5 MAJA

SOBOTA, Dzień Powszedni
albo wspomnienie św. Stanisława Kazimierczyka, prezbitera

EWANGELIA - J 15, 18-21 (Nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was miłował jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi.
Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: „Sługa nie jest większy od swego pana”. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać. Ale to wszystko wam będą czynić z powodu mego imienia, bo nie znają Tego, który Mnie posłał».

MEDYTACJA

Dzisiejsza Ewangelia przedstawia Jezusa, który spożywa z uczniami swój ostatni posiłek.
Zapowiada im możliwe prześladowania i nienawiść ze strony innych...

Od momentu swojego powołania uczniowie przechodzą z Jezusem drogę oczyszczenia serca.
Poprzez bycie z Nim oraz słuchanie Jego słów uczą się nowego sposobu patrzenia i reagowania.
Dzięki temu z własności świata Jezus czyni ich dziećmi Boga Ojca.
Dzieci Ojca w wolności decydują się naśladować Go w swoim życiu...
Uświadommy sobie ten dar wolności...

Iść za Jezusem to zdecydować się na myślenie zgodne z Ewangelią.
Taka decyzja nieraz może postawić przed trudnym wyborem: narazić się na pogardę ze strony świata czy pójść za logiką świata i być przez świat przyjętym...

Jezus nie łudzi swoich uczniów: postępowanie zgodne z duchem Ewangelii będzie narażone na sprzeciw i odrzucenie.
To z kolei wiąże się z wewnętrznym napięciem.
Aby oprzeć się temu napięciu, konieczne są odwaga i męstwo...
Poprośmy o te dary Ducha Świętego...

Walka z Kościołem wciąż trwa.
Dziś atakuje się nie ciało, ale ducha Kościoła przez podcinanie zaufania do Boga, promocję materialistycznego i hedonistycznego nastawienia do życia, selektywne traktowanie przykazań Bożych, uznawane chrześcijaństwa jedynie za światopogląd, zaniechanie modlitwy, szydzenie z wiary i wierzących, promocję i narzucanie praw niezgodnych z sumieniem chrześcijańskim..
Skutki tego bezkrwawego, ale skutecznego ataku na chrześcijan są ogromne...

Świat faktycznie nie lubi "odmieńców", czyli ludzi niedopasowujących się do otoczenia, a jednocześnie świat bardzo potrzebuje takich ludzi, bo bez nich nie byłoby postępu...
Świat wymusza konformizm, a jednocześnie brzydzi się nim...
Świat z uwagą słucha ludzi niosących odnowę, a jednocześnie boi się ich...

Jezus proponuje nam dziś, abyśmy nie przejmowali się światem i jego opinią, abyśmy nie byli więcej "własnością świata" i abyśmy dali się "wybrać ze świata".
Człowiek wybrany przez Boga to ktoś "nie z tego świata".
Świat potrzebuje takich ludzi, bo doskonale przeczuwa, że bez odniesienia do czegoś transcendentnego, czyli czegoś, co pochodzi jakby z zewnątrz, nie zrozumie siebie...

Dajmy się wybrać...

„Pluszowe” i „puchate” chrześcijaństwo nie jest naszą drogą.
Niektórym wydaje się, że idąc na kompromisy ze światem i jego pomysłami zyskujemy pieniądze, władzę, liczbę wiernych, „święty” spokój – i dlatego warto. Jezus podpowiada inaczej.
Mamy zachować swoją tożsamość, być sobą, bardzo pokornie i pełni pokoju.
Czasem będziemy wyśmiewani, nietolerowani, prześladowani, ale jest to element chrześcijaństwa: bycia kimś innym, solą w oku, pokazywania, że według Ewangelii da się żyć...

Świat u Ewangelisty Jana, to nie tyle świat materialny czy duchowy, ale synonim tych sił w świecie, które są wrogie Bogu.
Świat nienawidzi tego wszystkiego, co Boże.
Dlatego nienawidzi także tych, których Bóg wybrał i którzy za Bożym wezwaniem poszli...

Tak, może się zdarzyć, że świat nas nie nawidzi, bo nie jesteśmy świadkami Jezusa, a upierdliwymi zrzędami, którzy wszystkiego się czepiają i ciągle wszystkich pouczają...
Ale i jeśli świat zbyt często nam klaszcze, to powinniśmy się zastanowić dlaczego...

„Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować”...
Te słowa Chrystusa z dzisiejszej Ewangelii stają się rzeczywistością na świecie.
W Azji, Afryce, Indiach, Pakistanie, w krajach „wiosny arabskiej” są prześladowani chrześcijanie.
Są prześladowani, bo nie chcą być własnością świata, ale chcą należeć do Boga i chcą iść za Jezusem...

„Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować”...
Przyznawać się w dzisiejszym świecie do imienia Jezusa to wymagające świadectwo, ale konieczne...
Uczniowie Chrystusa są znienawidzeni przez świat, bo idą konsekwentnie za Chrystusem, mają własny świat wartości wypływający z Ewangelii.
Nie są ze świata, nie poddają się jego logice.
Chociaż dzisiaj tak bardzo wciąż jest prześladowane chrześcijaństwo, droga Jezusa, to jednak Chrystus Zmartwychwstały i Ukrzyżowany daje moc do dawania odważnego świadectwa...

Cały świat należy do Jezusa, On Go zbawił, a jednak wielu żyje tak, jakby Boga nie było.
Istnieją „światy” w mediach, w komercji, w życiu społecznym, w rodzinach, wspólnotach, które wolą nie widzieć, Jezusa i nie słyszeć Jego Ewangelii...

Jezus uświadamia nam, że podobnie jak On, będziemy spotykali się zarówno z prześladowaniami, jak i przychylnością.
Nie obiecuje nam sukcesów i podziwu u ludzi...

Prośmy o jednoznaczne opowiadanie się w świecie po stronie Jezusa...

Prośmy Jezusa, aby umocnił nasw decyzji podążania za Nim, pomimo groźby odrzucenia przez innych...

SUMMA SUMMARUM

Iść za Jezusem to zdecydować się na myślenie i życie zgodne z Ewangelią.

Postępowanie zgodne z duchem Ewangelii jest narażone na sprzeciw i odrzucenie, a to prowadzi do wewnętrznego napięcia. Aby oprzeć się temu napięciu, konieczne są odwaga i męstwo, a te może nam dać Duch Święty. Dlatego prośmy Go o to.

Świat nie lubi tych, którzy nie dopasowali się do otoczenia, a jednocześnie bardzo potrzebuje takich ludzi, bo bez nich nie byłoby postępu.
Świat wymusza konformizm, a jednocześnie brzydzi się nim. Świat z uwagą słucha ludzi niosących odnowę, a jednocześnie boi się ich.

Jezus proponuje nam, abyśmy nie przejmowali się światem i jego opinią, abyśmy nie byli więcej "własnością świata" i abyśmy dali się "wybrać ze świata".

Człowiek wybrany przez Boga to ktoś "nie z tego świata". Świat potrzebuje takich ludzi, bo bez odniesienia do czegoś transcendentnego, czyli czegoś, co pochodzi z zewnątrz, nie zrozumie siebie. Zatem, dajmy się wybrać.

Jezus podpowiada, że mamy zachować swoją tożsamość, być sobą, bardzo pokornie i pełni pokoju. Czasami będziemy wyśmiewani, nietolerowani
i prześladowani, ale jest to element chrześcijaństwa: bycia kimś innym, solą w oku, pokazywania, że według Ewangelii da się żyć.

Świat u Ewangelisty Jana nie jest materialny ani duchowy. To synonim tych sił w świecie, które są wrogie Bogu. Świat zazwyczaj nienawidzi tego wszystkiego, co Boże. Dlatego nienawidzi także tych, których Bóg wybrał i którzy za Bożym wezwaniem poszli.

Może się zdarzyć, że świat nas nie nawidzi, bo nie jesteśmy świadkami Jezusa, a upierdliwymi zrzędami, którzy wszystkiego się czepiają i ciągle wszystkich pouczają. Ale i jeśli świat zbyt często nam klaszcze, to powinniśmy się zastanowić dlaczego.

„Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować”. Te słowa Chrystusa stają się rzeczywistością na świecie. Chrześcijanie są prześladowani, bo nie chcą być własnością świata, ale chcą należeć do Boga i chcą iść za Jezusem.

„Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować”. Przyznawać się w dzisiejszym świecie do imienia Jezus, to wymagające świadectwo, ale konieczne.

Uczniowie Chrystusa są znienawidzeni przez świat, bo idą konsekwentnie za Chrystusem, mają własny świat wartości, który odnosi się do Ewangelii. Nie są ze świata i nie poddają się jego logice.

Chociaż chrześcijaństwo jest ciągle prześladowane, to jednak Chrystus Zmartwychwstały i Ukrzyżowany bezustannie daje moc do dawania odważnego świadectwa.

 

 

Flag Counter