10 MAJA

WTOREK, Dzień powszedni

EWANGELIA - J 10, 22-30 (Moje owce słuchają mego głosu)

Obchodzono w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona.
Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!»
Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec.
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».

MEDYTACJA

W uroczystość Poświęcenia Świątyni Jezus przechadza się po domu swego Ojca. Jest spokojny i pewny swego. Otaczają Go ludzie pełni niepokoju, zarzucając, że trzyma ich w niepewności...

Ludzie zgromadzeni wokół Jezusa pytają Go, jak długo będzie ich jeszcze trzymał w niepewności, co do siebie i kiedy im powie, że jest Mesjaszem. Jezus mówi im, by zobaczyli, ile wydarzyło się w ich obecności, jak wiele cudów, znaków i słów, a oni nadal Mu nie wierzą...

Żydzi oczekują od Jezusa jednoznacznej deklaracji, że jest Mesjaszem, choć wiele razy już to objawił i potwierdził czynami dokonanymi w imię Ojca...

Odpowiedzią Jezusa na niepokój Żydów jest decyzja o wyborze pasterza. Jezus mówi, że Jego owce słuchają Jego głosu, On je zna, idą za Nim, a On daje im życie wieczne. To obietnica, pełna mocy i absolutnej pewności...

Chrześcijaństwo, odliczane jedynie rytmem niedziel i świąt, powszednieje, a z czasem staje się rutyną. Więdnie, traci swój misyjny dynamizm, bardziej przypominając skansen niż rwący potok...

Apele, by zejść z kanapy i wyruszyć w drogę, nie zawsze odnoszą skutek. Owce słuchają, ale nie słyszą, lgnąc do wygodnego łoża. Bo to i ciepło, i wygodnie...

Dla Apostołów wstrząs, jakim było prześladowanie, okazał się potrzebny. Gdyby nie śmierć Szczepana, ze wszystkimi jej konsekwencjami, być może dobra nowina o Zmartwychwstałym długo docierałaby do Fenicji, Antiochii i na Cypr...

Wędrówka pozwoliła dojrzeć Apostołom. Z uczniów stali się christianoi, czyli należącymi do Chrystusa. Takimi zobaczyli ich i tak nazwali ich mieszkańcy Antiochii...

...Boże, naucz mnie z wielu obietnic, które daje świat, wybierać Twoją obietnicę, niewzruszoną i wieczną... Spraw, bym ruszył się i nie czekał, aż Ty potrząśniesz moją kanapą... Proszę o zdolność całkowitego powierzenia się Tobie przez Jezusa...

 

 

 

 

Flag Counter