13 CZERWCA

WTOREK, Wspomnienie św. Antoniego z Padwy, prezbitera i doktora Kościoła

EWANGELIA - Mt 5, 13-16 (Wy jesteście światłem świata)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest
w niebie».

MEDYTACJA

Aby świeczka lub lampa świecił, muszą najpierw zostać zapalone. Aby budynek, rzeźba lub obraz mógł budzić zachwyt, musi najpierw zostać stworzony. Aby człowiek skutecznie dzielił się wiarą, musi mieć doświadczenie Bożej Miłości...

"Wy jesteście solą ziemi. (...) Wy jesteście światłem świata" (Mt 5, 13n). Niełatwe zadanie pozostawia Jezus swoim uczniom. Chrześcijaństwo przemienia świat. Być jak sól, to nie tylko dodawać smaku. Czasami dla kogoś może to być sól w oku, a więc można narazić się komuś za swoją postawę...

Być jak światło, to znaczy rozświetlać te wszystkie mroki i szarości, w których zatracają się kontrasty i granice między dobrem i złem...

Pokażmy w swoim życiu przemieniającą siłę Ewangelii, bądźmy przykładem, że Chrystusowa postawa jest możliwa. To jest zachęta dla wspólnoty wierzących
i ma wymiar uniwersalny, obejmuje wszystkich, całą ludzkość, bez wyjątków...

Nikt nie otrzymuje wiary ‘dla siebie’. Wspólnota uczniów musi stać się ‘znakiem’ dla świata. Jeśli koncentruje się na sobie, przestaje ‘świecić’ i traci ‘smak’,
a w konsekwencji staje się ‘bezużyteczna’...

Bądźmy światłem, świećmy dobrymi uczynkami po to, aby ludzie mogli chwalić Boga, Ojca waszego w niebie...

Nasze życie według Ewangelii ma nadawać smak światu, rozświetlać go. Zakłada to pozycję nie supremacji czy większości, ale mniejszości. Sól jest dodatkiem do potraw, a nie samą potrawą. Po zmroku zaś światłem rozświetlamy noc, ale to nadal noc...

Bez swiatła i soli nie da się łatwo żyć. Sól służy temu, by nadać smak, pomóc zabezpieczyć trwałość żywności, dezynfekuje rany. A światło służy na przykład temu, aby dało się w ciemności żyć, nie potknąć się po omacku lub by się ogrzać...

Chrześcijaństwo jest po to, aby służyć, nadawać smak, rozświetlać, aby być dodatkiem do większości, jednak bardzo osobistym, bo nadającym sens, a nie po to, aby ulegać pokusie siły lub władzy. Trzeba nam uwierzyć, że mamy, jako chrześcijanie, ważną rolę do wypełnienia...

Być solą, czyli smakować inaczej i swoją obecnością zmieniać smak świata, sprawiać, że nie jest do bólu mdły…

Być światłem, ale nie schowanym pod kocem, lecz takim, by ludzie patrząc na nas mogli chwalić Boga...

Nie ma co pokazywać palcem na innych. Od nas też zależy, jaki jest Kościół….

Bóg daje nam przykazania nie po to, by ograniczyć nasze pole działania, ale po to, by poszerzać nasze serca i czynić nasze życie pełnym, by nas nasycić światłem Słowa i uczynić ludźmi autentycznymi...

Przykazania są częścią naszej tożsamości i tym, co sprawia, że stajemy się światłem dla innych i solą, która nie traci smaku...

...Duchu Święty, oświecaj moje serce, bym pamiętał, że i ode mnie zależy, jaki jest ten świat, zwłaszcza ten świat wokół mnie...

...Jezu, proszę o głębokie przeżycie prawdy, że z ufnością powierzasz mi swoje zadania... Proszę o to, bym stawał się ‘światłem’ i ‘solą’... Dziękuję za dar Słowa Bożego, za Pismo Święte, które rozjaśnia moją codzienną drogę...

 

 

 

 

 

Flag Counter