10 STYCZNIA

NIEDZIELA, Święto chrztu Pańskiego

EWANGELIA - Mk 1, 6b-11 (Chrzest Jezusa)

Jan Chrzciciel tak głosił: „Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym”.
W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili, gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo
i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”.

MEDYTACJA

Misją Jana Chrzciciela było wzywanie do nawrócenia. Tłumy przychodziły do niego, aby przyjąć chrzest, który był znakiem odwrócenia się od złego postępowania...

Jan podkreśla: „Idzie za mną mocniejszy” (Mk 1, 7). Mimo szacunku, jaki miał wśród ludzi, znał swoje miejsce, wiedział, kim jest Ten, który go posłał... Nawrócenie nie jest dziełem samodzielnych wysiłków człowieka. Może zaistnieć, gdy następuje współpraca z Bogiem...

Przed trudami misji i wyjścia na pustynię, Bóg Ojciec umacnia Jezusa przez słowa pełne miłości... To bezwarunkowe przyjęcie, przypomnienie godności dziecka Bożego, ma być siłą napędową zmian i pomocą w naszych życiowych zmaganiach...

Bóg zechciał nas obdarzyć łaską Chrztu Świętego, łaską bycia szczególnym Jego dzieckiem, bycia tak blisko Niego, że możemy Go spotkać w Słowie Bożym
i w Sakramentach, możemy mieć z Nim mocną relację...

Bóg obdarzył nas największym skarbem: poznania Go łaską uświęcającą w sercu, możliwością zatrzymania go w głębi swojej duszy...

Jan zapowiadał, że idzie za nim Ktoś szczególny. Jest to Mesjasz, z którym nie może się równać... Wyzwalająca w życiu jest chwila, kiedy zrozumiemy, że jest On i On absolutnie jest pierwszy, jak i Jego zasady zapisane w Ewangelii: przykazania miłości i dekalog...

Miejmy w sobie pokorę. Słuchajmy Go, żyjmy Ewangelią, przykazaniami, nie zmieniajmy ich. On naprawdę wie lepiej...

Jezus nie musiał przyjmować chrztu Janowego, który był jedynie symbolem nawrócenia. Ludzie przyjmowali go jako potwierdzenie decyzji przemiany swojego życia, a On jej nie potrzebował...

Jezus przyjął chrzest, bo chciał być solidarny z grzesznymi ludźmi. Tym gestem rozpoczął swoją publiczną działalność. Pokazał i pokazuje, że przyszedł na świat, by być ze swoim stworzeniem, które ukochał ponad wszystko...

Nasz chrzest, w odróżnieniu od Janowego, dał nam łaskę uświęcającą i przybrane dziecięctwo Boże. Stał się początkiem drogi wiary. Zobowiązał do życia według określonych wartości. Jako dziecko Boże powołani zostaliśmy do życia wiecznego i mamy stawać się podobni do Jezusa...

...Dobry Ojcze, dziękuję, że przypominasz mi o swojej miłości... Pomóż mi uwierzyć, że to jej mocą mogę być bliżej Ciebie... Proszę o głęboką radość z godności dziecka otrzymanej na chrzcie...

 

 

 

Flag Counter