11 MARCA
CZWARTEK, Dzień powszedni EWANGELIA - Łk 11, 14-23 (Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie) Jezus wyrzucał złego ducha, który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: «Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. MEDYTACJA Więzy zła ograniczają wolność i niszczą życie od środka. Jednak Chrystus jest naszym lekarzem. Jeśli będziemy słuchać Chrystusa, On będzie uwalniał nas od naszych słabości i ułomności. Przez to inni będą widzieli przemianę i staniemy się żywym świadectwem Jego mocy... Jezus pokazuje jednoznaczną zależność. Jeśli po spotkaniu z Nim uzyskujemy uzdrowienie, to działa na naszą korzyść. Niestety, niektórzy podważają dobroć Jezusa i nawet po wielu dobrodziejstwach nadal Mu nie ufają... „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie” (Łk 11, 23a)... Dla Jezusa nie ma postawy neutralnej. Wszystko, co powoduje odwrócenie od Niego uwagi, przeszkadza w pójściu za Nim. Rozproszenia nie występują tylko na modlitwie... Postawa ucznia Chrystusa, to postawa zdecydowana, oparta na wolnej i uświadomionej decyzji słuchania i zachowywania Bożego słowa. Kompromis zawsze wprowadza dysonans, który nie da się pogodzić z radykalizmem ewangelicznym... Jezus wyraźnie zachęca do jednoznacznej postawy, ukazuje też konsekwencje takiego wyboru. Jest to konkretny trud drogi z Chrystusem i za Chrystusem, trud naszej drogi krzyżowej... Z Jezusem jest każdy kto ma dobrą wolę, który pragnie dobra. I nie jest ważne, czy zawsze udaje się być dobry. Ważny jest kierunek, który został obrany. Kto pragnie dobra, już idzie w tym samym kierunku, co Jezus, a więc jest z Nim... Kto jest z Jezusem, może na Niego liczyć, może liczyć na Jego pomoc i moc. Obecność Jezusa wyrzuca złe duchy. Zło nie znosi Jego obecności. Jeśli z kolei my nie znosimy obecności zła w naszym postępowaniu, to zaprośmy jeszcze bardziej Jezusa do naszego życia... Wyrzucając złego ducha, Jezus daje nam ważną katechezę: musimy strzec naszego sumienia... „Każde królestwo wewnętrznie rozdarte pustoszeje i dom na dom się wali” (Łk 11, 17). To bardzo ważna przestroga. Dramatem naszych czasów jest nasze wewnętrznie rozdarte sumienie... Przeraża dzisiejsze przyzwolenie na zło. Złego ducha nie wolno traktować w kategoriach folkloru lub panującej mody. Największym grzechem jest brak świadomości grzechu. Musimy pamiętać, że sumienie, to sanktuarium, w którym Bóg spotyka się z człowiekiem... ...Boże, wiem, że bardzo Cię potrzebuję... Bez Ciebie nie tylko nie byłoby przyszłego życia, ale i to, ziemskie, łatwo zamienić by się mogło w koszmarny sen... ...Potrzebuję Cię, Boże... Dlatego przychodzę... Często z głową spuszczoną, bo nie jestem ideałem... Ale nie chcę się od Ciebie odwracać i uciekać... Tym bardziej nie odważyłbym się Ciebie lekceważyć... To lęk?.. Zapewne... Ale i przyzwoitość... ...Ty jesteś moim największym dobrodziejem... Nigdy nie dam Ci tyle, ile Ty w swojej łaskawości dałeś mnie... ...Tracę czas na wiele sposobów... Przyglądam się temu, na ile uważnie przeżywam codzienność... Pragnę wzbudzić w sobie intencję, aby wszystko, co czynię, czynić dla Ciebie... ...Codzienność wykazuje, że samemu, bez pomocy łaski, nie jestem w stanie sprostać wymaganiom Ewangelii... Proszę Cię, Jezu, byś zesłał na mnie moc Ducha Świętego... Proszę o silną więź z Tobą i bezkompromisową walkę ze złem...
|