ŚRODA, Dzień powszedni
albo wspomnienie św. Antoniego Marii Zaccarii, prezbitera
albo wspomnienie św. Marii Goretti, dziewicy i męczennicy
EWANGELIA - Mt 8, 5-17 (Uzdrowienie sługi setnika)
Gdy Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wybiegli Mu naprzeciw dwaj opętani, którzy wyszli z grobów, bardzo dzicy, tak że nikt nie mógł przejść tą drogą. Zaczęli krzyczeć: «Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?»
A opodal nich pasła się duża trzoda świń. Złe duchy prosiły Go: «Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń». Rzekł do nich: «Idźcie».
Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w falach.
Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do miasta rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa;
a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby odszedł z ich granic.
MEDYTACJA
Otwórz swe serce na dary Jezusa.
Nawet te trudne i nieprzewidywalne.
Otwórz swe serce na Jego moc.
Nie bój się Tego, który nawet złym duchom okazał litość...
Świnie to dla Izraelitów najbardziej nieczyste zwierzęta, a groby – najbardziej nieczyste miejsca.
Obrazy świń i grobów dobrze oddają całą ohydę grzechów, od których Jezus chce cię uwolnić.
Jeśli tylko uwierzysz, że ma taką moc.
Jeśli zaufasz, że można żyć bez fałszu i obłudy, bez złych przywiązań i bez nałogów.
Bez złości, pychy, nienawiści i agresji.
Bez lęku...
Gadareńczycy przestraszyli się mocy i świętości Jezusa.
Prosili, by odszedł.
Prosił też Piotr zdumiony połowem: „odejdź, Panie, bo jestem człowiek grzeszny”...
Bo czasami boimy się świętości.
Boimy się życia w Jezusie, gdy nadzy i bezbronni jesteśmy wystawieni na wszelkie ataki tego świata – aż po krzyż.
A czasami jesteśmy tak przywiązani do naszych grzechów i wad, że nie chcemy być wolni...
Gdy twoja grzeszność sprawia, że lękasz się uwolnienia, wspomnij słowa setnika, które wypowiadasz przed Komunią świętą: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”...
Słowa i postawa Jezusa względem opętanych stają się ponadczasowym przypomnieniem.
Żadna destrukcyjna siła, tak widzialna jak i znacznie gorsza - niewidzialna, nie może zniszczyć człowieka, który w Bogu szuka pomocy.
On w swej Opatrzności prowadzi nas i oczekuje jednocześnie, że każdego dnia będziemy trwać w jego Wszechmocnej obecności.
Bycie blisko Boga jest siłą człowieka wierzącego...
To nie jest naturalne, gdy człowiek staje się niebezpieczny.
Stajemy się niebezpieczni pod wpływem złego ducha.
Naturą miłości i naturą człowieka jest bowiem dawać bezpieczeństwo, nawet temu, kto czyni zło, bo jeśli kogoś siłą powstrzymujemy przed czynieniem zła, to obiektywnie nie jesteśmy zagrożeniem dla człowieka, tylko dla zła...
Niektórzy straszą siebie lub innych Bogiem, przedstawiając Go jako kogoś niebezpiecznego.
Brońmy się przed tym, bo Bóg chce nas ocalić, a nie zabić.
Zabić chce zły duch, co Jezus jasno nam pokazał pozwalając złym duchom wejść w świnie, które potem zginęły w wodach jeziora...
Ewangelista pisze o prośbie mieszkańców (gr. parekalesan), choć to słowo także oznacza, że nie tyle prosili, ile błagali Jezusa, aby odszedł.
To ważna podpowiedź dla nas, chrześcijan: niebezpiecznie się dzieje, kiedy pieniądze stają się ważniejsze od Boga lub życia według Jego zasad...
Musimy pamiętać, że dobra należy szukać, bo ono wymaga z naszej strony zaangażowania...
Ewangelia natomiast mówi nam, że człowiek może nie chcieć Boga w swoim życiu: „Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby odszedł z ich granic”...
Tylko, że wtedy życie człowieka traci sens...
Proś o dogłębne doświadczenie mocy Jezusa w swoich słabościach i zniewoleniach...
Proś Jezusa, by pokazał ci, w co wcielają się twoje grzechy.
By cię od nich uwolnił...
Proś Go, by nie odchodził.
By Jego świętość i moc nie budziły w tobie lęku, lecz pokój i zaufanie...
SUMMA SUMMARUM
Nie chcemy być wolni, bo nadzy i bezbronni, wystawieni na ataki tego świata, boimy się świętości i życia w Jezusie.
Nie chcemy być wolni, bo tak bardzo jesteśmy przywiązani do naszych grzechów i wad.
Żadna destrukcyjna siła, widzialna i niewidzialna, nie może zniszczyć człowieka, który w Bogu szuka pomocy.
Być blisko Boga to niesamowita siła człowieka wierzącego.
Stajemy się niebezpieczni wyłącznie pod wpływem złego ducha, bo naturą miłości i naturą człowieka jest dawanie bezpieczeństwa.
Nie straszmy innych Bogiem, bo On zawsze chce nas ocalić. Zabić chce zły duch.
Dobra należy szukać. Ono wymaga od nas zaangażowania, a nie bierności.
Człowiek może nie chcieć Boga w swoim życiu. Tylko, że wtedy życie człowieka traci sens.
|