12 SIERPNIA

PONIEDZIAŁEK, Dzień powszedni
albo wspomnienie św. Joanny Franciszki de Chantal, zakonnicy

EWANGELIA - Mt 17, 22-27 (Podatek na świątynię)

Gdy Jezus przebywał w Galilei z uczniami, rzekł do nich: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie». I bardzo się zasmucili.
Gdy przyszli do Kafarnaum, przystąpili do Piotra poborcy dwudrachmy z zapytaniem: «Wasz nauczyciel nie płaci dwudrachmy?» Odpowiedział: «Owszem».
Gdy wszedł do domu, Jezus uprzedził go, mówiąc: «Szymonie, jak ci się zdaje? Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych?» Powiedział: «Od obcych».
Jezus mu rzekł: «A zatem synowie są wolni. Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę. Weź pierwszą rybę, którą wyciągniesz, i otwórz jej pyszczek: znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie».

MEDYTACJA

Czasami opieramy się na własnych wyobrażeniach i nie dociekamy prawdy, bo złudzenia dają nam poczucie bezpieczeństwa. Tymczasem Bóg chce, żeby każdy posiadał prawdziwy obraz siebie, Jego samego oraz relacji z Nim.

Jezus zgodził się na cierpienie ekspiacyjne z miłości do człowieka zranionego grzechem. Cierpienie bez miłości jest destrukcją i przed takim cierpieniem spontanicznie uciekamy...

Oddawanie życia z miłości do człowieka nie dokonuje się jedynie w akcie śmierci zastępczej, lecz także przez rozdawanie siebie w codziennej cierpliwości
i w bezinteresownym poświęcaniu się dla innych.

Dwudrachma to był obowiązkowy podatek na świątynię, czyli podatek pobierany przez kapłanów w imieniu Boga. Jezus jednoznacznie sprzeciwia się takiemu podatkowi. Bóg nie nakłada bowiem na człowieka żadnych obowiązkowych opłat lub ofiar. On niczego od nas nie żąda.

Jesteśmy Jego dziećmi i Jezus przyszedł nam to przypomnieć. Nawet jeśli my wyrzekliśmy się Bożego dziecięctwa, to Bóg nie wyrzekł się nas i niczego od nas nie żąda, bo nie jesteśmy dla Niego obcy.

Wszystko co dajemy Bogu, powinno być całkowicie dobrowolnym darem. I z pewnością Bóg kocha nas niezależnie od tego, czy coś Mu dajemy, czy nie.

Chciejmy, jako uczniowie Jezusa, zasmucać się z każdego upadku, grzechu i odejścia. Aby ten smutek prowadził nas do Jezusa, do jego troskliwych i czułych dłoni, które mogą na nowo dać nam nadzieję...

Podziękujmy Ojcu, że zesłał swojego Syna Chrystusa, który pokazuje Jego wielką dobroć i uczy nas, jak być wolnym człowiekiem...

Prośmy o głębokie pragnienie wierności Jezusowi we wszystkim...

 

 

 

Flag Counter