9 LIPCA

WTOREK, Dzień powszedni
albo wspomnienie świętych Augustyna Zhao Rong, prezbitera, i Towarzyszy, męczenników

EWANGELIA - Mt 9, 32-37 (Jezus lituje się nad ludźmi)

Przyprowadzono do Jezusa niemowę opętanego. Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: «Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu».
Lecz faryzeusze mówili: «Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy».
Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza.
Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo».

MEDYTACJA

Jezus jest wrażliwy na ludzką biedę i dlatego lituje się nad człowiekiem. On patrzy na całego człowieka, na jego wnętrze i na ciało. Dostrzega nawet najmniejszą ułomność i pragnie ją leczyć.

Jezus przychodzi jako dobry pasterz. Z troską patrzy na tych, którzy nie mają już skąd uzyskać pomocy. Widzi przed sobą nie tylko tłumy, ale także każdego człowieka. Przywraca ludziom wolność, wykonując misję powierzoną Mu przez Ojca.

Jezus jako dobry pasterz chce działać przez tych, których powołuje. Litować się nad ludzką niedolą, to także prosić Jezusa o nowych robotników, którzy pójdą, będą docierać do wszystkich ludzi i głosić w Jego imię.

Serce Boga wypełnione jest miłosierdziem dla grzeszników. Empatia i hojność Bożego Miłosierdzia, to fundament naszej nadziei...

Czyny Jezusa były niesamowite. Ludzie byli pełni podziwu i ciągle oczekiwali nowych uzdrowień. Analogicznie jest dzisiaj. Oczekujemy od Jezusa spektakularnych czynów i uzdrowień. A On przede wszystkim nauczał i głosił Ewangelię, stając się pasterzem dla ludzi.

Niechętnie słuchamy Jezusa, zwłaszcza wtedy, gdy On czegoś wymaga. Nie do końca akceptujemy Go jako pasterza, zwłaszcza wtedy, gdy mamy za Nim pójść, posłusznie, jak owce. I może dlatego tak często czujemy się znękani i porzuceni...

Nie musi tak być. Nie musimy czuć się znękani i porzuceni. Wystarczy, że będziemy chętnie słuchać Jezusa i naśladować Go... Potrzebna jest odnowa naszego chrześcijaństwa, powrót do źródeł, do służby, i to wszystkim potrzebującym, bez wyjątku...

Prośmy Jezusa o taką wrażliwość serca, abyśmy umieli odpowiedzieć na każdy przejaw ludzkiej biedy, o głęboką ufność i miłość do Niego, który zatroskany jest o nasze życie...

 

 

 

Flag Counter