13 PAŹDZIERNIKA
CZWARTEK, Wspomnienie bł. Honorata Koźmińskiego, prezbitera EWANGELIA - Łk 11, 47-54 (Jezus gromi faryzeuszów i uczonych w Prawie) Jezus powiedział do faryzeuszów i do uczonych w Prawie: MEDYTACJA Bóg chce zbawić wszystkich ludzi. On jest tym, który działa w historii świata i w naszym życiu. Wszystkie osoby i stworzenia mają nam w drodze do zbawienia pomagać, ale mogą też przeszkadzać... Jesteśmy powołani, aby współpracować z Bogiem nie tylko w swoim własnym zbawieniu, ale też pomagać innym docierać do Boga. Jezus surowo karci faryzeuszów i uczonych w piśmie, gdyż nie tylko nie pomagają innym, by osiągnęli cel swojego życia, ale stają się dla nich przeszkodą... Bóg działa w naszych czasach poprzez misję Kościoła. Błędem faryzeuszów i uczonych w piśmie było to, że mieli zamknięte serca i uważali, że znają prawdę. Brakowało im pokory. Czasami zamiast otworzyć się na innych, raczej ich oceniamy i potępiamy. Zamiast słuchać, chcemy przekonywać... Bóg zaprasza również nas, abyśmy pomagali innym. On posyła swoich uczniów i apostołów, tam gdzie chce przyjść. Jesteśmy współpracownikami Boga Czasami zachowujemy się jak uczeni w piśmie, którzy otrzymali od Boga dar, ale nie pozwalali innym się nim cieszyć... Do natury dobra należy to, że udziela się. Włącza w swoje promieniowanie nowe osoby. Stawać na przeszkodzie temu promieniowaniu, to wielkie zło. Odcina się w ten sposób od dobra tych, którzy mogliby wejść w jego orbitę i wzrastać przez nie w swoim człowieczeństwie... Wiarą rządzi logika udzielania się i włączania innych w dobroczynne promieniowanie Ewangelii. Każda próba zawłaszczenia skarbu wiary jest jego sprzeniewierzeniem... Jezus wypomina uczonym w Prawie, że przez zbytni rygoryzm, zamiast być pomocą dla ludzi w osiągnięciu zbawienia, stali się przeszkodą. Przeszkodzili tym, którzy chcieli poznać i spotkać Boga. To jest także wielka przestroga dla każdego z nas... To przestroga dla każdego. Dobre intencje nie wystarczą. Trzeba spojrzeć na prawdziwe skutki naszych postaw, schematów działania lub wymagań religijnych... Nie zawsze działamy z czystą intencją. Jesteśmy wystawieni na próbę przez innych, przez własny egoizm i lęki, a czasami przez złego ducha. Ważnym narzędziem wtedy jest codzienny rachunek sumienia. On jest dobrym i skutecznym swoistym kompasem duchowym... Uczeni w Piśmie i faryzeusze niczego nie uczyli z historii swoich przodków, którzy zabijali proroków, choć po latach wystawiali im grobowce i czcili ich. Mając przed sobą Jezusa zachowywali się dokładnie tak samo... Uczeni w Piśmie i faryzeusze zaczęli nastawać na Jezusa i głośno wypytywać Go o wiele spraw, jednocześnie czyhali, by pochwycić Go na jakimś słowie... Uczeni w Piśmie i faryzeusze zadawali pytania, ale nie po to, by dowiedzieć się czegoś, by rozwiać swoje wątpliwości. W ich mniemaniu, oni znali już prawdę. Słowa Jezusa, być może niepokojące, prowokujące do przemyśleń, nie były w stanie zmienić ich przekonania.. Słowa Jezusa były odrzucone zanim zostały wypowiedziane. Owszem, uczeni w Piśmie i faryzeusze pytali Jezusa, ale tylko po to, by Go oskarżyć, by Go zabić, aby tę jedyną Prawdę zniszczyć... Życiowe drogi przecinają się w różnych miejscach i chwilach codzienności. Wszędzie tam jest okazja, by nie zamykać, ale otwierać, nie zatrzaskiwać, ale uchylać drzwi do nieba, nie rzucać kłód, ale podawać rękę... ...Jezu, chcę dzisiaj porozmawiać z Tobą o swoim powołaniu, o wszystkim, czego dokonałeś w moim życiu... Staram się odnaleźć w moim sercu wdzięczność, która uzdalnia do przyjmowania i dzielenia się Twoimi darami... ...Boże, proszę o łaskę wolności wewnętrznej, która pomaga szukać tego, co jest rzeczywiście Twoją wolą... Proszę o serce pokorne i otwarte na przyjęcie nawet najtrudniejszej prawdy... ...Boże, dziękuję za doświadczenie Twojego miłosierdzia, które ciągle mnie podnosi...
|