7 MAJA

PONIEDZIAŁEK, Dzień Powszedni

EWANGELIA - J 15, 26-16, 4a (Duch Prawdy będzie świadczył o Jezusie)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku.
To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie. Ale powiedziałem wam o tych rzeczach, abyście, gdy nadejdzie ich godzina, pamiętali o nich, że Ja wam to powiedziałem».

MEDYTACJA

Ten, kto żyje miłością Ojca i świadczy o Jezusie, może być całkowicie nie zrozumiany.
Tego braku zrozumienia może doświadczać nawet od ludzi, którzy samych siebie uważają za religijnych...

Jezus jest realistą.
Dobra Nowina, którą dla nas ma, nie jest przyjemną perspektywą odpoczynku i relaksu.
To prawda, życie Jego Ewangelią niesie ze sobą pokój, ale jest równocześnie życiem świadomym wyzwań i trudności, które mogą się pojawić.
Jezus tego nie ukrywa przed swoimi uczniami...

Jezus nie wskazuje na trudności po to, aby nas wystraszyć, lecz żeby nas przygotować...
Różnie może być w naszym życiu, jeśli odważymy się pójść za Nim.
Jednak najistotniejsze jest to, że cokolwiek będzie się działo, nie będziemy sami.
Duch Święty nieustannie będzie nam towarzyszyć...
Chrystus mówi o trudach, ale dodaje, że będą one miały swój ograniczony czas i nie będą permanentne.
Życie człowieka to zmaganie, ale wyzwania pomagają nam wzrastać...

Dobre czasy, to dla Kościoła złe czasy, a złe czasy, to dla Kościoła dobre czasy.
Kościół rośnie w moc Ducha kiedy zewnętrznie jest uciskany, ale słabnie kiedy pławi się w dobrach doczesnych...
Dziś żyjemy w trudnych czasach, w których potrzeba czytelnego świadectwa miłości do Chrystusa ponad wszystko, nawet ponad swoje życie.
Dlatego módlmy się o postawę miłości ofiarnej w Kościele, abyśmy po drugiej stronie życie usłyszeli od Jezusa: "przez swoją wytrwałość ocaliłeś swoje życie" (Łk 21, 19)...

"Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie"...
Tylko ci, którzy nie poznali Jezusa mogą nienawidzić Jego oraz Jego uczniów.
No chyba, że są tak głupi, jak złe duchy, czyli zbuntowani aniołowie...
Naprawdę trudno jest nie zachwycić się Jezusem, jeśli się Go poznało.
I jeśli jest się człowiekiem dobrej woli, autentycznie poszukującym prawdy...

Nie dziwmy się więc, jeśli ludzie śmieją się z nas z powodu naszej przyjaźni z Jezusem.
Także jeśli z tego powodu nas odrzucają i nienawidzą.
Ci ludzie nie robią tego, bo są źli, ale dlatego, że są ignorantami, bo nie poznali Jezusa, Kogoś nad wyraz wyjątkowego...

Potrzebujemy Ducha Świętego.
Bez Niego będziemy jak apostołowie przed Zesłaniem Pocieszyciela - tchórzami i nieudaczniami, którzy wstydzą się Jezusa, uciekają przed krzyżem i ludźmi, boją się świadczyć słowem i życiem o Chrystusie...
Potrzebny nam jest do tego, abyśmy potrafili miłować nie tylko przyjaciół, przebaczać, darzyć szacunkiem, wprowadzać pokój, prowadzić życie chrześcijańskie, walczyć ze słabościami.
Sami nie damy rady...

Ludzie mogą się mylić co do nas, nie znać naszych motywacji i nie rozumieć, ale Bóg wie.
Właśnie dlatego musimy trwać przy Bogu, pamiętać Jego naukę, co dzień uczyć się od Niego, abyśmy zrozumieli, że służba to łaska dla Jego czcicieli...

Dzisiejsza Ewangelia zawiera słowa pełne nadziei.
Jezus zapowiada nam Pocieszyciela, Ducha Prawdy.
Nie zostaniemy sami.
Będzie, i jest, z nami Duch Święty.
Jako ludzie wierzący każdego dnia doświadczamy obecności Ducha Świętego...

W dzisiejszych trudnych czasach, kiedy wymagane jest świadectwo naszej wierności Jezusowi i Ewangelii, bardzo potrzebujemy obecności Ducha Świętego
w naszym życiu.
To On, Duch Prawdy, umacnia nas każdego dnia i ofiaruje swoje dary.
To Duch Święty daje nam dobre natchnienia w realizacji naszego życiowego powołania...

Ojciec i Syn posyłają nam codziennie swojego Ducha.
Jest to Duch Pocieszyciel i Duch Prawdy.
Jeśli Mu pozwoimy, to będzie działał w naszym życiu z całą mocą.
Z głęboką wiarą wołajmy do Ducha o uległość Jego natchnieniom...

Duch Święty pragnie świadczyć w naszym życiu o Jezusie.
Świadczy o Nim w Słowie Bożym i w naszej modlitwie, przez przewodników duchowych i w sakramentach świętych...

Jezus przygotowuje nas na godzinę próby, abyśmy nie załamali się w wierze...
Bycie z Jezusem zakłada dzielenie Jego losu i przyjmowanie cierpienia.
Nic jednak nie wymyka się spod Jego kontroli.
Wszystko jest w Jego rękach...
Konieczna jest jednak wiara...

Prośmy o dogłębne doświadczenie mocy Ducha Świętego w chwilach próby...

Prośmy o łaskę pogodnego zgodzenia się na to, co niesie z sobą życie z Chrystusem.
Módlmy się o ufność, że On przy nas będzie trwał i pomoże nam przemienić to, co bolesne, w miłość i dobroć...

SUMMA SUMMARUM

Jeżeli żyjemy miłością Ojca i świadczymy o Jezusie, możemy być nie zrozumiani, nawet przez tych, którzy siebie uważają za religijnych.

Jezus nie wskazuje na trudności po to, aby nas wystraszyć, lecz żeby nas przygotować. Mówi o trudach, ale dodaje, że będą one miały swój ograniczony czas.

Najistotniejsze jest to, że cokolwiek będzie się działo, nie będziemy sami. Duch Święty nieustannie będzie nam towarzyszyć.

Nasze życie to zmaganie, ale wyzwania pomagają nam wzrastać.

Tylko ci, którzy nie poznali Jezusa, mogą nienawidzić Jego oraz Jego uczniów. Naprawdę trudno jest nie zachwycić się Jezusem, jeśli się Go poznało. I jeśli jest się człowiekiem dobrej woli, autentycznie poszukującym prawdy.

Potrzebujemy Ducha Świętego. Sami nie damy rady. Bez Niego będziemy jak apostołowie przed Zesłaniem Pocieszyciela - tchórzami i nieudacznikami, którzy wstydzą się Jezusa, uciekają przed krzyżem i ludźmi, boją się świadczyć słowem i życiem o Chrystusie.

Musimy trwać przy Bogu, pamiętać Jego naukę i każdego dnia uczyć się od Niego, abyśmy zrozumieli, że służba to łaska dla Jego czcicieli.

Jezus zapowiada nam Pocieszyciela, Ducha Prawdy. Nie zostaniemy sami. Będzie, i jest, z nami Duch Święty. On, Duch Prawdy, umacnia nas każdego dnia
i ofiaruje swoje dary, daje nam dobre natchnienia w realizacji naszego życiowego powołania.

Ojciec i Syn posyłają nam codziennie swojego Ducha. Jeśli Mu pozwolimy, to będzie działał w naszym życiu z całą mocą. Z głęboką wiarą wołajmy więc do Ducha o uległość Jego natchnieniom.

Bycie z Jezusem zakłada dzielenie Jego losu i przyjmowanie cierpienia. Jezus przygotowuje nas na godzinę próby, abyśmy nie załamali się w wierze. Nic nie wymyka się spod Jego kontroli. Wszystko jest w Jego rękach. Konieczna jest jednak nasza wiara.

 

 

Flag Counter