2 SIERPNIA

CZWARTEK, Dzień powszedni
albo wspomnienie św. Euzebiusza z Vercelli, biskupa,
albo św. Piotra J. Eymarda, prezbitera

EWANGELIA - Mt 13, 47-53 (Przypowieść o sieci)

Jezus powiedział do tłumów:
«Podobne jest królestwo niebieskie do sieci zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg
i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą
w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Zrozumieliście to wszystko?»
Odpowiedzieli Mu: «Tak jest».
A On rzekł do nich: «Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare».
Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.

MEDYTACJA

Oddzielanie dobrych ryb od złych następuje na końcu połowu, a oddzielanie złych ludzi od dobrych będzie miało miejsce „przy końcu świata”.
To bardzo istotna prawda, zwłaszcza dla ludzi niecierpliwych, pragnących zrobić wszystko „natychmiast i zaraz” lub dokonujących pochopnych sądów i ocen.
Tymczasem Bóg daje czas – czas na nawrócenie i zmianę.
Nie dokonuje ocen przedwcześnie...

Przypowieść Jezusa przypomina jeszcze jedną prawdę: ryby „wszelkiego rodzaju” były w sieci, ale nie oznaczało to, że były „dobrymi rybami”.
Nie wszystkie wybory, których dokonujemy, pozwolą nam wejść do Nieba, bo nie wszystkie czynią nas dobrymi...

Aby rozwijać życie w bliskości z Bogiem, ważne jest to, co jest stare i nowe.
Istotna jest nasza historia życia, to co nas spotyka, niezależnie od tego, czy jest radosne czy smutne.
Potrzeba też otwarcia na rzeczy nowe: doświadczenia, zrozumienie i światło...

Bóg jest Stwórcą, który uczynił wszechświat, by podzielić się swoim szczęściem.
Każdego "ulepił" w jedyny i niepowtarzalny sposób.
Każdy z nas jest oryginałem nie do podrobienia.
Wśród wszystkich ludzi na świecie nie ma takiego drugiego w wyglądzie zewnętrznym i z taką samą osobowością.
Więcej – przez Boga jesteśmy chciani, planowani, ważni i nie do zastąpienia.
A najważniejsze – Stwórca jest naszym Ojcem, który jest bogaty w miłosierdzie.
On kocha nas bezinteresownie, za darmo, totalnie i do końca.
Życie w tej prawdzie jest antidotum na wiele dzisiejszych chorób cywilizacyjnych, takich jak depresja, anoreksja, lub uzależnienia.
Potrzebujemy żywej relacji z Bogiem, gdyż "stworzenie bez Stwórcy zanika"...

Królestwo Boże i Niebo jest naprawdę dla wszystkich.
Bóg pragnie "złowić" wszystkich i mieć ich przy sobie.
Nie może jednak wziąć do Nieba i mieć przy sobie takich, którzy są źli, którzy są "trującymi rybami", czyli trują innych i siebie swoim egoizmem, którego nie chcą odrzucić.
Bóg nie może pozwolić, aby takie "złe ryby" zatruły Niebo egoizmem.
Przemieniajmy się więc czym prędzej w "dobre ryby", czyli w osoby podobne do Jezusa...

Święty Jan od Krzyża pisał: „pod koniec życia będziemy sądzeni z miłości”.
To będzie głównym kryterium oceny naszego życia.
Oby była pozytywna i abyśmy usłyszeli, że potrafiliśmy dojrzale kochać, nie tylko „za coś”, ale także „pomimo czegoś”...

Boży plan wobec nas jest jak plan garncarza.
Zamierza zrobić konkretne naczynie.
Ale człowiek też ma wobec swojego życia coś do powiedzenia.
Może się pomylić.
Może powiedzieć "nie"...

Jednak Bóg nie rzuca ze złością zniekształconym przedmiotem o podłogę, nie kruszy go i nie depcze.
On zawsze widzi dla nas najlepszą drogę.
Chce ocalić.
Napełnić łaską.
Jego droga zakończy się w Jego domu.
Tam na nas czeka....

Możemy w życiu wybierać różnie.
Możemy przegapić i zmarnować wiele szans.
Możemy sobie życie pozawiązywać w sposób pozornie nie do rozwikłania.
Ale dla Niego nie ma sytuacji nie do rozwiązania...

Królestwo niebieskie zagarnia ludzi wszelkiego rodzaju.
Każdy do niego pasuje.
Chyba, że sam odmówi...

Żyjemy w świecie, w którym granica między dobrem a złem często jest zacierana.
Kuszeni jesteśmy do relatywizmu i kompromisów.
Bóg daje nam swoje słowo, abyśmy dokonywali wyborów w Jego świetle.
Na końcu czasów nasze wybory odsłonią się w całej pełni...

Uczniowie królestwa powinni kierować się w swoich wyborach roztropnością.
Jak ojciec rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare.
Codzienne wybory są sprawdzianem naszego rzeczywistego stosunku do życia i powołania...

Scena końca świata, którą przedstawia Jezus, pomaga nam odnaleźć właściwy dystans do naszych przywiązań i ziemskich pragnień.
Wszystkie nasze „perły”, które teraz kochamy, na końcu świata okażą się niczym wobec jedynej perły wiecznego królestwa...

Powierzmy Jezusowi swoje pragnienia i prośmy Go, aby nasze wybory otwierały nam Niebo, czyli sprawiały, że będziemy żyć w obecności Boga...

Prośmy o serce wolne od kompromisów i stanowcze w wybieraniu dobra...

SUMMA SUMMARUM

Bóg daje nam czas. Czas na nawrócenie i zmianę. Nigdy nie dokonuje ocen przedwcześnie.

Nie wszystkie wybory, których dokonujemy, pozwolą nam wejść do Nieba. Bowiem nie wszystkie czynią nas dobrymi.

Istotna jest nasza historia życia, to co nas spotyka, niezależnie od tego, czy jest radosne czy smutne. Potrzeba również otwarcia na rzeczy nowe: doświadczenia, zrozumienie i światło.

Przez Boga jesteśmy chciani, planowani, ważni i nie do zastąpienia. On jest naszym Ojcem, który jest bogaty w miłosierdzie. Kocha nas bezinteresownie, za darmo, totalnie i do końca.

Bóg pragnie "złowić" wszystkich i mieć ich przy sobie. Nie może jednak wziąć do Nieba i mieć przy sobie takich, którzy są źli, czyli są "trującymi rybami". Przemieniajmy się więc w "dobre ryby", czyli w osoby, które podobne są do Jezusa.

Dojrzale kochajmy nie tylko „za coś”, ale także „pomimo czegoś” i "pomimo wszystko".

Boży plan wobec nas jest jak plan garncarza. Zamierza zrobić konkretne naczynie. Ale człowiek też ma wobec swojego życia coś do powiedzenia. Może się pomylić i może też powiedzieć "nie".

Możemy w życiu wybierać różnie oraz przegapić i zmarnować wiele szans. Możemy sobie życie pozawiązywać w sposób pozornie nie do rozwikłania. Ale dla Niego nie ma sytuacji nie do rozwiązania.

Królestwo niebieskie zagarnia ludzi wszelkiego rodzaju. Każdy do niego pasuje. Chyba, że sam odmówi.

Żyjemy w świecie, w którym granica między dobrem a złem często jest zacierana. Kuszeni jesteśmy do relatywizmu i kompromisów.
Bóg daje nam swoje słowo, abyśmy dokonywali wyborów w Jego świetle. Na końcu czasów nasze wybory odsłonią się w całej pełni.

Uczniowie królestwa powinni kierować się w swoich wyborach roztropnością. Jak ojciec rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare. Codzienne wybory są bowiem sprawdzianem naszego rzeczywistego stosunku do życia i powołania.

Scena końca świata, którą przedstawia Jezus, pomaga nam odnaleźć właściwy dystans do naszych przywiązań i ziemskich pragnień. Wszystkie nasze „perły”, które teraz kochamy, na końcu świata okażą się niczym wobec jedynej perły wiecznego królestwa.

Powierzmy Jezusowi swoje pragnienia i prośmy Go, aby nasze wybory otwierały nam Niebo, czyli sprawiały, że będziemy żyć w obecności Boga oraz prośmy
o serce wolne od kompromisów i stanowcze w wybieraniu dobra.

 

 

Flag Counter