29 MARCA
WTOREK, Dzień powszedni EWANGELIA - J 5, 1-16 (Uzdrowienie paralityka w sadzawce Betesda) Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy. MEDYTACJA Jezus zobaczył paralityka, który czekał na uzdrowienie przy cudownej sadzawce. Wtedy zapytał go, czy chce być zdrowy. Paralityk zaczął żalić się, że zawsze jest ostatni do sadzawki, bo nie ma nikogo, kto by go podprowadził. Nie zrozumiał pytania Jezusa... Jezus powiedział do chorego: wstań, weź swoje nosze i chodź. To zaproszenie do życia, za które chory ma wziąć odpowiedzialność. Od niego zależy, czy wstanie i pójdzie dalej. To on decyduje, jak dalej przeżyje swoje życie... Paralityk został uzdrowiony. Nie wiedział, że uzdrowił go Jezus, a kiedy pytali go Żydzi, dlaczego nosi swoje łoże w szabat, on mówił, że tak polecił mu człowiek, który go uzdrowił... Jezus pokazał choremu, że gorsza od choroby cielesnej jest choroba duchowa. Paraliżem duchowym może być brak nadziei, że wyjdziemy z trudnej sytuacji, brak wiary, że mamy wpływ na swoje życie... Paraliżem duchowym może być uparte przywiązanie do jednego sposobu osiągnięcia szczęścia w życiu lub rezygnacja z potrzeb i pragnień... Jezus uzdrowił człowieka, który bardzo długo chorował. Był sam. Nie miał go kto wprowadzić do sadzawki, aby mógł być uzdrowiony. Samotność to ciężka choroba ludzkości... Budujmy wokół siebie wspólnotę przyjaciół i znajomych. To oni, gdy nie będziemy mieli już sił, zaprowadzą nas, w swoich modlitwach lub fizycznie, do Jezusa, aby nas uzdrowił. Nie pozostawią na pastwę losu... „Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki” (J 5, 7). Te słowa, to wołanie wielu chorych i cierpiących do ludzkich sumień. Tylko Jezus daje uzdrowienie i moc, a my, niestety, zbyt często, zachowujemy się, jak faryzeusze... ...Jezu, zauważyłeś chorego, a teraz zauważasz mnie i podchodzisz do mnie tak, jak podszedłeś do niego... Proszę o doświadczenie Twojej mocy w mojej słabości...
|