4 LISTOPADA
PONIEDZIAŁEK, Wspomnienie św. Karola Boromeusza, biskupa EWANGELIA - Łk 14, 12-14 (Bezinteresowna miłość bliźniego) Jezus powiedział do przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił: MEDYTACJA Uczta to nie tylko obficie zastawiony stół, ale przede wszystkim spotkanie, rozmowa, dzielenie się codziennością, przeżyciami, emocjami i myślami. To dzielenie się tym, co nas cieszy, ale też próba opowiedzenia o tym, co w nas trudne... Nie damy drugiemu człowiekowi tego, czego nie mamy, dlatego tak ważne jest w życiu nasze osobiste doświadczenie. Możemy wtedy dzielić się prawdziwie sobą, swoimi relacjami i przeżyciami, a nie teoriami i zasłyszanymi opowieściami. Jezus chce dzielić się nami z innymi, z ubogimi w wiarę, ułomnymi w sposobie myślenia, chromymi w swych lękach i niewidomymi na Jego działanie... Bóg jest tym, który przychodzi do nas w Eucharystii, by kontynuować swoją misję. To, co możemy rozdawać drugiej osobie, to słowo, które gdy jest życzliwe, pełne nadziei, wsparcia i umocnienia, karmi do syta. W naszych relacjach istnieje pokusa przygotowania miejsca dla ludzi przydatnych i miłych, tych, którzy mogą nam w przyszłości pomóc. Utrzymujemy z nimi kontakt, a czasami wyświadczamy przysługi, ale nie robimy tego bezinteresownie... Dzisiejsza Ewangelia ujawnia egoizm zamaskowanych kalkulacji... Słowo Boże zachęca do pogłębienia naszych relacji z bliźnimi, a przede wszystkim do otwarcia serca. Nagroda za to nie jest zapomniana, a jedynie odłożona w czasie... Potrafimy być niezadowoleni, a nawet źli, kiedy nie ma wdzięczności ze strony tych, którym pomagamy. A Jezus proponuje, abyśmy nie tylko zrezygnowali Oczywiście powinniśmy sobie nawzajem dziękować, ale jeśli przytrafi nam się niewdzięczność, to mamy okazję zyskać coś bardzo ważnego – możemy doprecyzować, oczyścić, swoją miłość. Ludzka niewdzięczność działa na naszą miłość jak dobry lek. Bez przeżycia ludzkiej niewdzięczności nasza miłość nie błyśnie pełnym blaskiem, gdyż właśnie w sytuacji niewdzięczności okazuje się, co tak naprawdę było motywem czynionego przez nas dobra. Życie to nie biznes, w którym bilans zysków i strat musi być korzystny dla nas. Jezus uczy radykalności i ekonomii zbawienia, gdzie na pierwszym miejscu jest On, a obok są ludzie, którym mamy służyć i dla nich żyć, a nie ludzie z których chcemy żyć. Bóg daje nam przebaczenie zupełnie za darmo, kocha nas nawet wtedy, gdy okazujemy Mu niewdzięczność, gdy odchodzimy, upadamy i zapominamy o Nim. On pamięta nadal, jest przy nas i czeka... To prawda, że trzeba upaść, by doświadczyć darmo danej nam łaski, by uwierzyć w Jego Miłosierdzie i nauczyć się tak, jak On, kochać ludzi, pomimo wszystko i za darmo... Jezu, otwórz nasze oczy na skarb prawdziwej relacji podczas spotkania z Tobą, bliźnim i samym sobą, daj nam serce miłujące i wolne od przywłaszczania sobie innych...
|