24 LISTOPADA
NIEDZIELA, Trzydziesta czwarta Niedziela zwykła EWANGELIA - Łk 23, 35-43 (Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa) Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: «Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym». MEDYTACJA Jezus przed Sanhedrynem został źle potraktowany. Ludzie ocenili Go negatywnie, a tak naprawdę Go nie znali i dopiero co zetknęli się z Nim. Ich nastawienie i podejście do drugiego człowieka jest nie do zaakceptowania... Jezus jednak trwał przy swoich wartościach... Jezus, pomimo wyszydzenia przez tłum, słuchał, co mówili i jak reagowali na Jego postawę otaczający Go ludzie... Zatrzymajmy się na chwilę nad postawą „dobrego łotra” i zobaczmy, jak postrzega Jezusa wiszącego na krzyżu, tuż obok niego... W Królestwie Jezusa nie ma bólu, płaczu i cierpienia. Jest wieczna radość, szczęście i miłość... Trudno nam to sobie wyobrazić... Łotr z krzyża kieruje do Jezusa ufną prośbę, na którą Jezus odpowiada obietnicą raju... Doświadcza miłosierdzia, przebaczenia i miłości bezinteresownej... Jezus pragnie każdemu z nas dać doświadczenie miłości bezinteresownej, bo przecież umarł za każdego z nas... Jest w nas pragnienie szczęścia, nie wszyscy jednak uświadamiają sobie, że jedynym dawcą prawdziwego szczęścia jest Bóg... Na krzyżu Bóg dokonywał wyboru między wybawieniem nas, a wybawieniem siebie... I my czasami musimy w życiu dokonywać podobnych wyborów. Król, który woli wybawiać siebie niż innych, zostanie sam. Mieć poddanych, znaczy mieć dla kogo żyć, bo jeśli ktoś jest nam poddany, to znaczy, że jest poddany naszej opiece i naszej miłości. Jeśli ktoś będzie nam poddany w inny sposób, szybko go stracimy... Jeśli odkryjemy, uznamy w Jezusie naszego Króla, kogoś dla nas najważniejszego, nauczymy się od Niego, że to miłość, i to ta ukrzyżowana, jest najważniejsza... Prośmy o serce oddane panowaniu Jezusa, pomimo i pośród cierpienia...
|