20 PAŹDZIERNIKA

SOBOTA, Wspomnienie św. Jana Kantego

EWANGELIA - Łk 12, 8-12 (Duch Święty czuwa nad uczniami Jezusa)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.
Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągnąć będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy».

MEDYTACJA

Jezus zaprasza nas dzisiaj do odważnego dawania świadectwa.
Jak On świadczył o Ojcu i głosił Ewangelię o Królestwie, tak teraz posyła swoich uczniów, by czynili to samo.
Również my jesteśmy Jego uczniami.
Opowiedzenie się za Jezusem i przekazywanie prawdy o Jego zbawieniu czasami może prowadzić do napięć i burzyć pozorny spokój...

Nikt nie zbawia się w pojedynkę.
Nasze świadectwo i przykład życia budują wiarę innych, tak samo jak świadectwo i życie innych budują naszą.
Dlatego kwestię zbawienia i potępienia Jezus opisuje jako sprawę sądową.
Liczy się w niej to, abyśmy byli świadkami Boga przed innymi, tak by Jezus został naszym świadkiem przed Bogiem i jego aniołami...

Otrzymaliśmy dar wolności i możemy przyjąć zbawienie lub je odrzucić, bluźniąc przeciwko Duchowi Świętemu.
Tylko decyzja o przyjęciu Jezusa uporządkuje nasze życie.
Dlatego Jezus zapewnia, że trwając w Nim i przyjmując Jego łaskę, o resztę zatroszczy się Bóg.
Dlatego w dzisiejszej Ewangelii słyszymy: „nie martwcie się…” oraz „Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy”...

Abyśmy mogli doświadczyć Bożego miłosierdzia, musimy być otwarci na Ducha Świętego.
Bez Jego działania w nas jest to niemożliwe.
Dla przebaczenia niezbędny jest choćby żal za grzechy, który jest przejawem współpracy z Duchem Świętym.
Kto nie żałuje uczynionego zła, ten po prostu nie jest zainteresowany, by mu przebaczono, a wtedy Bóg nie będzie narzucał się ze swoim miłosierdziem...

Miłosierdzie Boże jest bezgraniczne, ale bezgraniczny bywa też nasz upór przy nazywaniu zła dobrem i przy zaprzeczaniu własnej odpowiedzialności za własne grzechy...

Jesteśmy powołani do przekazywania wiary, przyznawania się do Jezusa.
Ale trzeba to czynić mądrze, nie tylko słowami, ale sposobem życia.
Paweł VI tak podpowiadał: „człowiek naszych czasów chętniej słucha świadków, aniżeli nauczycieli; a jeśli słucha nauczycieli, to dlatego, że są świadkami”...

„Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity. Trwajcie we Mnie, a ja w was trwał będę”...
Tę pewność daje nam Jezus.
Apostoł Paweł nie posługuje się poetycką przenośnią, nie przepowiada językiem odrealnionej mistyki.
Pod Damaszkiem nabrał pewności.
Pewność, o którą pytamy daje nam wiara w Jezusa, żyjącego w swoim Ciele, którym jest Kościół.
A my wszyscy stanowimy Jego cząstkę, cząstkę Chrystusa...

Wiara pozwala nam akceptować Kościół takim, jakim jest.
Radosny w swoim przepowiadaniu, mocny wiarą męczenników, piękny w wielorakich dziełach miłości.
Ale i Kościół chory, nie potrafiący podnieść się ze swych upadków, błądzący...

Albo przyznaję się do Jezusa, albo się Go wypieram.
Nie ma innej drogi...

Jezus przestrzega nas przed grzechem przeciw Duchowi Świętemu.
To może zabić nas duchowo, gdy świadomie odrzucamy Jego miłość i natchnienia.
Nie może nam niczego dać, nawet przebaczenia, jeśli sami tego nie chcemy...

Jezus obiecuje nam, że Duch Święty nigdy nas nie zostawi.
Jest z nami zawsze, także w najtrudniejszych chwilach życia.
Jest z nami „w tej właśnie godzinie”, w której czujemy się opuszczeni i odrzuceni.
Chroni nas...

Porozmawiajmy z Jezusem, jak uczeń z Mistrzem, o tym, co leży nam na sercu i powierzmy Mu swoje sprawy, o które sam się zatroszczy, jeśli tylko pójdziemy za Nim i będziemy Jego świadkami w świecie...

Prośmy o głęboką więź z Jezusem i Duchem Świętym w każdej sytuacji życia...

SUMMA SUMMARUM

Opowiedzenie się za Jezusem i przekazywanie prawdy o Jego zbawieniu może prowadzić do napięć i burzyć pozorny spokój. Jednak Jezus zaprasza nas do odważnego dawania świadectwa.

Nikt nie zbawia się sam. Nasze świadectwo i przykład życia budują wiarę innych, tak samo jak świadectwo i życie innych budują naszą wiarę.

Istotne jest to abyśmy byli świadkami Boga przed innymi, tak by Jezus został naszym świadkiem przed Bogiem i Jego aniołami.

Otrzymaliśmy dar wolności i możemy przyjąć zbawienie lub je odrzucić, bluźniąc tym samym przeciwko Duchowi Świętemu. Ale pamiętajmy, że tylko decyzja o przyjęciu Jezusa uporządkuje nasze życie.

Abyśmy mogli doświadczyć Bożego miłosierdzia, musimy być otwarci na Ducha Świętego. Bez Jego działania w nas jest to niemożliwe.

Jezus zapewnia nas, że trwając w Nim i przyjmując Jego łaskę, o resztę zatroszczy się Bóg. Dlatego w dzisiejszej Ewangelii słyszymy: „nie martwcie się” oraz „Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy”.

Dla przebaczenia niezbędny jest żal za grzechy, który jest przejawem współpracy z Duchem Świętym. Kto nie żałuje uczynionego zła, ten nie jest zainteresowany, by mu przebaczono, a wtedy Bóg nie będzie narzucał się ze swoim miłosierdziem.

Miłosierdzie Boże jest bezgraniczne, ale bezgraniczny bywa też nasz upór przy nazywaniu zła dobrem i przy zaprzeczaniu własnej odpowiedzialności za własne grzechy.

Jesteśmy powołani do przekazywania wiary, przyznawania się do Jezusa. Ale trzeba to czynić mądrze, nie tylko słowami, ale sposobem życia.

„Człowiek naszych czasów chętniej słucha świadków, aniżeli nauczycieli; a jeśli słucha nauczycieli, to dlatego, że są świadkami” (Paweł VI).

„Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity. Trwajcie we Mnie, a ja w was trwał będę”. To pewność, którą daje nam Jezus.

Przyznajemy się do Jezusa, albo się Go wypieramy. Innej drogi nie ma.

Jezus przestrzega nas przed grzechem przeciw Duchowi Świętemu. To może zabić nas duchowo, gdy świadomie odrzucamy Jego miłość i natchnienia. Nie może nam niczego dać, nawet przebaczenia, jeśli sami tego nie chcemy.

Jezus obiecuje nam, że Duch Święty nigdy nas nie zostawi. Jest z nami zawsze, także w najtrudniejszych chwilach życia. Jest z nami „w tej właśnie godzinie”,
w której czujemy się opuszczeni i odrzuceni. Chroni nas.

Porozmawiajmy z Jezusem, jak uczeń z Mistrzem, o tym, co leży nam na sercu i powierzmy Mu swoje sprawy, o które sam się zatroszczy, jeśli tylko pójdziemy za Nim i będziemy Jego świadkami w świecie...

 

 

 

Flag Counter