27 MAJA

NIEDZIELA, Uroczystość Najświętszej Trójcy

EWANGELIA - Mt 28, 16-20 (Chrzest w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego)

Jedenastu uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy Jednak wątpili.
Wtedy Jezus zbliżył się do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem.
A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».

MEDYTACJA

Zaprośmy do dzisiejszej modlitwy Maryję, kobietę, która miała szczególną więź z każdą z osób Trójcy Świętej.
Jest Ona Matką Syna Bożego, którego poczęła za sprawą Ducha Świętego, szczególnie wybraną przez Boga Ojca...

Dzisiejsza Ewangelia rozpoczyna się od sceny, w której uczniowie udają się na miejsce wskazane przez Jezusa.
Ufają swojemu Panu i nie mają wątpliwości, że pójście za Jego głosem jest dobre.
Ostatnie trzy lata swojego życia spędzili idąc za Nim.
Ta bliskość zaowocowała wielkimi zmianami w ich życiu...

Uczniowie oddają Zmartwychwstałemu pokłon.
To zachowanie wyraża szacunek.
Ten sam gest wykonali przed maleńkim Jezusem Mędrcy ze Wschodu.
Do tego samego gestu kusił Jezusa szatan na pustyni.
W odpowiedzi diabeł usłyszał: “Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”...

W odpowiedzi na posłuszeństwo uczniów, Jezus posyła ich do wszystkich narodów, aby głosili Dobrą Nowinę i uczyli Miłości.
Obiecuje im, że zawsze będzie blisko “przez wszystkie dni aż do skończenia świata”.
Także dzisiaj chce być obecny przy nas, gdy dajemy o Nim świadectwo swoim życiem...

Bóg jest nieustannie obecny, towarzyszy swojemu stworzeniu, towarzyszy nam na drogach naszego życia.
Zatem niech każdy czyniony z wiarą i pobożnością znak krzyża staje się wyrazem naszej wdzięczności za Bożą bliskość i opatrzność.
Chciejmy na co dzień doświadczać obecności Boga i odpowiadajmy Bogu swoją obecnością dla Niego...

Chrzcić mamy "w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego", ponieważ Bóg działa zawsze jako wspólnota trzech Osób...
Bóg jest jednością, dlatego tak źle się czujemy, gdy doświadczamy podziału w relacjach międzyludzkich.
Jesteśmy bowiem stworzeni na obraz i podobieństwo Boga.
Jesteśmy stworzeni do jedności, takiej samej, jaka jest w Bogu.
Stąd też wszystko, co sprzyja jedności, a szczególnie przebaczenie, zbliża nas do Boga.
Kto chce doświadczyć Boga, niech buduje jedność...

Jako chrześcijanie mamy przekazywać wiarę oraz być przekonującymi w tym procesie.
Mamy być uczniami Chrystusa w Jego szkole i ewangelizatorami.
Ważna jest tutaj Trójca Święta.
Teologowie dogmatyczni lubią nazywać wewnętrzne relacje pomiędzy Osobami – życiem wewnątrz-Bożym.
Jeśli jako wspólnota chrześcijańska, chrześcijanie, mamy być przekonujący dla dzisiejszego świata, uczmy się od Osób Trójcy, z ich relacji, doskonałej miłości, jedności, pokoju, szacunku i troski.
Wtedy jest szansa, że nowych uczniów Chrystusa przybędzie...

Człowiek ma z Miłością problem.
Chciałby Miłość skroić na swoją miarę, a tymczasem Miłość żąda, by człowiek dorastał do Niej, by przekraczał swoje ludzkie, malutkie pragnienia
i oczekiwania, skoncentrowane głównie na ciele i psychice...

Wszystkie ludzkie bożki, którym człowiek oddaje cześć, są karykaturą Miłości.
Dlatego Miłość stara się je zburzyć.
Dobrze, gdy człowiek na to Jej pozwala.
Gorzej, gdy broniąc bożków, krzyżuje Miłość...

Człowiek został stworzony przez Miłość i tylko Miłość może zaspokoić jego pragnienia i potrzeby.
Miłość objawiła się, by pomóc człowiekowi nauczyć się miłości.
Miłość tęskni do miłości, a ten, kto kocha, zrobi wszystko, by okazać ukochanemu, jak bardzo go kocha.
Dzięki temu człowiek teraz wie, jak naprawdę kochać...

Prośmy o dogłębne przeżycie prawdy, że czuwają nad nami Ojciec, Syn i Duch Święty...

Prośmy Jezusa, aby pobłogosławił nas i napełnił nasze serce ufnością, że jest przy nas i współpracuje z nami dla naszego dobra...

SUMMA SUMMARUM

Bóg jest nieustannie obecny, towarzyszy swojemu stworzeniu, towarzyszy nam na drogach naszego życia. Zatem, niech każdy czyniony z wiarą i pobożnością znak krzyża, staje się wyrazem naszej wdzięczności za Bożą bliskość i opatrzność.

Bóg jest jednością. Działa zawsze jako wspólnota trzech Osób. Dlatego tak źle się czujemy, gdy doświadczamy podziału w relacjach międzyludzkich. Jesteśmy bowiem stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Jesteśmy stworzeni do jedności, takiej samej, jaka jest w Bogu.

Wszystko, co sprzyja jedności, a szczególnie przebaczenie, zbliża nas do Boga. Zatem, kto chce doświadczyć Boga, niech buduje jedność.

Jeśli jako wspólnota chrześcijańska, mamy być przekonujący dla świata, uczmy się od Osób Trójcy, z ich relacji, doskonałej miłości, jedności, pokoju, szacunku
i troski. Wtedy jest szansa, że przybędzie nowych uczniów Chrystusa.

Mamy z Miłością ogromne trudności. Chcielibyśmy, skroić Miłość na swoją miarę, a tymczasem Miłość żąda, byśmy dorastali do Niej, byśmy przekraczali swoje ludzkie, małoistotne pragnienia i oczekiwania, skoncentrowane głównie na ciele i psychice.

Wszystkie nasze bożki, którym oddajemy cześć, są karykaturą Miłości. Dlatego Miłość stara się je zburzyć. Dobrze, gdy na to Jej pozwalamy. Gorzej, gdy broniąc bożków, krzyżujemy Miłość.

Zostaliśmy stworzeni przez Miłość i tylko Miłość może zaspokoić nasze pragnienia i potrzeby.


 

Flag Counter