25 WRZEŚNIA
NIEDZIELA, XXVI Niedziela zwykła EWANGELIA - Łk 16, 19-31 (Przypowieść o bogaczu i Łazarzu) Jezus powiedział do faryzeuszów: MEDYTACJA Grzechem bogacza nie było majętne życie ziemskie, tylko brak miłości, przez który nie potrafił dzielić się z potrzebującymi. Jezus zachęca, byśmy przeżywali swoje życie z wiarą i miłością do bliźnich... Bogacz przechodzi obok Łazarza, ale nie zauważa jego biedy. W konsekwencji nie doświadcza nieba. Łazarz może być symbolem każdej naszej biedy i słabości. Nie da się żyć w prawdzie, omijając prawdę o sobie... Wiara rodzi się ze słuchania Słowa Bożego, a nie z cudów. Głos Boga prowadzi do prawdziwego życia. Inne głosy mogą nas doprowadzić do życia pozorami... Sprawdzianem wiary jest wytrwałość. Trwanie przy wybranych wartościach weryfikuje to, czy naprawdę jesteśmy do nich przekonani... Ubogi człowiek ma na imię Łazarz, a imię bogatego nie jest znane. To celowe, byśmy mieli świadomość, że każdy z nas możemy nim być... Bogacz, u którego przed domem, za życia, leżał chory Łazarz, chce, aby biedak zwilżył mu choć język wodą, tak bardzo cierpi za grzechy. To mocny obraz Jesteśmy ludźmi bogatymi zdolnościami, czasem, dobrą pracą, rodziną, przyjaciółmi, rękami gotowymi do pomocy. Mamy tego wiele. Dzielmy się tym różnorodnym bogactwem, nie zostawiajmy go dla siebie. To droga do Boga, do drugiego człowieka, do nieba... Oczy są zwierciadłem duszy. W nich można zobaczyć całe bogactwo lub ubóstwo człowieka. Warto przyjrzeć się oczom bogacza, który notorycznie ignoruje prośby Łazarza o wsparcie... Dobrze widzi się jedynie sercem. Ono jest miarą człowieka. Serce hojne naśladuje miłosiernego Ojca. Kiedy człowiek odczuwa sytość, jego serce staje się zatwardziałe... Droga wiodąca do zbawienia prowadzi przez wrażliwe serce, otwarte na Boga i drugiego człowieka. Albowiem hojnego dawcę Bóg miłuje... Nauka społeczna Kościoła głosi dwie zasady: poszanowania własności prywatnej oraz powszechnego przeznaczenia dóbr. Człowiek ma prawo posiadać, ma prawo bogacić się, ale nie może zapomnieć, że Bóg dał ziemię całemu rodzajowi ludzkiemu. Bogacz zapomniał o tej zasadzie... Bóg zesłał bogaczowi Łazarza jako szansę, by obudzić jego sumienie, ale on zmarnował ten znak, tę łaskę... Dzisiejsza Ewangelia nie jest tylko apelem o miłosierdzie. W tle jest wymiar wieczny naszego życia. Istnieje ostateczna sprawiedliwość. Kto budował sobie raj na ziemi, nie dbając o innych, ten za to odpowie. Kto cierpiał niesprawiedliwość, ten doświadczy wyrównania krzywdy... Karą dla bogacza jest życie takie, jakie sam wybrał, czyli w izolacji od innych na wieki. Nie wiemy, dlaczego Łazarz poszedł do nieba, istotna jest jednak jego pokora. Pokora to pierwszy stopień do nieba... Każdy z nas, dzięki słowu Bożemu i nauczaniu Kościoła, ma wystarczającą ilość światła, aby odnaleźć drogę do nieba, do nawrócenia... Dzisiejszy Kościół ma coś z Łazarza. Leży jak żebrak, na którego nikt nie zwraca uwagi, przy bramie bogatego, sytego świata. Jest pokryty wrzodami zgorszeń i słabości swoich członków. Taki ubogi, poraniony Kościół wciąż psuje zabawę bogatemu światu. Być po stronie Łazarza, to trudny wybór... ...Jezu, powierzam Ci to wszystko, co dzisiaj jest dla mnie ważne... Proszę o serce wolne od egoizmu, wrażliwe na ludzką biedę i samotność...
|