18 CZERWCA
NIEDZIELA, XI Niedziela Zwykła EWANGELIA - Mt 9, 36–10, 8 (Rozesłanie Apostołów) Jezus widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”. MEDYTACJA Jezus współczuje. Przejęty niedomaganiem ludzi, pragnie im pomóc. Jako pierwsze nie są wymienione dolegliwości fizyczne, ale duchowe, wewnętrzne. Te, choć być może niewidoczne, dla Jezusa są pierwszoplanowe... Słyszymy o ludziach znękanych i porzuconych, jak owce, które nie mają pasterza. To by znaczyło, że Jezus w pierwszej kolejności pochyla się nad człowiekiem samotnym, nieprzynależącym do nikogo. Wykluczonym i niechcianym. Ból wewnętrzny, który towarzyszy takiemu doświadczeniu, może ukoić tylko czuła obecność drugiej osoby... Jezus powołuje uczniów, by byli blisko człowieka potrzebującego. Życzliwa, uważna obecność jest bezcenna i nie domaga się zapłaty. Jest bezinteresowna Jezus zachęca nas: "proście Pana żniwa" (Łk 10, 2), a więc włączajcie się w troskę o nowe powołania. To zaangażowanie jest w swej istocie budowaniem przyszłości Kościoła, który żyje dzięki Eucharystii, a to znaczy, że nie poradzi sobie bez kapłanów... Jezus ustanowił Eucharystię i kapłaństwo podczas jednego wydarzenia, a mianowicie podczas Ostatniej Wieczerzy. Fakt ten pokazuje, że istnieje ścisły związek między Eucharystią a kapłaństwem, czyli między życiem Kościoła dzisiaj a jego przyszłością... Jezus widzi tłumy, które idą za Nim i lituje się nad nimi. Nie jest to użalenie się nad nimi z powodu chorób i słabości, ale współczucie, które wypływa z Jego bezinteresownej i czynnej miłości. Takim wzrokiem Jezus patrzy na wszystkich swoich uczniów. On troszczy się o nich, zna ich do głębi. Wychodzi naprzeciw ich oczekiwaniom... Miłość Jezusa nie jest ograniczająca ani zamykająca. Jezus przygotowuje swoich uczniów do 'wielkiego żniwa'. Doświadczenie bliskości z Panem nie koncentruje człowieka na sobie, ale jest misyjne... Nie chodzi tylko o więź emocjonalną, empatię. Współczucie wiąże się z głęboką, osobową relacją, która nie tylko daje komfort w stresie znękania i porzucenia, ale przede wszystkim otwiera perspektywę, daje poczucie podmiotowości i przynależności... To ważny moment w dojrzewaniu w wierze dwunastu uczniów Chrystusa. Pierwszy raz zostali nazwani apostołami. Pierwszy raz zostają posłani do dzielenia się wiarą, doświadczeniem żywego Boga, czynienia znaków... Środowisko powołanych apostołów jest zróżnicowane. Są wśród nich biedni i bogaci, ludzie wykształceni i nie, żyjący uczciwie, ale i złodzieje, prowadzący małe firmy i ich pracownicy, zdrajcy i wierni, tchórze i odważni, jest kolaborant-celnik, a także zelota, który z nimi walczył w ówczesnym żydowskim ruchu oporu... Bóg zaprasza wszystkich do grona swoich uczniów, apostołów. Nie przekreśla nikogo. Może dlatego, że bycie z Nim, żywa relacja z Nim, naprawdę przemienia... Jezus wybrał Dwunastu według własnego uznania, własnej woli. Wybrani nie zabiegali o to i nie decydowali o tym wyborze. Mieli przebywać z Jezusem, by dobrze Go poznać, by poznać Jego naukę. Będąc posłuszni, byli gotowi pełnić Jego wolę... Jak powołani apostołowie wypełnili swoje zadanie, pokazują ich dalsze losy. Wszyscy, z wyjątkiem Judasza, poświęcili całe swoje życie służbie, do której zostali powołani... Jezus każdego dnia wzywa nas do różnych obowiązków i zadań, a my, koncentrując się na sobie i swoich pragnieniach, nie zauważamy Jego wielkości Fałszywi pasterze nie dają ludziom pokarmu życia wiecznego, a jedynie żywność przetworzoną tymczasowości i terapeutycznej religijności dobrego samopoczucia. Nigdy być może nie było równie naglącej potrzeby wytrwałej modlitwy o Bożych żniwiarzy... Świat cierpi na brak kapłanów i mężów stanu. Trudno dziś znaleźć autentycznego ojca duchowego, człowieka Boga, oświeconego światłem nadprzyrodzoności, Tłum bez świętych przewodników stanowi stado rozproszone, łatwy żer dla wilków. Jezus przynagla swych uczniów, by szli do 'owiec zagubionych w Izraelu'... Jezus usiłuje, zanim Jego misja po zmartwychwstaniu nabierze światowego rozmachu, wydobyć ich z odrętwienia lockdownu, kapsuł politycznej poprawności, lęku przed odrzuceniem i oskarżeniem o prozelityzm, a wreszcie obawy o wejście w kolizję z władcami tego świata... Jezus wyposaża apostołów w specjalne referencje: władzę nad duchami nieczystymi, moc uzdrawiania chorych oraz wskrzeszania umarłych, wewnętrzną zdolność ściągania łaski Bożej na życie ludzi, do których są posłani... W Kościele walczącym tu, na ziemi, nigdy nie zabraknie Judaszy, bolesnych zdrajców Jezusa, prawdy i dobra dusz. Wszystkie spisy apostołów kończą się na Judaszu, jakby wskazując na ostatni etap apostolskiej drogi działania Kościoła... Apostolska droga działalności Kościoła bierze początek z miłości Zbawiciela, podąża szlakiem kolejnych papieży, charyzmatyków i świętych, aż pod koniec natrafi na zdrajcę, antychrysta, usiłującego ją zakazić i uśmiercić... U początku apostolskiej drogi działalności Kościoła jest wsłuchiwanie się w żywy głos Boga, w dalszej zaś kolejności toczy się mężna, heroiczna i wytrwała batalia o jakość wiary Szymona Piotra i pozostałych dziesięciu. Judasz musi być zdemaskowany i wymieniony na innego... Siła Kościoła tkwi w nieustannym powracaniu do korzeni swej wiary, a także w przekazywaniu jej gratis. Bóg chce, by ewangelizator żył bez przywiązania do pieniędzy, dóbr materialnych i sukcesu, by jego życie i misja opierały się na całkowitej ufności złożonej w Bogu. On wie, czego nam potrzeba, zadba o nasze codzienne potrzeby... Prawdy i łaski nie wolno wiązać ze wsparciem materialnym i zasobami ludzkimi. Wiedzą dobrze o tym wszyscy komuniści, masoni i globaliści, że zło dla swego wypromowania potrzebuje milionów dolarów i euro... ...Jezu, proszę o głębokie przeżycie prawdy, że jesteś o mnie zatroskany... Wiem, że chcesz posłuchać o moim trudzie, chcesz być przy mnie oraz chcesz, bym opowiedział Ci o swoim bólu i pozwolił się pocieszyć... ...Jezu, proszę o łaskę podjęcia odpowiedzialności za misję, jaka jest mi powierzona... Dziękuję za to, że litujesz się nad moimi słabościami, zdezorientowaniem
|