30 WRZEŚNIA

SOBOTA, Wspomnienie św. Hieronima, prezbitera i doktora Kościoła

EWANGELIA - Łk 9, 43b-45 (Druga zapowiedź męki)

Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: «Weźcie wy sobie dobrze do serca te słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi». Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go
o to powiedzenie.

MEDYTACJA

Jezus dzieli się z uczniami swoim przyszłym trudem. Własnym cierpieniem nie dzielimy się ze wszystkimi, ale z zaufanymi osobami. To jest chwila, w której potrzebujemy słów, czasu, uwagi, bycia razem, a czasami i wspierającego dotyku...

Słowa, które wypowiedział Jezus, nie są jasne dla uczniów, ale boją się Go zapytać. Kiedy wyrażamy swój lęk przed kimś bliskim, możemy usłyszeć własne słowa głośno, ale też doznać ulgi i wsparcia...

Jezus zaprasza do bycia z Nim w Jego misji. Wtajemnicza w swoje życie uczniów, również każdego z nas. On dzieli się z nami. Może to zaproszenie, byśmy i my dzielili się z Nim?...

Boimy się pytać o więcej. Sądzimy, że lepiej jest nie próbować wiedzieć więcej o tym, co nas dotyka. Z Jezusem można odkryć prawdę i doświadczyć zwycięstwa, które przekracza nasze rozumienie....

Po Przemienieniu i uzdrowieniu epileptyka Jezus zapowiada uczniom swoją mękę, "wydanie w ręce ludzi". Choć mówi o tym po raz drugi, uczniowie dalej nie pojmują tego, a na dodatek, "zamykają się" na te słowa i "boją się" zapytać o nie. Nie są w stanie skonfrontować się ze swoim strachem...

W tym krótkim fragmencie najważniejsze jest "Słowo", "Syn Człowieczy, wydany w ręce ludzi". Do Niego odnoszą się: "podziw", "wszyscy", "uczniowie", "brać do serca", "rozumieć" i inne. "Słowo" to najważniejsza treść objawienia, na które pozostajemy głusi, bo nie rozumiemy i ulegamy lękowi...

Lęk jest doświadczeniem człowieka od raju. Uczestniczymy w adamowym: "Przestraszyłem się". Ten lęk jest konsekwencją wątpliwości i nieznajomości Boga. Obawiamy się "odpowiedzi", Jego wymagań, zamykając się we własnych ciemnościach, nie patrząc, co Jezus ostatecznie czyni...

To przejmujące słowa, że „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi”. Patrząc szerzej, nie jest to tylko zapowiedź męki Jezusa, którą uczniowie wykluczali. Żyli w przeświadczeniu, że Jezus ma być tym, który zapoczątkuje powstanie żydowskie, wyzwalając ich od rzymskiego okupanta...

Jezus zapowiada nie tylko swoją mękę, ale również zapowiada czasy po swoim zmartwychwstaniu, w których żyjemy. Jest nam On dany w „nasze ręce”,
w sakramentach, pod postacią chleba i wina, w Słowie, w drugim człowieku. Uczy życia i daje życie, a nie śmierć...

Mamy wziąć do serca tajemnicę Wielkiego Piątku. Mamy rozważać w naszym sercu tajemnicę krzyża. Mamy w sercu nosić prawdę o naszym odkupieniu. Mamy wziąć sobie do serca Mękę Jezusa. Mamy z odwagą dać świadectwo tej prawdzie, że Męka Jezusa i Jego krzyż są naszą mocą...

Nie chcemy słuchać o cierpieniu, krzyżu, ani naszym, ani naszych bliskich. Sprzeciw wobec nadchodzących trudności jest normalny. To naturalne, że chronimy swoje życie i zdrowie przed zagrożeniami. Nic więc dziwnego, że będący pod wrażeniem tłum i uczniowie nie rozumieli słów Jezusa o nadchodzącej męce...

Trudno myśleć o krzyżu, kiedy tak dobrze jest doświadczać cudów i radość sprawia Jezusowa popularność. Dobrze jednak pamiętać, że Jezusową drogą nie jest zdobywanie popularności tłumów przez zaskakiwanie cudami, ale pełnienie woli Ojca, aż do końca...

...Jezu, proszę o wierność Tobie aż do końca moich dni, w radości i w cierpieniu... Proszę o łaskę niegorszenia się Twoją męką... Dziękuję za znak krzyża, który jest dla mnie prawdziwym wzmocnieniem...

 

 

 

 

Flag Counter