1 MARCA

WTOREK, Dzień powszedni

EWANGELIA - Mk 10, 28-31 (Nagroda za wyrzeczenia)

Piotr powiedział do Jezusa: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą».
Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi».

MEDYTACJA

Uczniowie mają pretensje do Jezusa o to, że zostawili wszystko i poszli za Nim i nic z tego nie mają. Doświadczają poczucia straty. Są interesowni, kalkulują zyski i straty. Jezus jednak nie karci ich, szanuje etap ich rozwoju i dojrzewania...

Jezus, mając na uwadze mentalność uczniów, odpowiada im: Idąc za Mną otrzymasz stokroć tyle, ile zostawiłeś i ponadto życie wieczne. Nie będziesz stratny. Zadbam o Ciebie (por. Mk 10, 29-30)...

Jezus daje nam ważną naukę: kiedy koncentrujemy się na kalkulacji zysków i strat, na byciu docenionym i zauważonym, trudniej nam dojść do Królestwa Bożego...

Jeżeli zbliżamy się do Królestwa Bożego, rozumianego jako miłosna łączność z Bogiem, objawia się to tym, że działamy bezinteresownie i z miłości. Nie patrzymy na zyski, straty i uznanie. Upodabniamy się do Jezusa...

Siłę zawsze czerpiemy od Boga, który mówi do nas, dodaje otuchy i podejmuje dialog przez ludzi, stworzenia i wydarzenia...

Warto pójść za Jezusem, nawet kosztem wszystkiego, co się posiada. Życie z Jezusem oferuje wiele. Ważne jest jednak to, co nami kieruje w pójściu za Jezusem i w jaki sposób za Nim idziemy...

Jeśli ktoś pójdzie za Jezusem dla korzyści lub idąc za Nim, zacznie koncentrować się na korzyściach bardziej niż na Nim, to na pewno stanie się ostatni...

Jeżeli chcemy w pełni doświadczyć tego, co nam daje przyjaźń z Jezusem, musimy zdecydować się na miłość. „Gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał” (1 Kor 13, 3)...

Im bardziej damy prowadzić się Duchowi Świętemu, im bardziej będziemy oddawać Bogu to, co potrafimy, im bardziej będziemy potrafili opuścić to, co nie jest Boże, a co nas zabija duchowo, tym lepiej...

To nie Bóg ma dostosować się do naszych zachcianek, ale my do Niego, do tego, co dobre, słuszne i sprawiedliwe, do tego, do czego On nas wzywa. Bóg jest miłosierny. To prawda, ale nie jest naiwny. Widzi nasze serca...

Prawdziwa miłość nie ma miary. Nie wyliczajmy tego, co uczyniliśmy dla innych. Taka postawa jest obca Jezusowi...

Każdy z nas pragnie żyć perspektywą nieba, pragnie po stokroć więcej niż może teraz otrzymać. Nie rozliczajmy swoich zasług, ale żyjmy perspektywą wiecznego doświadczania w chwale Boga. To o wiele więcej, niż możemy sobie wyobrazić...

...Jezu, proszę o hojność i wielkoduszność w podążaniu za Tobą...

 

 

 

 

Flag Counter