9 PAŹDZIERNIKA
PIĄTEK, Dzień powszedni EWANGELIA - Łk 11, 15-26 (Walka Chrystusa ze złym duchem) Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: «Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. MEDYTACJA "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali" (Łk 11, 17)... Wokół nas jest wiele przejawów zła, wiele złych duchów, które starają się nas odłączyć od Bożej miłości. Największym Bóg okazał opętanemu człowiekowi miłość, ale spotkały Go za to bezmyślne roszczenia, oskarżenia i odrzucenie. Uporczywe trwanie w grzechu, to odrzucanie Jezusa, zamykanie się na Jego dobroć i miłosierdzie... Źródłem złośliwości wobec Jezusa była niechęć i nieżyczliwość Jego rozmówców, która pokazała ich zamknięte serca i brak pokory... Bóg żąda od nas wyboru... Teraz jest właśnie ta chwila, by opowiedzieć się za Jezusem, a nie przeciw Niemu... Zatwardziałe serce po chwilach duchowych uniesień wciąż będzie bardziej skore do złego niż do dobrego. Tylko za naszym przyzwoleniem Jezus może je przemienić na wzór swojego serca... Zły rozdziela człowieka z Bogiem, człowieka ze wspólnotą i człowieka z sobą samym. Powodami rozłamów są pycha, nieumiejętność słuchania i kierowanie się logiką tego świata... Jezus przyszedł, by pojednać człowieka z Bogiem i ludzi między sobą. On uzdalnia do tego, by stanąć ponad podziałami. Miłosierdzie Boże jest spoiwem, które łączy w jedno potłuczone kawałki wspólnoty... Czynienie dobra bywa źle odbierane. Żyjemy bowiem w świecie zakłamanym, gdzie często intencje rozmijają się z działaniem: ludzie czynią dobro, ale w złym celu... Jezus nie oburza się na tych, którzy zarzucają Mu kolaborację ze złym duchem. Zamiast tego tłumaczy swoje postępowanie. Stara się udowodnić, że Jego intencje czynienia dobra są dobre... Tylko autentyczna więź z Jezusem daje nam siłę do pokonania zła. Wiele może nam w tym pomóc, ale nic i nikt, tak jak On. Przekonał się o tym każdy, kto Dzisiejsza Ewangelia to przestroga. Spowiedź, to dopiero początek. Trzeba iść dalej i zaprosić Boga, aby bardziej przenikał w każdej chwili nasze życie. Bez Niego na nowo wrócimy do punktu wyjścia lub też, co gorsza, staniemy się gorsi... Jezu spraw, by moje serce przemienione Twoją miłością nikogo nie odrzucało... Bym wśród ataków złego potrafił widzieć i czynić dobro, a tym samym być świadkiem Boga... Udziel mi daru głębokiej czujności serca i łaskę całkowitego oddania się Tobie...
|