzką pustkę. Ludzie wiary zawsze są gościnni. Ludzie niewiary kochają swoje puste miejsca...

...Jezu, proszę o dogłębne poznanie swoich życiowych zranień i o łaskę uzdrowienia... Proszę o łaskę rozpoznawania w sobie uczuć i myśli... Dziękuję za to, że mnie nie odrzucasz, ale ciągle towarzyszysz na mojej drodze...

 

 

 

 

Flag Counter