5 PAŹDZIERNIKA
PONIEDZIAŁEK, Wspomnienie św. Faustyny Kowalskiej, dziewicy EWANGELIA - Łk 10, 25-37 (Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie) Oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» MEDYTACJA Jezus nie udziela pytającemu jednoznacznej odpowiedzi, jak osiągnąć zbawienie. Skłania do podjęcia wysiłku i zachęca do samodzielnego szukania odpowiedzi. W głębi serca pytający zna odpowiedź, choć zdaje się poszukiwać usprawiedliwienia i wyjaśnienia swoich czynów... Często wiedza nie jest równoznaczna z wiarą. Uczony w prawie znał odpowiedzi na zadawane przez siebie pytania, jednak nie utożsamiał się z przekazywaną nauką i nie potrafił zaufać swojej wiedzy... Uczony, choć obeznany w prawie, chciał usprawiedliwić przed Jezusem swoje zachowanie i postępowanie. Być może dostrzegł w tej sytuacji coś niezwykle istotnego dla swojego życia lub odczuł, że nie jest wystarczająco dobry... Kapłan nie chciał pomóc poszkodowanemu, być może dlatego, że stałby się nieczysty i nie mógłby posługiwać w świątyni. Lewita podobnie, gdyż nie mógłby sądzić lub pomagać w czynnościach okołoświątynnych... Kapłan i Lewita być może nie pomogli potrzebującemu z powodu pychy, poczucia, że są stworzeni do ważniejszych spraw... Obaj byli zapatrzeni w siebie i nie widzieli innych oraz ich potrzeb... Potrzebującemu pomógł Samarytanin, człowiek pogardzany przez innych. To wyraźna podpowiedź: bliźnim, którego mamy miłować, jest każdy. Otwórzmy tylko oczy... Kluczem do zrozumienia Ewangelii jest miłosierdzie, które dotyka naszego serca i jest wezwaniem do wrażliwości na ludzką nędzę, biedę i niedostatek. O ile kapłan i lewita symbolizują w Ewangelii ludzi obojętnych, o tyle wzór postępowania stanowi dla nas miłosierny Samarytanin... Przemiana życia w miłosierdzie oznacza styl życia, a nie tylko jakąś jego cechę, jedną z wielu. W byciu miłosiernym chodzi nie tylko o sporadyczne lub okazjonalne akty miłosierdzia wobec potrzebujących, ale o chrześcijańską postawę wobec drugiego człowieka... Czynienie świata wokół siebie lepszym zakłada troskę o bycie bliźnim dla innych. To kierunek, który wiedzie do nieba... „Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić. Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy – czyn, drugi – słowo, trzeci – modlitwa" (św. Faustyna Kowalska, Dz. 742)... Boże, dziękuję za udzielaną przez Ciebie miłość i miłosierdzie... Proszę o serce hojne, zdolne do największej miłości i o odwagę w kierowaniu się swoim sercem...
|