28 MARCA
SOBOTA, Dzień powszedni EWANGELIA - J 7, 40-53 (Spory około osoby Jezusa) Wśród tłumów słuchających Jezusa odezwały się głosy: «Ten prawdziwie jest prorokiem». Inni mówili: «To jest Mesjasz». MEDYTACJA Wielu uczonych nie wiedziało, że Jezus narodził się w Betlejem. Obsesyjnie koncentrowali się na jednej niepewnej informacji o Jego pochodzeniu. Ze względu na wcześniejsze znaki, Jezus stał się dla nich kłopotliwym rabbim, który zagraża ich potrzebie kontrolowania tłumu... Uczeni i arcykapłani nie chcieli wsłuchiwać się w słowa Jezusa. Strażnicy świątynni byli w pracy, wsłuchiwali się więc w Jego słowa przy okazji. Skarceni przez starszyznę za niewykonanie rozkazu pojmania, wyznali swoją bezradność wobec mocy słów Jezusa... Zamiast do spotkania z Jezusowym TERAZ, wśród starszyzny doszło do obrony osób uwikłanych politycznie... Tam, gdzie kończą się argumenty, pojawia się złorzeczenie... Jezus do dziś wywołuje różne reakcje: sprzeciw, akceptację lub obojętność. Jest zatem pewne to, że Jego uczeń doświadczy tego samego... Powstał rozłam z powodu Jezusa. Tak jest i dzisiaj, kiedy chcemy żyć pokornie Ewangelią i słyszymy, że jej treść jest nieżyciowa i można nią żyć tylko prywatnie w domu... Uznanie Jezusa jako kogoś dla nas najważniejszego, prowadzi do życia Ewangelią, do wierności jej, dzień po dniu. Na szczęście, w tym zmaganiu nie jesteśmy sami. Jest ON... Mimo wszystko, czasami wchodzimy w spór z Bogiem. Jego praprzyczyną jest noszony i często niezrozumiały ból. Cierpienie fizyczne lub duchowe. Tym większe, im bliżsi je zadają... Wszyscy, po trosze, jesteśmy dziećmi naszych czasów... W modlitwie najważniejszy jest autentyzm, choć czasami bywa wykrzyczany... Boże, stoję przed Tobą, spoglądam w Twoje oczy i proszę o serce pokorne, otwarte na Twoje Słowo i ludzką pomoc...
|