28 MARCA
WTOREK, Dzień powszedni EWANGELIA - J 8, 21-30 (Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, poznacie, że Ja Jestem) Jezus powiedział do faryzeuszów: «Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie». MEDYTACJA Jezus przychodzi do faryzeuszów z gorzką prawdą. Jeżeli słuchacze Jezusa nie nawrócą się, ciemność i mrok będą ich przyszłością... Bóg zesłał na świat swojego Syna, aby ogłosił ludziom Dobrą Nowinę. Jezus nie mówi faryzeuszom, co o nich myśli, i nie ocenia ich życia. Jezus chce im opowiedzieć o swoim Ojcu, kim jest i kim staną się faryzeusze, gdy Go poznają i przyjmą. Nawet Jezus przyznaje, iż On sam nic z siebie nie może, że wszystkiego nauczył się od Ojca... Jezus nie przyszedł do faryzeuszów, by oceniać lub szukać winnych. Przyszedł, by dać nadzieję i wlać światło... Znak krzyża świętego i wywyższonego na nim Chrystusa jest jedynym lekarstwem na zło naszych czasów. To jest Boży ratunek dla ludzi ciągle narzekających na swój los, którzy nie potrafią lub nie chcą dostrzec Jego obecności i prowadzenia. Jest to najwyższy dowód miłości miłosiernej, która wszystkich pociąga Potrzeba oderwania serca od ziemskich spraw, które są przepojone jadem zła i ufnego zwrócenia się do Jezusa na krzyżu, bo w Jego ranach jest nasze uzdrowienie... Spór Jezusa z Żydami zaostrza się. Padają coraz mocniejsze słowa. Perspektywa krzyża staje się coraz bardziej wyraźna... Jezus trzy razy zapowiada swoje 'wywyższenie', które jest zapowiedzią męki, śmierci na krzyżu i zmartwychwstania. Jego 'wywyższenie' będzie okazją, aby poznać Go jako 'Ja Jestem'. To imię Boga, które objawił Mojżeszowi w krzaku gorejącym... Żydzi byli zgorszeni tym, co mówił Jezus i to do tego stopnia, że usiłowali Go zabić. Nie rozumieli, że Boga poznajemy przez krzyż, który jest słabością w oczach świata... Jeśli nie rozpoznamy Bożego 'Ja Jestem' w krzyżu, nie przyjmiemy odpuszczenia grzechów. Buntujemy się przeciwko krzyżowi. Bóg oddający swoje życie za grzechy człowieka wydaje się słaby i mało przekonujący, a tymczasem to jest jedyna droga, by dostąpić odpuszczenia grzechów, przyjąć Jego krzyż... Nie chodzi o wielkie słowa, kazania, homilie, katechezy i deklaracje. Chodzi o konkret życia. O miłowanie wszystkich, przebaczanie, pomoc, wprowadzanie jedności i pokoju. Ewangelię powinniśmy pokazywać konkretnym sposobem życia... Jezus mówi o swojej śmierci. On chce byśmy uwierzyli w Niego i odstąpili od swoich grzechów. Tylko, czy zauważamy je w sobie, czy szukamy prawdy Jeśli zatapiamy się w ciepełku samozadowolenia, własnego egoizmu, to oddalamy się od Niego. I wystarczy drobna trudność, niedogodność lub zdarzenie nie po naszej myśli, by zbuntować się przeciw Niemu, a może i całkowicie odejść od Niego... Każdy, kto z wiarą spogląda na Krzyż, na Jego Miłość, ofiarę, jaką złożył za nas grzesznych ludzi, nie może przejść obojętnie. Musi zostać uzdrowiony. To dzięki tej ofierze może doświadczyć nadziei, że w końcu dotrze do celu, choć słabości i upadki wydłużają tę drogę... Bóg wybacza za każdym razem, gdy okazujemy skruchę, uznajemy swój grzech. Wybacza mocą wywyższenia na krzyżu... W krzyżu Chrystusa najpełniej wypowiada się Boże 'Jestem'. Krzyż Chrystusa najpełniej wyraża prawdę, że Bóg jest. Jest znakiem ocalenia, niesie dar wolności... Jedność Syna Bożego z Bogiem Ojcem daje zbawienie ludziom. W tę jedność wpisane jest posłuszeństwo. Jedność i posłuszeństwo, to dwa słowa, które dzisiaj nabierają niezwykle aktualnego znaczenia. Są ważne teraz, kiedy odczuwamy brak jedności w wielu społecznych sytuacjach, a posłuszeństwo stało się wyrazem archaicznym... Wzór, który płynie z Ewangelii, jest dla nas szansą odnowienia siebie, swojego nastawienia do Boga, do wspólnoty Kościoła, rodziny, przyjaciół. Spróbujmy przyjrzeć się sobie: czy potrafimy być posłuszni, czy dążymy do jedności?... Spróbujmy zamyślić się nad tajemnicą jedności i miłości Boga Ojca do Syna Bożego. Ta relacja daje siłę. W tej relacji jest odpowiedź na pytanie, jak radzić sobie ...Proszę o łaskę poznania Boga w krzyżu... Dziękuję za tę cząstkę krzyża, którą niosę...
|