26 CZERWCA

PONIEDZIAŁEK, Dzień powszedni
albo wspomnienie św. Zygmunta Gorazdowskiego, prezbitera

EWANGELIA - Mt 7, 1-5 (Drzazga i belka)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: „Pozwól, że usunę drzazgę
z twego oka”, gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata».

MEDYTACJA

Jezus zachęca, aby powstrzymać się od sądzenia. Zauważa, że człowiekowi szybciej przychodzi krytykować innych, niż przyjrzeć się własnym uczynkom. Zdarza się przy tym, że usprawiedliwiając siebie, nie chcemy ocalić bliźnich...

Jezus w swoim nauczaniu wielokrotnie zwraca uwagę na serce człowieka. Chce tym podkreślić, jak istotne jest to, co się w nim dzieje. To właśnie ono jest źródłem wszystkich naszych myśli, słów i czynów. To, jak wygląda rzeczywistość zewnętrzna, struktury, systemy i relacje, zależy od serca, bo tam jest źródło działania człowieka...

Jezus przyszedł, aby pokonać grzech i pojednać ludzi z Bogiem. Doświadczając Jezusowego miłosierdzia, możemy przyjąć i wybaczyć sobie błędy.
W konsekwencji także wobec wszystkich wokół może zmienić się nasze patrzenie. Skoro Bóg wybaczył nam nasze winy, dlaczego nie moglibyśmy czynić tego wobec innych?...

Wszelką surowość, narzekanie i bezwzględność Jezus chce przemieniać w łagodność, cierpliwość i dobroć...

Brak powściągliwości w ocenie innych prowadzi do zawężenia spojrzenia na siebie. Obłuda utrudnia odkrycie w nas istotnych problemów i dotarcie do tego, co kryje się w sercu. Trzeba próbować osądzać najpierw siebie. Potem znacznie łatwiej jest zobaczyć dobro w innych...

W Piśmie świętym sądzić, to atrybut Boga. On wszystko zna i może wydać sprawiedliwy wyrok...

W języku biblijnym ‘sądzić’ często znaczy ‘potępiać’. Dlatego człowiek powinien wstrzymać się przed sądzeniem, bo nie ma odpowiedniej ‘miary’...

Surowość i obłuda w sądzeniu to wady. Jasno i sprawiedliwie możemy oceniać tylko wtedy, gdy zaczniemy od samokrytyki. Najpierw musimy zajrzeć w głąb siebie, by odnaleźć tolerancję i cierpliwość do ‘ewangelicznego upomnienia’...

‘Upomnienie braterskie’ to wielka sztuka. Wymaga dojrzałości i przejrzystości. Zaczyna się zawsze od siebie. Idzie to w poprzek naszych ‘zapędów’ ustawiania wszystkiego według siebie. Uczymy się tego. Jest to proces, który trwa całe życie...

Jest wiele wad 'wzroku duchowego'. Bliskowzroczność: kiedy widzi się tylko swoje grzechy, błędy i wady, a innych nie, od tego często już tylko krok od depresji...

Dalekowzroczność: kiedy widzi się tylko grzechy innych, ich błędy i wady, a swoich nie. Zez, astygmatyzm, jaskra, zaćma powodują, że widzi się tylko rzeczywistość pod jakimś kątem, podwójnie lub fragmentarycznie, za mgłą, czyli nieprawdziwie...

W dojrzałej wierze chodzi o to, byśmy mieli wzrok Chrystusowy, abyśmy widzieli wszystko prawdziwie takie, jakim jest. I abyśmy spoglądali na innych i na siebie z miłością, to punkt wyjścia do pracy nad sobą, do życia coraz bardziej Ewangelią...

Oceniamy szybko i mówimy bezpośrednio, od razu. Szkoda tracić czasu. Trzeba mieć przed oczyma cel. Mamy rację, my właśnie ją mamy. Rozdzielamy kary
i nagrody, bo wiemy, jak być powinno. Jednak, tak naprawdę, jesteśmy ślepi, oszukani przez złudzenie samowystarczalności, przywiązani do własnych opinii...

Jezus uczy nas, że mamy budować relację z innymi oparte na pokorze, która wyrasta z prawdy również o nas, a nie na obłudzie, która wyrasta z pychy
i kłamstwa. Musimy umieć w pokorze i prawdzie ocenić także nasze własne postępowanie...

Miarą, jaką powinniśmy mierzyć innych, powinna być miara serca, pokory i prawdy. Tej miary powinniśmy uczyć się na modlitwie...

Takim sądem, jakim innych sądzimy, sami zostaniemy osądzeni. Taką miarą, jaką mierzymy i nam zostanie odmierzone. Już w tym życiu zbieramy to, co sami zasiewamy. Gdy ciągle negatywnie innych oceniamy, sami zostaniemy kiedyś tak potraktowani. A jeśli nawet nie, to pozostaje jeszcze sąd Boga...

Bóg w swojej sprawiedliwości wychowuje człowieka do tego, by był dobry i prawy. Dlatego już teraz lepiej unikać postawy prokuratora i sędziego w jednej osobie, wiecznie doszukującego się w bliźnich zła. Wtedy w dzień Bożego sądu nie będziemy musieli się tak wstydzić...

...Jezu, proszę o ludzką życzliwość i dobroć w spotkaniach z drugim człowiekiem... Proszę o łaskę zrozumienia, że ‘przyszły wyrok’ Boga o mnie zależy od teraźniejszych moich ‘wyroków o innych’... Dziękuję za to, że nie traktujesz nas ‘według naszych grzechów’...

 

 

 

 

Flag Counter