SOBOTA, Dzień Powszedni
albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę
albo wspomnienie św. Sarbeliusza Makhluf, prezbitera
EWANGELIA - Mt 13, 24-30 (Przypowieść o chwaście w zbożu)
Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść:
„Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł.
A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: «Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc się wziął na niej chwast?» Odpowiedział im: «Nieprzyjazny człowiek to sprawił». Rzekli mu słudzy: «Chcesz więc, żebyśmy poszli
i zebrali go?»
A on im odrzekł: «Mię, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza».
MEDYTACJA
Każdy z nas w swoim życiu pragnie dobra...
Każdy chce być szczęśliwy, ale droga do prawdziwego szczęścia, którym jest Bóg, nie jest łatwa...
Nikt nie rodzi się grzesznikiem, ponieważ Bóg w każdym człowieku zasiał dobre nasienie.
Natomiast gdy przestajemy czuwać, wpadamy w duchowy letarg, nie słyszymy głosu Pana i tym samym zagłuszamy wzrost nasienia. Wchodzimy na drogę, która prowadzi w przeciwnym kierunku, dlatego Jezus tak często nawoływał do nieustannej modlitwy i czuwania...
Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa.
Jezus nie śpieszy usunąć chwasty od razu...
Podobnie jest z naszym grzechem.
Jezus pozwala, by chwasty w naszym życiu rosły wśród pszenicy, bo już dawno uporał się z grzechem, oddając swoje życie na Krzyżu...
Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do Mojego spichlerza...
Przyjdzie czas, kiedy trzeba będzie oddzielić dobro od zła, sprawiedliwego od grzesznika...
Kiedy on nastąpi, tego nikt nie wie.
Jedyne, co możemy zrobić, aby przygotować się, to dbać o dobro, które Bóg zasiał w naszym sercu...
Bóg nie jest autorem zła.
Zło jest skutkiem działania szatana.
Zło jest brakiem dobra i skutkiem źle wykorzystanej wolności przez stworzenia osobowe: aniołów i ludzi.
Cierpimy przez skutki swoich grzechów oraz grzechów naszych bliźnich.
Jezus Chrystus wziął na siebie zło i na krzyżu pokonał szatana.
Odtąd zawierzając się Bogu jesteśmy dziećmi zanurzonymi w światło dobra.
Do końca ziemskiego życia konfrontować będziemy się ze złem, ale jeśli jesteśmy ubrani w szatę łaski uświęcającej, wtedy stoimy po stronie Zwycięzcy.
Łaska uświęcająca jest skuteczną ochroną przed złem...
Jaka jest różnica między chwastem a pszenicą?
Jedno i drugie czerpie pokarm z gleby, poi się deszczem i posila energią słońca.
Różnica polega na tym, że pszenica, gdy dojrzeje, karmi innych.
Chwast natomiast nie nakarmi nikogo.
Dlatego pszenica jest symbolem ludzi przemienionych w Miłość.
Póki nie są oni dojrzali, łatwo można ich pomylić z chwastem.
Dlatego Jezus nie pozwala od razu wyrywać chwastów.
Każdy jednak, kto wzrasta w Miłości, może liczyć na opiekę Rolnika - Pana Żniwa.
On nie szczędzi środków, by Jego pszenica dojrzewała.
A skoro tak, to na pewno dojrzeje...
Zdumiewająca jest cierpliwość Boga.
Czeka, abyśmy zaczęli przynosić dobre plony i stali się z chwastu pszenicą.
Czeka do końca naszego życia, mając nadzieję, dzień po dniu, na naszą zmianę.
Z biologicznego punktu widzenia nie jest to możliwe.
To jednak obraz z przypowieści, a Bóg może wszystko.
Nie zawiedźmy Go...
W życiu codziennym doświadczamy istnienia dobra, w postaci ludzi bezinteresownych, pełnych poświęcenia dla innych.
Ale też i zła tych, którzy dokuczają, obmawiają i utrudniają życie innym...
Dość często zdarza się, że zapominamy o tym, iż nie od nas zaczął się świat i na nas się nie zakończy.
Panem świata jest Bóg, a nie układy, znajomości i przypadki…
Kiedy tracimy cierpliwość, to problem dotyczy miłości...
Św. Paweł wskazuje, że pierwszą cechą miłości jest cierpliwość.
A my chcemy już, natychmiast, bez wysiłku i zaangażowania.
Bóg pokazuje coś zupełnie innego, ucząc nas w ten sposób cierpliwości i wiary w Jego opatrzność.
I w to, że On nie męczy się, kiedy kolejny raz, pomimo obietnic i postanowień mało realnych do wykonania, prosimy Go o przebaczenie...
W krzywym zwierciadle niedojrzałej i zabobonnej religijności Bóg jawi się jako ten, który grozi palcem, krzyczy i wali w głowę w momencie naszego zagubienia.
A On przemawia do nas stanowczo, ale w „duchu łagodności” oraz cierpliwie czeka na nawrócenie i ożywienie wiary, byśmy sercem gorącym i ofiarnym pomnażali świętość...
Jezus przestrzega nas, że istnieje Zły, który chce zagłuszyć w nas ziarno dobra.
Nie wolno nam ignorować jego obecności.
Działa z wielką przebiegłością, najczęściej wtedy, gdy przestajemy czuwać...
Jezus uczy nas cierpliwości.
Rozwój dobra dokonuje się powoli i pośród ludzkiej słabości.
Nasza praca nad sobą nie polega na wyrywaniu chwastów zła.
Koncentrowanie się jedynie na tym, co złe, prowadzi do zniechęcenia i odbiera radość życia...
Najskuteczniejsza walka ze złem dokonuje się poprzez pielęgnowanie w sobie dobra.
„Zło dobrem zwyciężaj”.
Tę samą zasadę powinniśmy stosować wobec innych...
Boże, naucz nas przyjąć to, czego zmienić nie możemy, daj nam siły, byśmy zmienili to, co zmienić możemy i umieli odróżnić jedno od drugiego...
Prośmy o dar rozeznawania natchnień i mądrość w dojrzewaniu do dobra...
SUMMA SUMMARUM
Nikt nie rodzi się grzesznikiem, ponieważ Bóg w każdym z nas zasiał dobre nasienie. Ale gdy przestajemy czuwać, wpadamy w duchowy letarg, nie słyszymy Jego głosu i tym samym zagłuszamy dobro.
Jezus nie śpieszy aby usunąć chwasty. Podobnie jest z naszym grzechem. Jezus pozwala, by chwasty w naszym życiu rosły wśród pszenicy, bo On już dawno uporał się z grzechem, gdy oddał swoje życie na Krzyżu.
Kiedy on nastąpi, tego nikt nie wie. Jedyne, co możemy zrobić, aby przygotować się, to dbać o dobro, które Bóg zasiał w naszym sercu.
Zło jest efektem działania szatana. Jest brakiem dobra i skutkiem źle wykorzystanej wolności przez aniołów i ludzi. Cierpimy przez skutki swoich grzechów oraz grzechów naszych bliźnich.
Pszenica jest symbolem ludzi przemienionych w Miłość. Póki nie są oni dojrzali, łatwo można ich pomylić z chwastem. Dlatego Jezus nie pozwala od razu wyrywać chwastów.
Każdy, kto wzrasta w Miłości, może liczyć na opiekę Pana Żniwa. On nie szczędzi środków, by Jego pszenica dojrzewała. A skoro tak, to na pewno dojrzeje.
Zdumiewająca jest cierpliwość Boga. Czeka, abyśmy zaczęli przynosić dobre plony i stali się z chwastu pszenicą. Czeka do końca naszego życia i ma nadzieję na naszą zmianę.
Zbyt często zapominamy o tym, że nie od nas zaczął się świat i na nas się nie zakończy. Panem świata jest Bóg, a nie układy, znajomości i przypadki.
Św. Paweł wskazuje, że pierwszą cechą miłości jest cierpliwość. A my chcemy już, natychmiast, bez wysiłku i zaangażowania.
Bóg uczy nas cierpliwości i wiary w Jego opatrzność. I w to, że On nie zniechęca się, gdy kolejny raz, pomimo naszych obietnic i postanowień mało realnych do wykonania, prosimy Go o przebaczenie.
W krzywym zwierciadle naszej niedojrzałej i zabobonnej religijności Bóg jawi się jako ten, który grozi palcem, krzyczy i wali w głowę, gdy zagubimy się. A On przecież przemawia do nas stanowczo, ale w duchu łagodności oraz cierpliwie czeka na nawrócenie i ożywienie naszej wiary.
Jezus przestrzega nas, że istnieje Zły, który chce zagłuszyć w nas ziarno dobra. Nie wolno nam ignorować jego obecności. Zły zna doskonale nasze słabości
i działa z wielką przebiegłością, najczęściej wtedy, gdy przestajemy czuwać.
Jezus uczy nas cierpliwości. Rozwój dobra dokonuje się powoli i pośród ludzkiej słabości. Nasza praca nad sobą nie polega na wyrywaniu chwastów zła. Koncentrowanie się jedynie na tym, co złe, prowadzi do zniechęcenia i odbiera radość życia.
Najskuteczniejsza walka ze złem dokonuje się poprzez pielęgnowanie w sobie dobra.
Prośmy o dar rozeznawania natchnień i mądrość w dojrzewaniu do dobra... Boże, naucz nas przyjąć to, czego zmienić nie możemy, daj nam siły, byśmy zmienili to, co zmienić możemy i umieli odróżnić jedno od drugiego...
|