17 LIPCA
WTOREK, Dzień Powszedni EWANGELIA - Mt 11, 20-24 (Jezus gromi oporne miasta) Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów się dokonało, że się nie nawróciły. MEDYTACJA Jezus nie zawsze jest spokojny i łagodny. Bóg nieustannie obdarowuje nas swoimi darami. Bardzo wiele znaków daje nam Bóg poprzez ludzi, których spotykamy każdego dnia. Połajanka od Jezusa jest łaską. Niektórzy mówią: "Gdyby Bóg uczynił w moim życiu jakiś cud, to bym uwierzył w Niego bezgranicznie". Prawdziwa wiara, niezłomna, powstaje na zupełnie innym gruncie. Aby głęboko uwierzyć, nie dręczmy więc Boga kolejnymi prośbami o cud, ale raczej zasłuchajmy się i zapatrzmy w Niego... Bywa, że mamy zamknięte oczy. To, czy nasza wiara jest wielka i mocna, sprawdza się w chwilach trudnych, gdy zagraża nam jakieś niebezpieczeństwo. W życiu piękne i radosne chwile przeplatają się z tymi ciężkimi i bolesnymi. On w naszym życiu zdziałał wiele cudów. Doświadczenie Jego miłości i dobroci oraz pamięć o małych i wielkich cudach, podtrzymuje i umacnia naszą wiarę, nieustannie budzi nadzieję i rodzi coraz więcej miłości w sercu... Podziękujmy Bogu za wszystkie cuda, jakie w naszym życiu uczynił: za cud życia, cud przyrody, cud rodziny i przyjaciół, cud zdrowia i zdolności… Prośmy Ducha Świętego o to, aby towarzyszył nam w modlitwie i uzdalniał nas do przyjmowania upomnień i ostrzeżeń... SUMMA SUMMARUM Bóg nieustannie obdarowuje nas swoimi darami i próbuje nam to powiedzieć przez liczne znaki w przyrodzie, poprzez ludzi, których spotykamy każdego dnia Czasami potrzebujemy być ocuceni mocnym słowem Jezusa, gdyż wobec pokornej bliskości Boga grozi nam popadnięcie w rutynę powierzchowności. Łatwo przyzwyczajamy się do obcowania ze świętością. Fizycznie można być blisko ołtarza, jednakże duchem można przebywać bardzo daleko od tego miejsca. Ciągle oczekujemy, aby Bóg uczynił w naszym życiu cud. Zapewniamy, że wtedy uwierzymy w Niego bezgranicznie. Jednak wiara oparta na cudach jest słaba, o ile w ogóle się zrodzi. Prawdziwa wiara powstaje na zupełnie innym gruncie - na odkryciu nowego życia, jakie przynosi Jezus. Tylko człowiek, który doświadczył piękna życia Ewangelią miłości Boga wyrażonej na krzyżu, a nie poprzez jakieś cuda, jest w stanie uwierzyć wiarą głęboką Nie dręczmy Boga kolejnymi prośbami o cud, ale zasłuchajmy się i zapatrzmy w Niego. A wtedy, i tylko wtedy, głęboko uwierzymy. To, czy nasza wiara jest wielka i mocna, sprawdza się w trudnych chwilach. Niekoniecznie musi to być niebezpieczeństwo utraty życia. Wystarczą trudne chwile w pracy, w domu, obawy związane z utratą zdrowia i starzeniem się... W życiu piękne i radosne chwile przeplatają się z ciężkimi i bolesnymi. Jeśli wtedy staramy się zachować pokój serca, nie wpadamy w panikę i złorzeczenie, jeśli nie poddajemy się lękom, to znaczy, że nasza wiara naprawdę zakorzeniona jest w Jezusie. Doświadczenie Jego miłości i dobroci oraz pamięć o małych i wielkich cudach, podtrzymuje i umacnia naszą wiarę, nieustannie budzi nadzieję i rodzi coraz więcej miłości w sercu. Prośmy Ducha Świętego o to, aby towarzyszył nam w modlitwie i uzdalniał nas do przyjmowania upomnień i ostrzeżeń...
|