8 LIPCA
PONIEDZIAŁEK, Wspomnienie św. Jana z Dukli, prezbitera EWANGELIA - Mt 9, 18-26 (Uzdrowienie kobiety i wskrzeszenie córki Jaira) Gdy Jezus mówił, pewien zwierzchnik synagogi przyszedł do Niego i oddając pokłon, prosił: «Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i włóż na nią rękę, a żyć będzie». Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim. MEDYTACJA Dla Jezusa nie ma spraw beznadziejnych. Wiara zaczyna się właśnie wtedy, gdy wszystko dookoła wskazuje na to, że nie ma już żadnego ludzkiego rozwiązania. Jezusa interesują sprawy, które są dla nas niemożliwe do rozwiązania. Powierzmy Mu dzisiaj tę część naszego życia, która jest źródłem największego cierpienia... Gdy po ludzku wszystko jest już skończone i nie ma wyjścia, wtedy pozostają tylko dwie możliwości: popaść w rozpacz lub całkowicie zaufać Bogu. Jednak W chwilach bezsilności stoimy przed szansą, by zrodziła się lub pogłębiła w nas autentyczna wiara. Tam może być Jego początek. Trzeba zrobić tylko jedno - podjąć ryzyko całkowitego zdania się na Boga... Dla wielu ludzi momentem uzdrowienia, a nawet powrotu do życia, było dotknięcie Jezusa. Bo Bóg przyszedł na świat, aby odbudować bliskość z człowiekiem. Aby kogoś dotknąć, trzeba się do siebie zbliżyć. Dlatego dotyk był tak ważny dla Jezusa. Do Boga można zbliżyć się tak bardzo, że aż się Go "dotyka" na poziomie duchowym. Do tego jednak potrzebna jest wielka wiara, czyli pragnienie spotkania Wiara niesie ocalenie. W najtrudniejszych chwilach szukamy Boga i potrzebujemy Jezusa. Potrzebujemy dotknięcia Jezusa. Dotknięcia Jezusa szukamy „Chrześcijanin wie, że nie da się wyeliminować cierpienia, ale może ono nabrać sensu, może stać się aktem miłości, powierzeniem się w ręce Boga, który nas nie opuszcza, i tym samym być etapem wzrostu wiary i miłości" (Papież Franciszek)... "Światło wiary nie powoduje, że zapominamy o cierpieniach świata (...). Wiara nie jest światłem rozpraszającym wszystkie nasze ciemności, ale lampą, która "Cierpiącemu człowiekowi Bóg nie daje wyjaśniającej wszystko argumentacji, ale swoją odpowiedź ofiaruje w formie obecności, która towarzyszy historii dobra, łączącej się z każdą historią cierpienia, by rozjaśnił ją promień światła" (Papież Franciszek)... Wydaje się, że uzdrowienie kobiety i wskrzeszenie córki Jaira, dokonały się szybko. Jednak każdy z potrzebujących musiał poczekać i wykazać się heroiczną wiarą. Zatem i my, prośmy zawsze z pełną ufnością i cierpliwością, o dar głębokiej wiary w bezgraniczną moc Jezusa...
|