9 LUTEGO

NIEDZIELA, Piąta Niedziela Zwykła

EWANGELIA - Mt 5, 13-16 (Wy jesteście światłem świata)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu.
Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie».

MEDYTACJA

Chrześcijanin ma być tym, czym jest sól i światło dla człowieka... Sól jest niepozorna, lecz odrobina wystarczy, by pożywienie nabrało smaku. Podobnie jest
w naszej codzienności. Małe, niepozorne ziarenka dobra potrafią nadać właściwy smak, a nawet zmienić czyjeś życie...

Bywa, że nasze życie staje się stopniowo bezużyteczne, zwietrzałe i przestaje nam smakować. Ważne jest wtedy, by znaleźć przyczyny. Dlatego warto przyjrzeć się swojemu sercu i sprawdzić, czy tam jeszcze tli się miłość do Jezusa...

Światło jest niezbędne do życia. Rozświetla mroki trudnych doświadczeń i przeciwności. Wskazuje drogę. Każdy z nas może stać się światłem dla innych, gdy jest podłączony do Źródła tak, by Jezus mógł przez nas świecić. Trzeba być czysty i przejrzysty, nie zasłaniać sobą Jezusa...

Światło rozprasza ciemności i przywraca kształty, daje nam poczucie bezpieczeństwa. Stawiane po omacku kroki często prowadzą do punktu wyjścia. Światło pozwala odnaleźć właściwą drogę...

Bycie współczesnym przewodnikiem jest trudne, ale przecież to Bóg zapalił nasze serce światłem wiary. Dzielmy się więc nim i niech to "światło jaśnieje przed ludźmi", aby odkryli drogę, na której my znaleźliśmy już swoje miejsce...

Uczniowie Chrystusa są solą, która może uchronić świat od zepsucia, jeśli świat ich przyjmie i jeśli ta sól nie zwietrzeje...

Uczniowie Chrystusa są miastem położonym na górze, gdzie łatwo trafić. A trafić do miasta oznacza uratowanie ludzkiego życia, bo ono daje człowiekowi bezpieczeństwo. Jeśli jednak miasto pogasi światła, bo boi się, wówczas zagrożony człowiek nie znajdzie pomocy...

Czasami mamy w sobie wolę bycia w absolutnej większości. Nieważna jest jakość życia Bogiem i Ewangelią, dojrzała relacja z Nim, ale ważna jest deklaracja
i liczba chrześcijan. To błąd. Wtedy ludzie nie chcą stawać się chrześcijanami, bo nie przekonuje ich nasz styl życia...

Bóg, posyłając Apostołów, mówi, że mają „czynić uczniów” (Mt 28, 19), co zakłada relację bliskości, a nie masowość i bylejakość. Dzisiejsza Ewangelia to odpowiedź na wątpliwości i poszukiwania. Przecież niezwietrzała sól nadaje smak potrawie i jest jej niewiele...

Światło wskazuje drogę. Ale jego nadmiar oślepia. Sól dodaje smaku. Ale jej nadmiar zepsuje smak jedzenia. Dlatego ważne jest to, co jest normą, a co nadmiarem...

Jest tylko jeden ogień, który sprawia, że lampa oświeca i nie oślepia. To Słowo i Eucharystia, Jego życie w nas... I jest sól dobrych uczynków, która sprawia, że nasze światło wschodzi jak zorza. Wtedy, w przeciwieństwie do soli błyszczącej słowem, nigdy nie będzie nadmiaru...

„Kiedy widzę chrześcijan czystych, mających prawdę, ortodoksyjnych, z prawdziwą doktryną i nie są w stanie ubrudzić sobie rąk, by komuś pomóc wstać, bo ubrudzą sobie te ręce, mówię: nie jesteście chrześcijanami” (Papież Franciszek – Wierzę)...

Proszę Cię, Jezu, o łaskę większej przyjaźni z Tobą, przyjaźni, która jeszcze bardziej uzdolni mnie do tego, by być Twoim świadkiem w świecie... Proszę
o prostotę i odwagę w świadczeniu o Tobie...


 

 

 

Flag Counter