5 PAŹDZIERNIKA
PIĄTEK, Wspomnienie św. Faustyny, zakonnicy EWANGELIA - Łk 10, 13-16 (Kto gardzi Chrystusem, gardzi Tym, który Go posłał) Jezus powiedział: MEDYTACJA Zdarza się, że doświadczamy w życiu czegoś niesamowitego: ktoś z naszego otoczenia przeżywa uzdrowienie, inny ratuje się z wypadku, wracają do siebie skłóceni małżonkowie... Dotykając niesamowitych momentów we własnej lub czyjejś historii, można czasami zapomnieć, że codziennie dzieją się niezwykłe rzeczy: cud działania Słowa Bożego, Przeistoczenia i Komunii. Tego rodzaju cuda pozwalają na rzecz najważniejszą - nawiązanie i pogłębianie relacji z Jezusem. W życiu każdego z nas dokonują się cuda. Dostrzeganie Bożego działania chroni nas nadto przed poczuciem samotności, a więc przed beznadzieją. Można patrzeć, ale nie widzieć i nie zobaczyć.
Przestrzeń między Bogiem a nami wydaje się być nieskończona, ogromna, porażająca, nie do pojęcia. Co ważne, Bóg nas zna: dogłębnie, najbardziej jak można.
Jezus strofuje Kafarnaum, które czeka na niewiadomo jakie łaski. Wokół nas żyją osoby, które posyła nam Jezus. Prośmy o żarliwość i cierpliwość w codziennym nawracaniu się... SUMMA SUMMARUM Niestety, zdarza się, że cud działania Słowa Bożego, Przeistoczenia i Komunii tak nam już spowszedniały, że przestaliśmy się dzięki nim nawracać. Szukamy znaków i spektakularnych wydarzeń, a przecież mamy w pobliżu przemieniającą moc modlitwy, postu i Eucharystii. W życiu każdego z nas dokonują się cuda. Jeśli ich nie dostrzegamy, to Bóg się na nas nie obraża, ale z pewnością wiele wtedy tracimy. Warto widzieć Boże działanie w naszym życiu, czyli warto dostrzegać cuda, bo to nas zmienia. Bóg działa w świecie nie po to, byśmy Go podziwiali, ale po to, byśmy się na Niego otworzyli, a tym samym upodobnili się do Niego. Upodobnienie się do Niego przemienia nasze serce i może stać się źródłem kolejnych codziennych cudów: pojednania, otwarcia na kogoś, kto jest dla nas trudny, cudu cierpliwości i wytrwałości. Dostrzeganie Bożego działania chroni nas nadto przed poczuciem samotności, poczuciem braku sensu istnienia, a więc przed beznadzieją. Bóg naprawdę działa. Tylko na ogół inaczej, niż my to sobie wyobrażamy. Można patrzeć, ale nie widzieć i nie zobaczyć. Bóg daje nam wiele znaków. Musimy tylko otwierać oczy, aby to wszystko zobaczyć i choć trochę zrozumieć. Jego wielkość i nasza małość. Jego potęga i nasza słabość. Jego władza i nasza bezsilność. Jednak, gdy wierzymy w Niego, przekonujemy się i doświadczamy tego, że jedyną siłą, która tę przestrzeń pokonuje, jest Miłość. Możemy być pewni, że to właśnie nas Bóg kocha, podtrzymuje, chroni, utożsamia się z nami i mówi: „kto wami gardzi, Mną gardzi”. Jego wielkość, potęga Jezus strofuje Kafarnaum, które czeka na nie wiadomo jakie łaski. Przestrzega, że takie czekanie prowadzi do Otchłani... Bądźmy świadomi łask, które codziennie otrzymujemy i zastanówmy się, co w nas przeważa: żarliwość czy obojętność?... Wokół nas żyją osoby, które posyła nam Jezus. Może posłużyć się nimi, aby doprowadzić do spotkania nas z prawdą o naszym życiu... Prośmy o żarliwość i cierpliwość w codziennym nawracaniu się...
|