13 CZERWCA

NIEDZIELA, XI Niedziela Zwykła

EWANGELIA - Mk 4, 26-34 (Rozwój królestwa Bożego)

Jezus mówił do tłumów:
«Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo».
Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa
w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu».
W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich.
Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.

MEDYTACJA

Nie jesteśmy w stanie dostrzec tego, jak rośnie trawa albo jak dojrzewają owoce. Ten proces jest ciągły, jakby ukryty, ponieważ dostrzegalny tylko dla cierpliwych, uważnych, bacznie obserwujących. Aby zauważyć zmiany, należy oglądać go w przyspieszonym tempie...

Ziarno, to Słowo Boże, które permanentnie działa w naszym sercu. Niezależnie od tego, czy śpimy, czy czuwamy, we dnie i w nocy, ono kiełkuje w nas...

Bóg, niczym rolnik, dba, by w odpowiednim czasie zebrać obfite plony. Nasze serce jest ziemią, która przyjmuje nasienie Jego Słowa, dlatego naszym zadaniem jest czekanie i nieprzeszkadzanie...

Bóg jest Tym, który daje wzrost. Ziarno jest kruche i słabe, ale też wzbudza i rodzi życie, niezależnie od człowieka...

Wzrastające ziarno ukazuje bezradność człowieka, który, tak naprawdę, nie ma wpływu na dynamikę wzrostu, a nawet nie jest w stanie pojąć, w jaki sposób ten proces zachodzi...

Tajemnica życia ukryta jest w ziarnie. Rolnik, powierza ziemi ziarno i czeka na plon. Nie wie, jak ziarno wzrasta. Wie to tylko Bóg...

Nieistotne jest działanie człowieka, który może wspomóc ziarno, czyli podlewać go, doglądać i oporządzać. Siewca musi uznać, że istnieje taki czas, na który nie ma wpływu. Musi jedynie z ufnością czekać... Bóg zasiał w nas ziarno Słowa i cierpliwie czeka...

Królestwo Boże, czyli dobro, rośnie samo, gdy tylko mu na to pozwala się. Zakładamy, że wzrost dobra musi być okupiony wielkim wysiłkiem. Może jest
w tym trochę racji, ale jeżeli jest tu potrzebny wysiłek, to tylko do tego, by oderwać się od zła...

Dobro nie rośnie w nas, ponieważ jesteśmy przywiązani do zła. Gdy odcinamy więzy ze złem, dobro automatycznie zaczyna wrastać. Najpierw jest małe, ale ponieważ zawsze jest ziarnem, ma w sobie niesamowity potencjał...

Aby zerwać ze złem, należy zakochać się w dobru, trzeba chcieć jego dominacji, czyli uczynić je zasadniczym kryterium podejmowanych decyzji. Dobro poniesie nas na wyżyny człowieczeństwa, bo ono ma wielką moc...

Królestwo niebieskie może dziać się wokół nas, kiedy, dzień po dniu, zmagamy się, aby żyć Ewangelią...

Im bardziej żyjemy Bogiem, Ewangelią, im bardziej miłujemy, przebaczamy, wprowadzamy pokój, jedność, szacunek, im bardziej potrafimy służyć bezinteresownie, tym bardziej królowanie Boga dzieje się, zazwyczaj po cichu i pokornie...

Żadne ziarno nie wydaje plonu automatycznie. Podobnie dzieje się z wiarą. Plon jest uwarunkowany jakością ziemi, na którą pada ziarno, i jakością serca, które przyjmuje wiarę...

Bóg składa nam propozycję udziału w swoim królestwie. Możemy ją zaakceptować albo odrzucić, przyjąć natychmiast lub stopniowo, pozwalając na rozwój chwastów albo stopniowo pokonując zaistniałe przeszkody...

Jako wspólnota uczniów, mamy być obecni we współczesnym świecie. Mamy siać słowo w ciemnych zakamarkach ziemi, być ożywiani przez miłość i ufność, które charakteryzują pokorę...

Jezus wskazuje na dwa obrazy królestwa Bożego. Pierwszy z nich, to nasienie wrzucone w rolę, które kiełkuje i rośnie niezależnie od siewcy, następnie wydaje źdźbło, kłos i pełne ziarno w kłosie, po czym jest gotowe do żniwa...

Głosząc Ewangelię, często polegamy tylko na sobie, chcielibyśmy szybko oglądać rezultaty swej pracy i brak nam cierpliwości, kiedy są niewidoczne. Jezus zaleca czekanie aż do żniwa...

Chociaż naszą powinnością jest ponawianie siewu słowa Bożego, to jego wzrost i plony są przede wszystkim dziełem Boga...

Drugi obraz królestwa Bożego, to ziarnko gorczycy, najmniejsze ze wszystkich nasion, ale gdy wyrośnie, staje się ogromne...

Zasiew słowa Bożego wydaje się mało znaczący. Nie jest to jednak powód do przygnębienia, apatii lub utraty nadziei wtedy, gdy uświadomimy sobie, że ostatnie słowo zawsze należy do Boga...

Życie chrześcijanina, osadzone w realiach rzeczywistości ziemskich, ma wyraźne ukierunkowanie eschatologiczne. Bez niego chrześcijaństwo byłoby jeszcze jedną propozycją polityczną, społeczną lub kulturową, ograniczoną do wąskich ram tego, co doczesne i przemijające...

Nadzieja na spotkanie z Bogiem stanowi najważniejszą motywację dla naszego życia i postępowania, przez które staramy się Mu podobać...

„Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre” (2 Kor 5, 10)...

Jednym z podstawowych elementów rzeczywistości jest wzrost. Jezus mówi o cedrze, który wyrasta z małej gałązki i o ziarnku gorczycy, z którego wyrasta okazały krzew...

Wzrost, sam w sobie, nie jest ani dobry, ani zły. Może wzrastać dobro, ale może także wzrastać zło...

Rozpowszechniony zabobon postępu głosi, że nowe jest zawsze lepsze od starego. To jedna z przyczyn szybkiego rozpowszechniania się zła. Czasami wydaje się nawet, że zło rośnie szybciej niż dobro. Dlatego Jezus uczy nas zaufania i cierpliwości...

Królestwo Boże nie przegrywa z królestwem szatana. Może wydawać się małe, niepozorne, jak ziarnko gorczycy, ale z pewnością wyrośnie na wspaniałą roślinę, w której gałęziach można znaleźć schronienie...

Autentyczny, trwały wzrost dobra, wymaga pokory. Ci, którzy chełpią się swoją wielkością, niech uważają, bo mogą upaść. Pokornego natomiast podźwignie Bóg...

Niekiedy czujemy się jak uschłe drzewo, które nie przynosi żadnego owocu. Jezus nas pociesza: powierz swą słabość Bogu, w Nim odnajdziesz sens swego życia, a więc uczy nas cierpliwości w oczekiwaniu owoców, bo i On jest cierpliwy...

Duch Święty cierpliwie działa w nas i wokół nas, byśmy mogli żyć wiecznie. Niestety, cierpliwy umie być także duch zły, który krąży wokół nas cierpliwie, by nas zniewolić, i to często pod pozorem dobra. Przeciwstawiajmy się tym trendom, patrząc na Jezusa...

Na końcu staniemy wszyscy przed trybunałem Chrystusa. Jest to jednak Sędzia, który pragnie naszego wzrostu, a nie upadku...

On, wszechmogący, najwyższy, a przecież nie narzuca nam swojej wielkości. Posługuje się ziarenkami słowa, małymi hostiami, które stają się na ołtarzu Chlebem Życia, Chlebem Jego obecności...

Kiedy pokora Boga spotyka się z pokorą człowieka, dzieją się sprawy naprawdę wielkie. Tak rodzi się świętość...

...Nigdy nie poddawaj się... Módl się i czekaj... Dbaj o swoje serce, aby było zawsze gotowe przyjąć Boże Słowo... Tego pragnę, dlatego proszę Cię, Boże,
o wytrwałość i cierpliwość w rozwoju duchowym, o żarliwość i cierpliwość w dojrzewaniu do dobra...

 

 

Flag Counter