4 MAJA

PIĄTEK, Dzień Powszedni

EWANGELIA - J 15, 12-17 (To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.
Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».

MEDYTACJA

Miłość Boga i bliźniego to istota Ewangelii.
Miłość bliźniego dotyczy również nas, przyjęcia siebie tak, jak przyjmuje nas Bóg...

Jesteśmy wybrani przez Boga, aby iść i przynosić owoce.
Może nieraz trudno nam uwierzyć w ten fakt, we własne siły, w to, że jest w nas dobro.
Raczej zaniżamy swoją wartość i szukamy aprobaty u drugiego człowieka lub udajemy kogoś, kim tak naprawdę nie jesteśmy.
Tymczasem naszą najgłębszą wartością jest bycie przyjacielem Boga...

Mamy przynosić obfity i trwały owoc...
Być może znamy już swoją misję i powołanie, ale lękamy się, że nie zdołamy całkowicie wypełnić woli Bożej.
Nie chcemy pomylić się i potknąć...
Bóg jednak pragnie nam towarzyszyć i przeprowadzić owocnie przez życie.
Jego miłość ma moc usunąć z nas wszelki lęk...

Miłość jest źródłem, drogą i owocem.
Każde miejsce, w którym trudno nam kochać albo przyjąć czyjąś miłość, jest znakiem, że coś musi być uzdrowione i zbawione.
Jezus nas wybrał i przeznaczył, abyśmy żyli pełnią.
Pozwólmy Mu się uzdrowić...

Stańmy w milczeniu w obecności Jezusa.
Bądźmy z Nim jak z przyjacielem...

Być jak Jezus - to wiodące pragnienie chrześcijanina.
Osoba Jezusa Chrystusa jest miarą miłości chrześcijańskiej.
Jego miarą jest "bez miary", gdyż daje siebie do końca, nie oczekując nic w zamian.
Aby kochać jak Jezus, potrzebujemy świadomie i dobrowolnie podpisać wyrok śmierci na siebie.
Tak jak Jezus potrzebujemy stać się bezinteresowni, nie liczący się z kosztami i być totalnym darem dla drugiego...

Czy jest możliwe kochać tak jak Pan Jezus?
Skoro taka miłość jest Bożym przykazaniem, to widocznie jest to możliwe.
Bóg daje nam takie przykazanie ponieważ w nas wierzy.
My jesteśmy skłonni myśleć, że nigdy nie będziemy święci, czyli podobni jak dwie krople wody do Boga.
On jednak wierzy, że tak się stanie.
Potrzebujemy tylko przyjaźni z Jezusem.
Bo przyjaciele Jezusa dużo łatwiej od tych, którzy są z Jezusem na dystans, uczą się miłości i upodabniają się do Boga...

Najwyższy czas, aby wrócić do korzeni i przejść od miłości „za coś”, do miłości „pomimo czegoś” - pomimo innych poglądów, koloru skóry, religii, pobożności, statusu materialnego i głupoty.
Właśnie po takiej miłości, bezinteresownej i pełnej pokoju, powinno się nas poznawać...

Niekoniecznie jest przyjacielem Jezusa ten, kto zajmuje w Kościele ważne stanowisko.
Niekoniecznie jest przyjacielem Jezusa jest ten, kto współtworzy w Kościele ważne dzieło.
Niekoniecznie przyjacielem Jezusa jest ten, kto błyskotliwymi ripostami broni wiary.
Przyjacielem Jezusa jest ten, kto zachowuje Jego przykazania...

Jezus wzywa nas do realizacji przykazania miłości.
Mamy miłować tak, jak Jezus nas umiłował.
Czasami oznacza to tajemnice krzyża w naszym życiu...
Czasami nasz bliźni jest krzyżem, bo Miłość bliźniego też bywa trudna, bo zdarza się przecież, że bliźni to inne imię krzyża...

My uwielbiamy siebie, najbardziej kochamy nas samych, dlatego Jezus mówi, że mamy kochać bliźniego jak siebie samego, a zatem też na całego, bez zbędnych pytań.
Tylko realizacja tego przykazania przynosi dobry owoc w życiu człowieka...

Jezus oczekuje od nas odpowiedzi na Jego miłość.
Pragnie, abyśmy żyli Jego przykazaniami.
Gdy żyjemy przykazaniami, zwłaszcza przykazaniem miłości bliźniego, potwierdzamy przyjaźń z Nim...

Zostaliśmy wybrani przez Jezusa.
On chce, aby Jego przyjaźń budziła w nas radość życia.
To znaczy, że On nas kocha, ufa nam i liczy na nasze dobre życie, które będzie przynosiło trwałe owoce...

Jezus zapewnia nas, że o cokolwiek poprosimy Ojca w Jego imię, wszystko otrzymamy...

Prośmy o żarliwą przyjaźń z Jezusem...

SUMMA SUMMARUM

Miłość bliźniego dotyczy również nas, przyjęcia siebie tak, jak przyjmuje nas Bóg.

Naszą największą wartością jest to, że jesteśmy przyjacielem Boga. A Bóg pragnie nam towarzyszyć i przeprowadzić przez życie. Jego miłość ma moc usunąć
z nas wszelki lęk.

Jezus nas wybrał i przeznaczył, abyśmy żyli pełnią. Pozwólmy Mu się uzdrowić. Stańmy w milczeniu w Jego obecności. Bądźmy z Nim, jak z przyjacielem.

Przyjaciele Jezusa dużo łatwiej od tych, którzy nimi nie są, uczą się miłości i upodabniają się do Boga.

Być jak Jezus. To powinno być nasze pragnienie. Zatem, najwyższy czas, aby wrócić do korzeni i przejść od miłości „za coś”, do miłości „pomimo czegoś” - pomimo innych poglądów, koloru skóry, religii, pobożności, statusu materialnego i głupoty.

Niekoniecznie jest przyjacielem Jezusa ten, kto zajmuje w Kościele ważne stanowisko, albo ten, kto współtworzy w Kościele ważne dzieło, a nawet ten, kto błyskotliwymi ripostami broni wiary. Przyjacielem Jezusa jest ten, kto zachowuje Jego przykazania.

Jezus wzywa nas do realizacji przykazania miłości. Czasami oznacza to tajemnice krzyża w naszym życiu. Czasami nasz bliźni jest krzyżem, bo Miłość bliźniego też bywa trudna, gdyż zdarza się przecież, że "bliźni to inne imię krzyża".

Jezus oczekuje od nas odpowiedzi na Jego miłość. Pragnie, abyśmy żyli Jego przykazaniami. Gdy żyjemy przykazaniami, zwłaszcza przykazaniem miłości bliźniego, potwierdzamy przyjaźń z Nim.

Zostaliśmy wybrani przez Jezusa. On chce, aby Jego przyjaźń budziła w nas radość życia. To znaczy, że On nas kocha, ufa nam i liczy na nasze dobre życie, które będzie przynosiło trwałe owoce.

 

 

Flag Counter