11 WRZEŚNIA
NIEDZIELA, XXIV Niedziela zwykła EWANGELIA - Łk 15, 1-32 (Radość z nawrócenia grzesznika) Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: MEDYTACJA Bywa, że chcąc uratować innych przed błędami i cierpieniem, ograniczamy im wolność. Ojciec z dzisiejszej Ewangelii szanuje decyzje młodszego syna Młodszy z synów akcentuje swoją potrzebę wolności. Starszy chowa się za poprawnością. Obydwie postawy kryją w sobie obawę przed bliskością. Cierpią nie tylko synowie, ale również ojciec. Słowa „proszę”, „przepraszam”, „pomóż mi”, „dziękuję” są wejściem w ryzyko bliskości... Młodszy syn nie ma już nic. Utracił w swoich oczach godność, dobre imię w oczach ludzi, stracił też majątek, do którego miał prawo. Wracając, jest zdany na łaskę innych. Paradoksalnie, to właśnie on jest bliżej nawrócenia, czyli przyjęcia totalnie darmowej miłości... Fragment dzisiejszej Ewangelii św. Łukasza jest w istocie jedną przypowieścią w trzech odsłonach. Odsłania to, co jest istotą Dobrej Nowiny, a mianowicie, że Bóg zbawia, okazuje miłosierdzie, szuka zagubionych, wypatruje i wychodzi naprzeciw synowi marnotrawnemu... Nie jesteśmy zgromadzeniem sprawiedliwych, ale wspólnotą nawróconych i ciągle nawracających się grzeszników. Jeśli tego nie przeżywamy, stajemy się narzekającym faryzeuszem i uczonym w Piśmie... W każdej scenie dzisiejszej Ewangelii mamy kontrast między radością bycia odnalezionym przez Boga (w obrazie owcy, drachmy i syna marnotrawnego), Radość jest znakiem otwarcia się na działanie Boga. Radość z odnalezienia i bycia odnalezionym... Rozdział 15. Ewangelii Łukasza, to centrum przepowiadania na temat miłości Boga do człowieka. Dobrze wiedzieć, że jesteśmy zadbani i zaopiekowani, że mamy miejsce w sercu Boga. Dobrze też wiedzieć, że gdy w życiu gdzieś się zagubimy, to On nas szuka, i to ciągle na nowo... Jezus mówi dziś o bardzo różnych zagubionych. O owcy, o drachmie i o marnotrawnym synu. Nasz rozum wobec mądrości Boga, to niewiele. I chyba właśnie ten nasz brak rozumu czy przynajmniej przenikliwej dalekowzroczności sprawia, że Bóg łatwo wybacza nam nasze zagubienia... Istotne jest, by uświadomić sobie swój stan i mieć odwagę powiedzieć „zgrzeszyłem”. I wrócić do Boga ze skruszonym sercem... Jezus używał przypowieści, aby wyrazić coś istotnego. Brał przykłady z życia, aby ludzie jak najlepiej zrozumieli sens przypowieści. Jego przypowieści są ponadczasowe i aktualne... Dla Boga ważny jest każdy człowiek, szczególnie ten który poszedł na manowce, ten który jest daleko. Bóg zostawia 99 osób, które nie potrzebują pomocy, My również powinniśmy szukać choćby jednego człowieka, który się pogubił, „brać go z radością na ramiona” i cieszyć się z jego nawrócenia do Boga... Właściwym bohaterem trzech przypowieści z dzisiejszej Ewangelii jest Bóg i Jego miłość, która walczy o każdego z nas... Wiele dziś mówi się o ludzkich poszukiwaniach Boga, ale Jezus odwraca tę perspektywę. Dobra Nowina jest opowieścią o Bogu szukającym człowieka. Jakiekolwiek jest nasze zagubienie, możemy być pewni, że On o nas nie zapomniał. To, co do nas należy, to pozwolić Mu się znaleźć... Przypowieści z dzisiejszej Ewangelii dotyczą również wartości człowieka. Niezależnie od tego, czy jesteśmy jednym ze stu, jednym z dziesięciu czy jednym Bóg pamięta o każdym człowieku, kocha go, cierpi dla niego, szuka i raduje się jego odnalezieniem. To ważne, aby tak myśleć o sobie, oczywiście z pokorą. Nasza godność opiera się na Bożej trosce o człowieka, także tego najmniejszego... Istotne są również nasze relacje do innych. Człowiekowi nie wolno być obojętnym na los bliźniego. Prawda jest taka, że jesteśmy odpowiedzialni za innych. Zagubienie brata jest dla nas wezwaniem do poszukiwań, do reakcji. Kościół to wspólnota cudownie ocalonych, którzy potem sami gotowi są ratować innych... Różne bywają przejawy zagubienia. Drachma nie wie, że się zgubiła. Owca, odchodząc od stada, czyni to już bardziej świadomie. Syn marnotrawny wprost odrzuca ojca i decyduje się na życie z dala od niego... Są ludzie, którzy jak drachma nie wiedzą nawet, że się zagubili. Powiadają, że Bóg nie jest im do niczego potrzebny, nie uważają się za straconych. Owca dość szybko orientuje się, że zostawiając pasterza, naraża się na śmierć. Syn marnotrawny odkrywa to dopiero po jakimś czasie... Bez względu na rodzaj zagubienia wszyscy potrzebujemy miłosierdzia Bożego. Dobrą stroną każdego zagubienia jest to, że można zostać znalezionym i sprawić tym wielką radość Bogu i sobie... ...Boże, tak bardzo koncentruję się na sobie i swojej biedzie, że zapominam o Twoim spojrzeniu pełnym miłości, o Twojej tęsknocie za bliskością ze mną... Pomóż mi odważnie otwierać ręce i wtulić się w Ciebie... ...Boże, proszę o mądrość, bym umiał być mądry Twoją mądrością... Proszę o dogłębne wzruszenie miłosierdziem Ojca i pragnienie zmiany życia... ...Boże, proszę o umiejętność cieszenia się z powrotu zagubionych owiec, synów marnotrawnych... Dziękuję za łaskę bycia ciągle na nowo odnajdywanym...
|