28 MAJA

WTOREK, Dzień powszedni

EWANGELIA - J 16, 5-11 (Jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?” Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was.
On zaś gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu, bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś, bo idę do Ojca
i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie, bo władca tego świata został osądzony».

MEDYTACJA

Jezus zapewnia, że pożyteczne jest dla nas Jego odejście, bo wtedy pośle do nas Parakleta, Ducha Świętego, który jest naszym najlepszym przyjacielem
i przewodnikiem na drodze do domu Ojca.

Duch Święty przekona świat o grzechu, sprawiedliwości i sądzie. To dobra informacja, bo Duch Święty objawia nam prawdę o Bogu i o nas.

Sprawiedliwość i sąd już się dokonały, bo Jezus wrócił do Ojca, szatan został osądzony i pokonany, a my poprzez wiarę jesteśmy usprawiedliwieni z naszych grzechów.

Jezus obiecuje, że Duch, którego uczniowie otrzymają, uzdolni ich do walki ze światem. Będą oni w stanie ukazać światu jego grzech, dadzą świadectwo sprawiedliwości i świadectwo dotyczące sądu.

Grzechem świata jest przede wszystkim zamknięcie się na możliwość zawierzenia i wiary słowu objawionemu przez Ojca w Jezusie z Nazaretu.

Świadectwo sprawiedliwości dotyczy tego, że Bóg Ojciec nie pozwoli, aby Jedyny Sprawiedliwy doznał zepsucia w grobie.

Świadectwo dotyczące sądu jest potępieniem, gdyż zmartwychwstanie Jezusa będzie faktycznie poniżeniem księcia tego świata. Bo właśnie tam, gdzie sądził on, że odniósł ostateczne zwycięstwo, gdyż zdołał skazać Sprawiedliwego, losy się odwracają i zwycięzcą staje się pokonany.

Bóg pociesza nas nie tylko odkupieniem dokonanym przez Syna Bożego, ale także obecnością i działaniem w nas Ducha Świętego. To Duch Święty jest w nas ostatecznym sprawcą prawdziwego pocieszenia.

Duch Święty najlepiej nas formuje, bo przekonuje o grzechu, sprawiedliwości i o sądzie.

Duch Święty uczy nas, że źródłem grzechu jest niewiara w Chrystusa, że sprawiedliwość dokonała się przez ukrzyżowanie, zmartwychwstanie
i wniebowstąpienie Chrystusa, a sąd Boży polega na osądzeniu złego ducha, a nie człowieka (chyba, że człowiek zbratał się ze złym duchem).

Jezus zapowiada uczniom, że nigdy nie będą sami, bo będzie z nimi Duch Święty. Powinni o tym pamiętać nawet wówczas, gdy nadchodząca śmierć spowoduje myślenie, że On ich opuścił, zostawił i że bycie uczniem nie miało sensu.

Pamiętajmy o tym zawsze. Może być trudno, nawet bardzo trudno, ale On nie pozostawia nas samych.

Dziś wielu ludziom wydaje się, że Bóg i Zbawiciel do niczego nie są im potrzebni. By to zmienić trzeba czegoś więcej niż naszych słów. Trzeba, by zaingerował Bóg.

To Duch ma przekonać świat, że niewiara w Jezusa jest wejściem na drogę bez przyszłości. Bóg w swoim Synu wyciągnął do świata pomocną rękę, by skierować nas na drogę ku życiu wiecznemu. Zło nie ma więc przyszłości, bo szatan już przegrał.

Potrzebujemy w naszym życiu otwarcia się na Pocieszyciela, na Ducha Prawdy i Jego dary, które są naszym codziennym umocnieniem i przynoszą wielkie owoce duchowe - miłość, pokój i radość. Potrzebujemy, aby stanąć w prawdzie, w mocy Ducha...

Prośmy Ducha Świętego, by każdego dnia pomagał nam przyjmować Jezusa jako naszego Pana i Zbawiciela...

 

 

 

Flag Counter