11 LUTEGO
WTOREK, Dzień powszedni EWANGELIA - Mk 7, 1-13 (Prawo Boże i tradycje ludzkie) U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie umytymi rękami. Faryzeusze bowiem i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. MEDYTACJA Jako Kościół stanowimy grupę ludzi, którzy różnią się od siebie, mają różne zwyczaje, różnie zachowują się i modlą się w odmienny sposób... Jezus pokazuje, co powinno być owocem modlitwy. Powinna ona prowadzić do odróżniania tego, co pochodzi od Boga, od tego, co pochodzi od ludzi. Do patrzenia oczami Boga na to, co nas otacza. Dlatego istotne jest to, co pomaga otwierać się na działanie Boga w trakcie modlitwy... Poprawianie Boga jest pokusą znaną od dawna, a zarazem niebezpieczną pułapką. W imię bezstresowego, nowoczesnego stylu życia, rozluźniamy wymagania wiary. Jednak to nie Boga trzeba dopasować do życia, ale życie trzeba dopasować do Boga... Decydujące w odrzuceniu praktyki wiary według własnych kryteriów jest zaufanie do kochającego Boga... Bogu nie jest potrzebna cześć oddawana słowami. Wszelka cześć, jaką oddajemy Bogu, potrzebna jest nam, abyśmy przylgnęli do Boga sercem. Komu to uda się, staje się zupełnie innym człowiekiem. Staje się dobrym człowiekiem... Nie zawsze chcę słuchać Boga, bo przecież Jego przepis na życie nie jest dla mnie, a ja mam lepszy plan na życie niż On... Boże, proszę, abym Cię słuchał i starał się żyć tak, jak Ty mówisz... Wierzę, że to najlepszy przepis na szczęście... Jezu, proszę Cię, udziel mi Ducha Świętego, by On pomagał mi modlić się i otwierał mnie na swoje działanie... Proszę o ustrzeżenie swego serca od zakłamania
|