26 WRZEŚNIA
WTOREK, Dzień powszedni EWANGELIA - Łk 8, 19-21 (Krewni Chrystusa) Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli się dostać do Niego z powodu tłumu. MEDYTACJA "Moją Matka i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je" (Łk 8, 21)... Słowa, które słyszymy dziś w Ewangelii, mogą być dla nas trudne. Mogą przychodzić myśli, że Jezus porzuca swoją rodzinę na rzecz uczniów. Jezus jednak doskonale wie, że Jego Matka jest całkowicie zanurzona w Jego misji. Maryja rozumie, że miejsce Jezusa jest teraz pośród tych, którzy być może słyszą Jego słowa po raz pierwszy w życiu... Jezus podkreśla, że ci, którzy idą za Jego słowem i żyją nim, będą zauważeni. Daje im czas, tłumaczy. Przygarnia do siebie tak blisko, jak przygarnia się najbliższych w rodzinie. Dla Jezusa nie jesteśmy przypadkowi. Idąc Jego drogą, wchodzimy do Jego rodziny... Może dziwić szorstkość Jezusa względem Matki i braci. Czasami tak jest, że angażując się w życie duchowe, chcemy wciąż stać w pierwszym rzędzie. Przychodzi jednak czas, by przepuścić blisko Jezusa tych, którzy spotykają Go po raz pierwszy... Popatrzmy na Maryję, jak cierpliwie czeka. Ona wie, że jest z Jezusem na wyłączność. Nie musi się bać, że stojąc nieco dalej, będzie mniej ważna... Jezus wskazuje na fundamentalne znaczenie Pisma Świętego. To z jego lektury rodzi się wiara. Słuchanie Słowa Bożego to nasze pierwsze zadanie, bez którego na drodze wiary nie można pójść dalej... Jezus zachęca nas, abyśmy zaczęli od początku, bo zarówno wtedy, jak i dzisiaj, nie można Go zrozumieć bez dobrej znajomości Pisma Świętego... Ewangelista Łukasz mówi o wizycie rodziny Jezusa w pozytywnym świetle, inaczej niż u Marka. Tutaj ‘przychodzą do Niego’, aby Go ‘spotkać’ i ‘zobaczyć’. Przynależność do rodziny Jezusa nie jest zastrzeżona dla nielicznych. Jest otwarta na wszystkich i polega na ‘przyjęciu Słowa’. Ewangelista podkreśla ‘słuchanie’ i ‘wprowadzanie w czyn’ usłyszanego Słowa. To nas czyni bliskimi Pana. Spotykamy Go przez ‘słuchanie’ Jego Słowa, a przez ‘wypełnianie go’ stajemy się ‘matką i braćmi’ Jezusa... ‘Tłum’ przeszkadzający w spotkaniu z Jezusem może mieć różne formy. ‘Bliscy’, pragnący ‘widzieć’ Jezusa to my, zaproszeni do większej zażyłości i bliskości Chrześcijaństwo jest religią budowania dojrzałych relacji z Bogiem, a przez to z ludźmi i z sobą. Jest religią budowania wspólnoty... Przez chrzest święty jesteśmy włączeni do rodziny Chrystusa, do Kościoła, do grona osób Jemu najbliższych, osób zaproszonych do słuchania Ewangelii i życia nią. W tej drodze nie jesteśmy sami, bo obok są ludzie, z którymi nawzajem możemy się wspierać, opatrywać swoje rany i razem iść w stronę nieba… Nie chodzi o to, by zrobić rzeczy wielkie, ale by zrobić to, co trzeba. Tak jak się da, wedle miary własnych sił i środków. Resztą zajmie się Bóg... W dzisiejszej Ewangelii nie ma słów Matki Jezusa, ale możemy być pewni, że Ona w tym momencie zgodziła się, po raz kolejny, z wolą Boga... To ważne, byśmy prosili Maryję o gotowość realizowania powołania w swoim życiu. Wypełniając powołanie, nie jesteśmy już tylko dla grupy bliskich osób, ale jesteśmy w pełni dla Boga i dla tych, do których nas posyła... ...Jezu, chcę dzisiaj porozmawiać z Tobą o moim miejscu w Twojej rodzinie... Proszę o serce, które żyje do głębi Twoim słowem... Proszę o łaskę słuchania Słowa... Dziękuję za dar wspólnoty, gdzie mogę żyć Słowem...
|