14 KWIETNIA

ŚRODA, Dzień powszedni

EWANGELIA - J 3, 16-21 (Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony)

Jezus powiedział do Nikodema: «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu».

MEDYTACJA

Obietnica życia wiecznego jest azymutem naszej wiary i celem drogi, do którego zmierzamy. Jednak zdaje się być odległy i trudno uchwytny. Słusznie, bowiem to obietnica, która pochodzi od Boga i On ma ją w swojej mocy i On jest Tym, który ma ostatnie słowo...

Wypełnianie obietnicy życia wiecznego odbywa się w czasie i przestrzeni. Jest ukryte w codziennych wydarzeniach, które dotyczą każdego człowieka. Zbawienie realizuje się poprzez nasze postawy, słowa i czyny...

Czyny miłości, które prowadzą do zbawienia, są blisko nas. Popatrzmy na Zmartwychwstałego Chrystusa. W Nim możemy poprawiać wszystkie nasze zachowania...

Wszystko na tym świecie przeminie. Jednak tym, co zostanie, jest życie pełne ufności i pełne zgłębiania wiary. Spróbujmy więc aktywnie współpracować
z miłością Zmartwychwstałego...

Stańmy twarzą do światła Zmartwychwstałego. To światło przenika na ten świat z wieczności. Pozwólmy, aby nas przemieniało i przez to łączmy naszą czasowość z Jego wiecznością...

Jedynym grzechem, który akcentuje w swoich pismach św. Jan, jest grzech niewiary w Syna Bożego. Każdy, kto tak postępuje, niejako potępia siebie, bo nie idzie za światłem wiary, a woli pozostawać w ciemności...

Wiara polega na przyjęciu imienia, a więc bycia uczniem Chrystusa, dzieckiem Boga, chrześcijaninem. A to z kolei przekłada się na życie - wybory, decyzje
i postępowanie...

Wierzący chrześcijanin, to ten, który zawsze odwołuje się do zasady postępowania, jaką jest Boże Prawo, światło Ewangelii i żywa obecność Chrystusa Zmartwychwstałego...

Bóg dał swego Syna Jednorodzonego, aby każdy miał życie wieczne dzięki wierze w Jego Miłość. Taki jest zamiar Boga. On w ogóle nie bierze pod uwagę potępienia kogokolwiek... Jesteśmy jednak wolni i możemy ten Boży zamiar zniweczyć...

Jeśli zależy nam na życiu w Niebie, a nie w piekle, to w Bogu mamy zdeterminowanego sprzymierzeńca. I tak Go traktujmy - nie jako strażnika obyczajów lub wychowawcę, ale jako sprzymierzeńca. Jeśli wszyscy ludzie tak Go potraktują, to piekło nie będzie zaludnione...

To niezwykle ważne, aby przyjąć tę Dobrą Nowinę. Bóg z miłości umarł za nas na krzyżu, abyśmy nie umierali na zawsze, aby nie było nicości, abyśmy wiedzieli, że jesteśmy obdarzeni czułą i troskliwą miłością...

Otwórzmy się na tę miłosierną, ukrzyżowaną Miłość i przyjmijmy Ją. Wówczas będziemy coraz bardziej potrafili miłować, służyć innym i wprowadzać pokój.
Z czasem dojrzejemy i do tego, że będziemy to robili kosztem siebie...

„Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16)... Ta prawda jest dla nas źródłem nadziei i pokoju serca, jest dla nas mocą. Syn Boży złożył ofiarę za nasze zbawienie...

Chrystus jest światłem. Ale my wybieramy ciemność... "Każdy (...), kto się dopuszcza nieprawości (...) nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, (...) jego uczynki są dokonane w Bogu" (J 3, 20-21)...

Jezus rozświetla swoim słowem mroki nocnej rozmowy z Nikodemem, ale i mroki każdego serca, które słów Jego słucha i w nie uwierzy...

Wszyscy potrzebujemy Światła, a nie jego imitacji. Żadne emocjonalne solarium, intelektualny rentgen lub energooszczędny LED, nie zastąpią codziennego nasycania się Jego blaskiem. To czasochłonne i pozornie mało efektowne, ale życiodajne...

...Jezu, Ty jesteś Prawdą, Drogą i Życiem... Daj odwagę stanąć w promieniach światła prawdy, abym poznawał, co jest słuszne, wierne i wieczne... Proszę
o łaskę radykalnych i jednoznacznych wyborów życiowych...

 

 

 

 

Flag Counter