6 KWIETNIA
WTOREK, Wtorek w Oktawie Wielkanocy EWANGELIA - J 20, 11-18 (Ukazanie się Zmartwychwstałego Marii Magdalenie) Maria Magdalena stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli siedzących, jednego przy głowie, a drugiego przy nogach, w miejscu, gdzie leżało ciało Jezusa. MEDYTACJA Maria Magdalena dwa razy odpowiada na pytanie: „Czemu płaczesz?”. Tęskni za Panem, ale nie wie, że On stoi obok... Zawsze, kiedy cierpimy, Jezus towarzyszy nam w naszym smutku... Płacz pozwala oczyścić emocje, a trwanie w rozpaczy może zamazać obraz rzeczywistości. Zapłakana, wpatrzona w grób Maria, nie wiedziała, że rozmawia Czasami pokonanie trudności zależy od zmiany naszej perspektywy. Jezus zachęca, byśmy spojrzeli na swoje zmartwienia z innej strony... Spotkanie z Jezusem uleczyło rozpacz Marii i zmotywowało do działania. Teraz to ona będzie dzielić się z innymi nadzieją Zmartwychwstania... Każdego z nas Jezus zaprasza dziś do radości. Zobaczmy w Marii siebie i usłyszmy Chrystusa wypowiadającego nasze imię... Wyobraźmy sobie, że to my oddalamy się od swojego smutku pokrzepieni przez Jezusa... W spotkaniu Marii Magdaleny ze Zmartwychwstałym Chrystusem przy grobie, wzruszający jest fakt, że rozpoznaje ona Chrystusa dopiero w chwili wypowiadania jej imienia. Jakże wielką miłość i radość musiało to wzbudzić w jej sercu... Kilka słów, albo nawet tylko brzmienie naszego imienia, może wzbudzić w nas wiele emocji i radości. Analogicznie jest w naszym spotkaniu z Chrystusem Zmartwychwstałym w sakramencie Eucharystii... W sakramencie Eucharystii widzimy chleb i wino, ale dopiero rozpoznajemy Go, kiedy patrzymy oczami wiary i otwieramy się na łaskę. To ta chwila, w której Chrystus wypowiada nasze imię tak, jak uczynił to wobec Marii Magdaleny... Maria Magdalena jest jedną z kobiet ewangelizatorek – misjonarek, które spotkały Zmartwychwstałego. Pierwszą była Maryja, która zaniosła Jezusa pod swoim sercem do Elżbiety. Teraz jest to Maria z Magdali... Maria z Magdali niesie Dobra Nowinę o zmartwychwstaniu do przerażonych i niewiedzących, co mają myśleć, uczniów Jezusa... Bądźmy wdzięczni Bogu za te wszystkie kobiety, które przyniosły nam wiarę i które uczą nas wiary, szczególnie wtedy, kiedy jest trudno. Jest ich wiele. Trzeba zauważać i doceniać, jak istotną mają misję w Kościele... Niełatwo rozpoznać Jezusa, zwłaszcza, gdy oczy zasnuwa smutek i gorycz, a cierpienie, które koncentruje na sobie, nie prowadzi do Tego, który może uleczyć Gdyby Maria Magdalena zatrzymała się na smutku po utracie Jezusa, nie przeżyłaby osobistego z Nim spotkania. Chciała przy Nim być przez chwilę, dlatego wybrała się do grobu. Nie wiedziała o Jego zmartwychwstaniu, ale już wkrótce miała się o tym przekonać... Jeśli zatrzymamy się na swoim cierpieniu, trudno nam będzie zauważyć obecność Jezusa w naszej codzienności.Trzeba nam zrobić pierwszy krok i dążyć do spotkania z Nim, poszukiwać Go, nawet, gdy wydaje nam się, że jest bardzo daleko... Jezus widzi nasz trud i z pewnością zawoła nas po imieniu. Otworzy nasze oczy, jak kiedyś Marii Magdalenie. Tylko szukajmy Go i ufajmy, że tak będzie... Maria Magdalena jest szczególnym świadkiem zmartwychwstania. Jej świadectwo jest wyjątkowe i bardzo potrzebne w naszych czasach. Zmartwychwstanie Chrystusa powinno być dla nas źródłem nadziei i radości... Wsłuchujmy się w głos Marii Magdaleny. Usłyszmy tę prawdę: "Widziałam Pana i to mi powiedział (J 20, 18)... Ta prawda daje nam pewność, że nie jesteśmy sami, że jest nadzieja i miłość, a wiara ma sens... Wiele osób mówi: ufaj, oddaj się pod Jego opiekę, pozwól Mu działać, ale nikt nie mówi, jak to zrobić. Chętnie oddalibyśmy Bogu nasze trudności, ale jak to uczynić? Dajmy się Jemu prowadzić, a więc szukajmy Go we wszystkim, co robimy... Kiedy Maria Magdalena zrozpaczona powiedziała, że nie wie, gdzie Go położono, ledwo zdążyła się obrócić, a On już stał przy niej... Niedorzeczne jest przewidywanie, jak Bóg może rozwiązać nasze problemy. Bez względu na to, co byśmy wymyślili, On i tak znajdzie lepsze rozwiązanie. Szukajmy Go, a On będzie przy nas... ...Jezu, proszę Cię, byś przychodził do mnie ze szczególną łaską nadziei, na przekór trudnościom, które są przede mną... Proszę o dar zażyłej więzi z Tobą, Zmartwychwstałym...
|