13 PAŹDZIERNIKA

SOBOTA, Wspomnienie św. Honorata Koźmińskiego, prezbitera

EWANGELIA - Łk 11, 27-28 (Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego)

Gdy Jezus mówił do tłumów, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: «Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś».
Lecz On rzekł: «Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je».

MEDYTACJA

Przynależność do Kościoła oznacza coś bardzo ważnego - to bycie częścią Ciała Chrystusa.
Większość z nas tego nie wybrała.
Ten niezwykły dar dostaliśmy za darmo dzięki naszym rodzicom lub krewnym...

Jest takie powiedzenie, że „rodziny się nie wybiera”.
Można je odnieść również do Kościoła.
Może denerwują nas niektórzy księża, niektóre grupy wiernych, może pewne mechanizmy lub postawy prezentowane przez katolików.
Poświęćmy więc chwilę na poznanie obszarów, które są dla nas trudne.
Nazwijmy je i zastanówmy się dlaczego tak nas dotykają...

Oprócz innych przyczyn nasze niezadowolenie może wskazywać na sprawy, z którymi sami mamy trudności.
Na przykład słabe kazania mogą przypominać nam o tym, że my też nie potrafimmy przekazywać Ewangelii.
Skostnienie struktur może przywoływać nasz brak wolności i kreatywności.
Może być też inna przyczyna – jeśli coś nas denerwuje, to może Bóg właśnie inspiruje nas, aby to zmienić.
Daje nam konkretne zadanie...

Maryja miała wielkie szczęście, że została Matką Boga.
Nie ma wśród ludzi osób o większej godności niż Ona.
Żadna znana w świecie godność nie dorówna godności Matki Boga.
A jednak Jezus zrównuje z Nią tych, którzy "słuchają słowa Bożego i zachowują je"...

Nie zdajemy sobie bowiem sprawy z tego, jak wielkim szczęściem jest możliwość słuchania słowa Bożego, a jeszcze większym zachowywanie go.
To prowadzi do upodobnienia się do Jezusa, a to z kolei do wielkiego wewnętrznego pokoju i harmonii ze sobą, światem i Bogiem...

Nie wiadomo, czym spowodowane były pełne zachwytu słowa kobiety z tłumu.
Nie wiadomo, czy odkryła w Jezusie zapowiadanego Mesjasza, czy była zafascynowana uzdrowieniami, wskrzeszeniami, rozmnożeniem chleba, uczynieniem wina z wody czy innymi cudami Nauczyciela z Nazaretu.
Jezus szybko odpowiedział, że sam zachwyt nie wystarczy, bo trzeba czegoś więcej – życiem na co dzień Ewangelią.
To aktualne i dzisiaj, choć bardzo nas to przerasta.
Z Nim damy radę...

Chwaląc za coś dziecko, jednocześnie odnosimy się z uznaniem dla jego rodziców.
Tak, jak kobieta z dzisiejszej Ewangelii, zafascynowana Jezusem, wychwala Jego Matkę.
Jezus nie neguje pochwały, bo szczery podziw, uznanie i zachwyt kimś za to, co robi i jakim jest człowiekiem, nie jest niczym złym.
Jezus także chwali tych, którzy słuchają Jego Słowa i żyją nim...

Zachwycamy się różnymi komentarzami, rozważaniami, czy kazaniami.
Bywa, że słuchając, zapominamy o całym świecie.
Nie wystarczy uznanie czyjegoś talentu, zdolności i pięknej mowy.
Zachwyt i zasłuchanie to dopiero początek.
To zasiew, który gdy przyniesie plon, będzie można uznać za udany.
Sam podziw, to ciągle za mało.
Trzeba jeszcze go wprowadzić w swoje życie...

Panie, naucz nas tworzyć Twoje Ciało, Kościół, w najlepszy możliwy dla nas sposób i daj nam światło, które wskaże, co możemy zrobić już dzisiaj...

SUMMA SUMMARUM

Czasami denerwują nas niektórzy księża, niektóre grupy wiernych, albo pewne mechanizmy lub postawy prezentowane przez katolików. Nazwijmy to, co nas denerwuje i jest dla nas trudne. Zastanówmy się dlaczego nas to dotyka.

Jeśli coś nas denerwuje, to może Bóg właśnie inspiruje nas, aby to zmienić i daje nam konkretne zadanie.

Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielkim szczęściem jest możliwość słuchania słowa Bożego, a jeszcze większym zachowywanie go. To prowadzi do upodobnienia się do Jezusa, a tym samym do wewnętrznego pokoju i harmonii z sobą, światem i Bogiem.

Zachwycenie się Jezusem nie wystarczy, bo trzeba czegoś więcej. Trzeba żyć Ewangelią na co dzień. To często nas przerasta, ale z Nim damy radę.

Jezus nie neguje pochwały, bo szczery podziw, uznanie i zachwyt kimś za to, co robi i jakim jest człowiekiem, nie jest niczym złym. Jezus także chwali tych, którzy słuchają Jego Słowa i żyją nim.

Zachwyt i zasłuchanie to dopiero początek. To zasiew, który gdy przyniesie plon, będzie można uznać za udany. Sam podziw, to ciągle za mało.
Trzeba jeszcze go wprowadzić w swoje życie.

Panie, naucz nas tworzyć Twoje Ciało, Kościół, w najlepszy możliwy dla nas sposób i daj nam światło, które wskaże, co możemy zrobić już dzisiaj...

 

 

Flag Counter