9 WRZEŚNIA

ŚRODA, Dzień powszedni
albo wspomnienie św. Piotra Klawera, prezbitera

EWANGELIA - Łk 6, 20-26 (Błogosławieni ubodzy, biada bogaczom)

W owym czasie Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:
«Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.
Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.
Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy was zelżą i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.
Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.
Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom».

MEDYTACJA

Jezus mówi o szczęściu, które jest wyjątkowe. Jeśli sięgniemy dostatecznie głęboko w siebie, zobaczymy, że źródło szczęścia jest w nas, niezależnie od okoliczności...

Każdego z nas dotyka cierpienie. Chrystus współuczestniczy w nim, nie tylko jako Ten, który przyjął na siebie ciężar winy za najokrutniejsze grzechy ludzkości, ale także jako odrzucony człowiek pełen miłości...

Jezus mówi o sytuacjach, w których ludzie doświadczają cierpienia. Mówi o smutku i bezradności towarzyszących głodowi, o napięciu, jakie towarzyszy byciu znienawidzonym i wzgardzonym, odrzuconym przez społeczność z powodu Chrystusa...

Jezus zaprasza do nieulegania emocjom, ale do pamiętania o nagrodzie w niebie, szukania odniesienia w przyszłym przebywaniu z Bogiem...

Zarówno błogosławieństwa, jak i słowa potępienia, wskazują na konsekwencje naszej kondycji serca i wynikającego z niej postępowania. "Błogosławieni" oznacza "szczęśliwi", teraz i na wieczność, co wskazuje na oparcie w Bogu. On jest definicją i esencją szczęścia...

Mając wiele na tym świecie, mimo woli rezygnujemy z wieczności i zapuszczamy przysłowiowe korzenie tu, na tym świecie. A to jest najgorsze, co może nam się przytrafić...

Nie o to chodzi, że im gorzej tym lepiej, ale o to, że trudności, przeciwności i niepowodzenia na tym świecie dużo częściej przyczyniają się do naszego otwarcia się na życie wieczne niż to, co łatwe i przyjemne...

Nie bójmy się trudności. One wychowują nas do życia w Niebie, a to jest celem życia na tym świecie. Kto uważa, że życie na tym świecie jest godnym człowieka celem, ten podobny jest do kogoś, kto przyszedł do kina, ale nie obejrzał filmu, bo zadowolił się jego wyglądem...

Dzisiejsza Ewangelia jest receptą na bycie szczęśliwym, spełnionym chrześcijaninem. Nie jest to łatwa recepta na szczęście, ale możemy ją zrealizować dzięki pomocy Boga...

Jezus nazywa błogosławionymi, a więc szczęśliwymi, tych, co są ubodzy, głodni, płaczący i prześladowani. Tych, co rezygnują z ambicji i przyjemności, gdy te oddalają od Boga. Tych, co znoszą prześladowanie z Jego powodu. Obiecuje im radość i nagrodę wieczną...

Jezus nie neguje posiadania majątku, ale tych, dla których zaspokajanie własnych pragnień, jest głównym celem życia. Tych, którzy zapominają, że to wszystko, co Bóg daje, ma pomóc w osiągnięciu szczęścia wiecznego, a nie umacnianiu przekonania o własnej sile i niezależności...

Boże, naucz mnie nie pokładać ufności w dobrach, które mogę stracić, ale w Twoim planie wobec mnie, jaki budujesz w imię miłości... Proszę o radykalne przyjęcie wartości i życia, które mi proponujesz...

 

 

Flag Counter