18 CZERWCA
SOBOTA, Dzień powszedni EWANGELIA - Mt 6, 24-34 (Zaufać Bożej Opatrzności) Jezus powiedział do swoich uczniów: MEDYTACJA Jezus zachęca do tego, by zbytnio w życiu nie martwić się. Zapewnia, że Bóg troszczy się o podstawowe sprawy. Jednak On nie zrobi za nas wszystkiego, gdyż mamy do wykonania w życiu swoje zadania. Nie zawsze są one łatwe, ale Bóg towarzyszy nam nieustannie... Jezus zaleca, by mimo trudności, przede wszystkim zwracać uwagę na szukanie królestwa Bożego, a więc na dostrzeganie śladów dobra w każdej sytuacji. Jeśli zobaczymy, że jesteśmy Bogu potrzebni, to zaczniemy mu lepiej służyć... Jezus dodaje, by starać się też o Bożą sprawiedliwość. Oznacza ona zapewnienie dobra każdemu człowiekowi... Prawdziwa radość nie płynie z tego, co posiadamy, ale z tego, kim jesteśmy dla Boga. To, czego najbardziej potrzebujemy powstaje ze świadomości, że jesteśmy potrzebni, chciani, wartościowi, czyli kochani... Jezus mówi, że nie da się służyć dwóm panom. Nie da się służyć mamonie i nie da się służyć Bogu, bo zawsze któregoś z panów będzie się kochało bardziej... Jezus mówi, byśmy zaufali i nie martwili się o rzeczy materialne, ale ufali Bożej opatrzności, ufali temu, że Bóg w swym miłosierdziu zatroszczy się o nas... Jako człowiek wiary, można robić tyle, ile się da, angażować się w to, by sprawy Boże toczyły się do przodu i by nigdy nie zabrakło nam środków jakimi są ewangelizowanie i głoszenie dobrej nowiny o tym, że On żyje i chce nas doprowadzić do życia... Życie wiary prowadzi nas do chwili, kiedy zaczynamy ufać Bogu, bo wiemy, że jesteśmy w Jego najlepszych rękach. Zaczynamy rozumieć, że to, co mamy, kim jesteśmy, jest nie tylko dzięki nam, ale dzięki Bogu, który dał nam określone umiejętności i możliwości... Bywa że chcemy robić wszystko sami, jakby świat należał do nas, że myślimy, iż wszystko zależy od nas. To nie tak. Jest On. Nie jesteśmy sami. Na szczęście... Kiedy słyszymy o ubogacającym nas ubóstwie Boga, wydaje się, że zupełnie nie o to nam chodziło, że inne sposoby byłyby zapewne lepsze, szybsze, łatwiejsze... Jak naśladować Boga? Być może będąc tym, kim jesteśmy: słabym, rozdartym i ubogim stworzeniem, któremu obiecano życie wieczne... ...Boże, chcę porozmawiać z Tobą o mojej wierze i zaufaniu... Wiem, że niezależnie od sytuacji, jesteś przy mnie i troszczy się o mnie... Proszę o uwolnienie serca od zbytnich trosk i przylgnięcie do Ciebie, Ojca...
|