20 LIPCA

PIĄTEK, Dzień powszedni

EWANGELIA - Mt 12, 1-8 (Syn Człowieczy jest Panem szabatu)

Pewnego razu Jezus przechodził w szabat wśród zbóż. Uczniowie Jego, będąc głodni, zaczęli zrywać kłosy i jeść.
Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: «Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat».
A On im odpowiedział:
«Nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy był głodny, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie wolno było jeść jemu ani jego towarzyszom, tylko samym kapłanom?
Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia.
Gdybyście zrozumieli, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu».

MEDYTACJA

Nic tak nie szkodzi prawu, jak nazbyt szczegółowe nakazy i zakazy.
Podobnie, nic nie szkodzi bardziej wierze, jak przedłożenie definicji i formuł nad relację miłości, która jest jej sercem.
Kiedy tracimy z oczu prawdziwego Boga, jego miejsce zajmuje bożek, a to co służyło dobru, obraca się przeciwko człowiekowi...

Jezus zawsze dokładał starań, by ludzie nie stracili z oczu właściwej hierarchii wartości.
Dlatego tak bardzo podkreślał przykazanie miłości Boga i bliźniego.
Dla niektórych jest to trudne, ponieważ wymaga przebudowania utartego już porządku...

Jesteśmy dziś świadkami smutnej sceny.
Dla starszych Izraela wartości drugorzędne zajęły najważniejsze miejsce.
Zabrakło kontaktu z rzeczywistością i z drugim człowiekiem...
Bliźni to nie jest teoria.
Bliźni to ktoś, kto woła o naszą miłość, gdy jest w potrzebie...

Sfera wiary również domaga się kontaktu z otaczającym światem i jego problemami.
Niezbędnym punktem odniesienia jest dla niej Pismo Święte.
Te dwa elementy tworzą przestrzeń dla wypróbowania wiary, dla rozumienia poplątanych ludzkich historii, i tego, jak w nich działa Bóg...

Tylko Bóg zna dogłębnie serce człowieka.
Wobec osobistych niepowodzeń potrafimy łatwo usprawiedliwiać się lub przedstawiać okoliczności łagodzące, natomiast bliźnich popełniających grzechy bezdyskusyjnie i surowo osądzamy.
Gdyśmy innych ludzi traktowali jak siebie, nie mielibyśmy tylu nieporozumień.
Bywa i tak, że po grzechu jesteśmy surowi i okrutni wobec samych siebie i dlatego nie potrafimy okazywać miłosierdzia bliźnim po ich błędach.
Patrzenie na siebie i na bliźnich oczami Jezusa, a więc poprzez pryzmat miłosierdzia, buduje lepszy, pełen przebaczenia i miłości świat...

Prawo powinno służyć człowiekowi, a nie człowiek prawu.
Zapewne każdy człowiek się z tym zgodzi, ale już nie każdy żyje zgodnie z tą zasadą.
Niestety, często ważniejsze są dla nas zasady i prawo, niż człowiek i jego dobro...

"Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary"...
Te słowa oznaczają, że dla Boga najważniejszy jest człowiek.
Gdyby powiedział, że woli ofiary niż miłosierdzie, to oznaczałoby, że stawia siebie ponad człowieka.
Z nami, niestety, jest inaczej.
Z wielkim trudem przychodzi nam stawiać każdego człowieka na równi z sobą.
I tu różnimy się od Boga...

Żydom w szabat nie wolno nic robić.
Jest nawet określona liczba metrów, które mogą przejść – około 900.
Nie mogą używać telefonu, komputera i windy.
Wynika to z dodatkowych 612 przykazań, które z czasem ustanowili po to, aby żyć w sposób podobający się Bogu...
Jezus zaskakuje.
Przypomina, że w życiu chodzi o coś więcej.
Nie tylko same przestrzeganie prawa, ale o miłość i roztropność...

Życie duchowe nie polega na wypełnianiu przykazań lub ćwiczeniu się w cnocie.
Nie musimy zasługiwać na zbawienie lub zdobywać je za coś albo dzięki czemuś...
Nasze zbawienie, które jest owocem miłości Boga do nas, jest całkowicie za darmo.
I nie jest wynikiem naszego działania...

Jeśli dążymy w swoim życiu duchowym tylko do tego, by być bez zarzutu przed Bogiem, stajemy się jak faryzeusze.
Bo bycie uczniem Jezusa - to naśladowanie Go w miłości do Ojca i do człowieka...

Jezus wypełniał przykazania nie dlatego, by być bez zarzutu i radykalnie przestrzegać ich litery.
On je postrzegał poprzez pryzmat miłości.
Dlatego nie mógł ich złamać, ale napełniał je swoim Duchem...
Łatwiej jest jednak skoncentrować się na literze prawa niż poznawać ducha prawa...

Kurczowe trzymanie się litery Prawa dusi ludzką wrażliwość w sercach faryzeuszów.
Brak miłości nie pozwala im głębiej odczytać Bożego Prawa.
Jezus pomaga im czytać Prawo z miłością...

Prośmy o serce prawe i wrażliwe na ludzkie potrzeby...

Prośmy Jezusa o serce i umysł, które są wrażliwe na najważniejsze wartości oraz potrafią rozeznawać obecność i działanie Boga w świecie...

SUMMA SUMMARUM

Nic tak nie szkodzi prawu, jak zbyt szczegółowe nakazy i zakazy. Nic nie szkodzi bardziej wierze, jak przedłożenie definicji i formuł nad relację miłości.

Gdy tracimy z oczu prawdziwego Boga, jego miejsce zajmuje bożek, a to, co służyło dobru, obraca się przeciwko nam.

Bliźni to nie jest teoria. To ktoś, kto woła o naszą miłość, gdy jest w potrzebie.

Sfera wiary domaga się kontaktu z otaczającym światem i jego problemami, a niezbędnym punktem odniesienia jest dla niej Pismo Święte.
Te dwa elementy tworzą przestrzeń dla wypróbowania wiary, rozumienia poplątanych ludzkich historii i tego, jak w nich działa Bóg.

Wobec własnych niepowodzeń potrafimy usprawiedliwiać się lub przedstawiać okoliczności łagodzące. Natomiast bliźnich, którzy grzeszą, bezdyskusyjnie
i surowo osądzamy. Gdyśmy innych ludzi traktowali jak siebie, nie byłoby wielu nieporozumień i bólu.

Bywa i tak, że gdy popełnimy błędy i zgrzeszymy, jesteśmy surowi i okrutni wobec samych siebie i dlatego nie potrafimy okazywać miłosierdzia bliźnim po ich błędach.

Patrzenie na bliźnich i na siebie oczami Jezusa, a więc poprzez pryzmat miłosierdzia, buduje lepszy, pełen przebaczenia i miłości świat.

Prawo powinno służyć człowiekowi, a nie człowiek prawu. Niestety, często ważniejsze są dla nas zasady i prawo, niż człowiek i jego dobro.

"Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary". Te słowa oznaczają, że dla Boga najważniejszy jest człowiek. Z nami, niestety, jest inaczej. Z wielkim trudem przychodzi nam stawiać każdego człowieka na równi z sobą. I tu wyraźnie różnimy się od Boga.

Jezus zaskakuje. Przypomina, że w życiu chodzi o coś więcej niż tylko o przestrzeganie prawa. Chodzi przede wszystkim o miłość i roztropność.

Nie musimy zasługiwać na zbawienie lub zdobywać je za coś albo dzięki czemuś. Nasze zbawienie, które jest owocem miłości Boga do nas, jest całkowicie za darmo.

Jeśli dążymy w swoim życiu tylko do tego, by być bez zarzutu przed Bogiem, stajemy się jak faryzeusze. Bo bycie uczniem Jezusa, to naśladowanie Go
w miłości do Ojca i do człowieka.

Jezus wypełniał przykazania nie dlatego, by być bez zarzutu i radykalnie przestrzegać ich litery. On je postrzegał poprzez pryzmat miłości.
Dlatego nie mógł ich złamać, ale napełniał je swoim Duchem.

Łatwiej jest skoncentrować się na literze prawa niż poznawać ducha prawa. Obsesyjne trzymanie się litery Prawa dusi ludzką wrażliwość, a brak miłości nie pozwala głębiej odczytać Bożego Prawa.

 

 

Flag Counter