11 SIERPNIA
ŚRODA, Wspomnienie św. Klary, dziewicy EWANGELIA - Mt 18, 15-20 (Braterskie upomnienie) Jezus powiedział do swoich uczniów: MEDYTACJA "Gdy twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy" (Mt 18, 15)... Zgoda musi być prawdziwa, a nie pozorna. Jeżeli ktoś z naszej wspólnoty postępuje źle, to trzeba reagować i pomóc mu dostrzec oraz zrozumieć zło, zaczynając od spotkania tylko z nim, bez piętnowania i osądzania, dla wyjaśnienia nieporozumienia, które przeradza się w konflikt... Czasami wystarczy napomnienie, a czasami, niestety, nie. Wtedy potrzebna jest mediacja i uczestnictwo osób spoza konfliktu, które patrząc obiektywnie, mogą powiedzieć, jak to zło szkodzi wspólnocie... Jeżeli mediacja okaże się nieskuteczna, konieczne jest zawiadomienie wspólnoty, pokazanie, że jest coś, co szkodzi i niszczy. Wspólnota musi być świadoma zagrożenia... Jeżeli zawiadomienie wspólnoty nie zmieni sytuacji, trzeba postawić granicę i położyć temu kres. Wtedy brat, który trwa w złych wyborach, staje się jak „poganin i celnik” (Mt 18, 17b)... Pamiętajmy, że trzeba starać się uratować brata, który się pogubił, uwikłał w zło szkodzące wszystkim, ale i jemu. Nawet konieczne postawienie granicy nie zwalnia z troski o dobro tej osoby... Upomnienie braterskie jest formą miłości bliźniego. Jeśli nam na kimś zależy, to gdy trzeba, musimy go upomnieć. Brak takiej postawy w relacji z drugim jest zafałszowaniem miłości i obłudą. Upomnienie nie jest łatwe, ale jest konieczne... Gdy ktoś nas skrzywdzi, nie powinniśmy zamykać się na tego człowieka. Jeśli to możliwe, powinniśmy osobiście go upomnieć... Jeśli, pomimo upomnienia ktoś nie usłucha, powinniśmy upomnieć go razem z kimś. A wszystko tylko po to, by pozyskać go, a nie, by mu udowodnić, że jest złym człowiekiem, albo po to, by mu pokazać swoją wyższość nad nim... Jeśli nie uda nam się go pozyskać, powinniśmy traktować go jak poganina lub celnika, to znaczy powinniśmy kochać go i chętnie z nim się spotykać, jeśli nas zaprosi, bo Jezus kochał celników i grzeszników i do nich chodził, gdy Go zapraszali... Upomnienie bywa bardzo trudne. Często o tym, co nas boli, nie potrafimy powiedzieć wprost. Mówimy o tym innym ludziom będącym wokół nas, a nie tej zainteresowanej osobie. Nie tędy droga. Jezus daje jednoznaczne wskazówki, co wtedy należy czynić... Łatwo i chętnie zwracamy innym uwagę, gdy zakładamy, że niewłaściwie postępują. Jednak trzeba zastanowić się, czy napominając, właściwie wypełniamy zalecenie Jezusa. Wszystko zależne jest od tego, jakimi motywami się kierujemy... Bóg napomina nas czasami osobiście przez swoje słowa lub przez innych. Odpowiada na nasze trudności i pomaga odkrywać własne słabości. Czyni to subtelnie i delikatnie, nie poniża. Napomina nas w trosce o nasze zbawienie. Tak okazuje swoją miłość... Bóg z miłości do nas odpuszcza grzechy. Uczy, byśmy i my, chcąc kogoś upomnieć, kierowali się miłością i dobrem drugiego człowieka. Jeśli jest inaczej, może warto milczeć... Dzisiejsze pouczenie Jezusa jest jednoznaczne. Zdecydowanie przypomina, że nie możemy tolerować złego postępowania bliźniego i musimy go upomnieć... Bardzo trudny jest obowiązek upomnienia braterskiego. Jednak to upomnienie jest wpisane w kontekst wiary. Tak naprawdę właściwie upomnieć, w duchu miłości, potrafi jedynie człowiek głęboko wierzący... Ewangelia to przewodnik. Nie dotyczy miejsc, ale życia. Mnóstwo tu informacji dotyczących naszej podróży przez codzienność. Jak żyć z innymi, z drugim ...Jezu, proszę o taką postawę serca, która stanowczo odrzucając zło, chce ratować brata popełniającego zło... Proszę o uzdrowienie moich grzesznych relacji
|