12 GRUDNIA

ŚRODA, Dzień powszedni
albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe

EWANGELIA - Mt 11, 28-30 (Chrystus pokrzepia utrudzonych)

Jezus przemówił tymi słowami:
«Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie».

MEDYTACJA

Jezus mówi dzisiaj do ludzi utrudzonych ciężarem życia, do tych, którzy żyją na jego marginesie, do zmęczonych i cierpiących, do tych, którym na pozór nic nie dolega, ale dźwigają ciężar win i konsekwencji grzesznych wyborów.

Jezus nie chce, by cokolwiek stało między Nim a każdym z nas. To, co odczuwamy jako ciężar, On może przemienić. Jego miłość do każdego z nas i nasza odpowiedź sprawia, że ciężar maleje, troski bledną, dusza szlachetnieje, a wszystko wokół nabiera blasku.

Jezus zaprasza nas do naśladowania Go we wszystkim – w pokorze, łagodności i całkowitym oddaniu się innym.

Kiedy naprawdę kochamy, oddajemy siebie w darze po kawałku i w całości, lecz nie odczuwamy straty. Jarzmo miłości nie jest zniewoleniem, ale słodkim przylgnięciem, przynależnością do ukochanej osoby.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus przypomina, że źródłem wszelkiej miłości jest Jego Boskie serce. Zastanówmy się, jakie troski, zranienia i zniewolenia możemy Mu oddać. On uczyni je lekkimi i słodkimi, abyśmy mogli dźwigać je dla Niego.

Bóg zawsze jest gotów, czuwa i czeka na nas, aż poprosimy o pomoc i otworzymy się na Jego plan. Ale nie obiecuje nam, że trudności znikną. Chce nam dodać sił do ich pokonania, abyśmy wyszli ubogaceni kolejnym doświadczeniem, jeszcze bardziej ludzcy, choć może pokiereszowani.

Wydaje się nam, że ukojenie może nam dać tylko zmiana okoliczności zewnętrznych. Tymczasem Jezus radzi nam, że jeśli potrzebujemy ukojenia, to powinniśmy naśladować Go w Jego łagodności i pokorze. Ludziom łagodnym żyje się lżej.

Być łagodny nie oznacza pobłażliwości dla zła i dla krzywdzenia kogoś. Być łagodny na sposób Jezusowy, znaczy nie udowadniać swej wyższości krzykiem ani
w żaden inny sposób. Źródłem wielu problemów jest nasza skłonność do udowadniania swej wyższości nad innymi.

Bóg nieustannie zaprasza każdego z nas do tego, byśmy wybrali relację ze swoim Stwórcą. Abyśmy jednak mogli odpowiedzieć na to zaproszenie, musimy uwierzyć w Bożą miłość i dobroć oraz zaufać Bogu całkowicie.

Niestety, wiele ludzi nosi w sobie fałszywy obraz Boga. Dla nich Bóg jest kimś odległym, skoncentrowanym na sobie, srogim, karzącym, pełnym dostojeństwa
i zazdrosnym. Do tego dążył szatan i to mu się udało. Zasiał nieufność w ludzkim sercu, a ona wydaje gorzkie owoce.

Jezus dostrzega trud, ból i zmęczenie każdego z nas. Dźwiganie krzyża jest trudne, bolesne i zabiera siły. Jednak Jego Serce ciche i pokorne jest dla nas ukojeniem.

Jezus pragnie, abyśmy przychodzili do Niego z całą swoją biedą. Obiecuje nam, że jeśli zaufamy Mu całym sobą, to doświadczymy łagodności i pokory Jego serca, a tym samym znajdziemy ukojenie dla naszej duszy. Bo z Nim nawet jarzmo i brzemię stają się słodkie i lekkie.

Zaufajmy Jezusowi i Jego miłości. Przylgnijmy do Jego serca, by odzyskać siłę i pokój. Prośmy Go z głębi duszy: Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serce moje według serca Twego...

 

 

 

Flag Counter