11 PAŹDZIERNIKA
NIEDZIELA, Dwudziesta ósma Niedziela zwykła EWANGELIA - Mt 22, 1-14 (Przypowieść o zaproszonych na ucztę) Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: MEDYTACJA Trójjedyny Bóg jest doskonale szczęśliwy i nie potrzebuje do szczęścia stworzenia. Uwielbienie i miłość człowieka nie dodadzą Mu więcej chwały, bo chwałą Boga jest szczęśliwy człowiek, a Bóg swoim szczęściem i radością chce dzielić się z całym stworzeniem... Bóg każdego człowieka zaprasza do udziału w swoim Boskim życiu. Czyni to na różne sposoby. Zachęca do odkrywania prawdy o Nim i o stworzeniu. Przemawia do nas językiem miłości. Tej codziennej, w bliskich relacjach i tej heroicznej, w świadectwach Jego świętych... Radość i szczęście mają to do siebie, że się mnożą, gdy się je dzieli. Mogą być jednak przyjęte jedynie jako dar, w pełni wolności. Bóg nas zaprasza, ale nie zmusza... Każdy z zaproszonych miał wymówkę... Źle się dzieje w życiu, kiedy cokolwiek staje się dla nas ważniejsze od Boga. On powinien być najważniejszy... Uroczystość z dzisiejszej Ewangelii, to uczta zbawionych w niebie. Zapraszającym i wyprawiającym ucztę jest Bóg, a odmawiającym przyjścia – Żydzi. Zaproszonymi na ucztę z ulicy – poganie, dobrzy i źli. Strój weselny, to dobre Osoba wyrzucona z uczty na zewnątrz z powodu braku odpowiedniego stroju, to jeden ze złych pogan. Przyjął zaproszenie, ale nie skorzystał z szansy, jaką mu dano. Nie nastąpiła przemiana jego serca, postawy i czynów. Przybył na ucztę, ale pozostał zły... Boże, proszę o głębokie doświadczenie i przyjęcie Twojej ojcowskiej miłości... Dziękuję, że zapraszasz mnie do udziału w swoim Boskim życiu...
|