17 WRZEŚNIA
CZWARTEK, Dzień powszedni EWANGELIA - Łk 7, 36-50 (Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała) Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła MEDYTACJA Można zaprosić Jezusa do swojego życia, chodzić do kościoła i formalnie wypełniać przykazania, ale nie przeżyć spotkania miłości. Tak przyjął Jezusa faryzeusz: bez życzliwości, serdecznej gościnności, a nawet szacunku... Można przyjść do Jezusa bez formalnego zaproszenia i bez potwierdzonej przynależności do Kościoła. Choć świadomość popełnionego zła nie pozwala wtedy spojrzeć Jezusowi w oczy, wdzięczność za Jego miłość każe przylgnąć do Jego stóp... Jezus spotyka się z każdym. Przyjmuje zaproszenie faryzeusza i pokazuje, gdzie rozminął się z miłością i wdzięcznością za dar Bożego przebaczenia. Przyjmuje również akt miłości, wdzięczności, żalu i uwielbienia kobiety, traktowany przez innych jako przesadny i egzaltowany... Postawa faryzeusza i kobiety o złej opinii uzmysławia nam, że można odrzucić lub przyjąć dar przebaczenia. Wiele może się zmienić się, gdy odkryjemy, że przez ten dar Bóg najpełniej okazuje swoją wszechmoc... Duchowa samowystarczalność niszczy pragnienie przyjęcia daru. Prawdziwa miłość z tego wyzwala... Kobieta publicznie żałowała za swoje grzechy. Jezus odpuścił jej grzechy, obdarzył swoim zainteresowaniem i miłosierną miłością... Czasami i nam trzeba zapłakać nad własnymi grzechami, trzeba nam zrozumieć, że nie jesteśmy samowystarczalni i wtulić się w miłosierne ramiona Boga. Tam jest nasze najlepsze miejsce i tylko tam jest bezpiecznie... Panie, naucz mnie dostrzegać prawdę o mnie i o Twoim miłosierdziu względem mnie... Pokaż mi, jak wyrażać wdzięczność... Daj prostotę, otwartość
|