28 CZERWCA

ŚRODA, Wspomnienie św. Ireneusza, biskupa i męczennika

EWANGELIA - Mt 7, 15-20 (Fałszywi prorocy)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców.
Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach».

MEDYTACJA

W dzisiejszej Ewangelii Jezus ostrzega nas przed złem, które przybiera postać dobra...

Pewnego dnia, gdy wydaje ci się, że już potrafisz odróżnić dobro od zła, szatan zaczyna używać podstępów.
Nagle wydaje ci się, że coś jest na pewno dla ciebie dobre, więc nad czym się tu zastanawiać...

Gdzie się nie obrócisz, oferują ci coś wspaniałego: towary, których posiadanie cię uszczęśliwi; rozrywki, w których dominuje kult pięknego ciała, pieniądze, których nie zarobiłeś; leki, które cię uzdrowią; doznanie iluzji, które zapewnią ci używki czy środki odurzające…
I jeszcze znieczulica na potrzeby innych...
A skutki?
Owoce, pełne goryczy, zatruwające ciebie i twoich bliskich...

Jezus nie ostrzega bez powodu.
Każde Jego słowo może okazać się słowem skierowanym wprost do ciebie...

Jezus mówi: "po owocach ich poznacie" (Mt 7, 16)...
Czyli powinniśmy sobie zadać pytanie jakie są nasze owoce?
Jakie są efekty naszych wysiłków, zmagań, ale także naszej modlitwy lub naszego życia sakramentalnego?
Jezus oczekuje od nas dobrych owoców i zapewnia, że takie będą, jeśli będziemy "dobrymi drzewami", a więc kimś dobrze uformowanym...

To oczywiście nie wyklucza upadków.
Św. Paweł mówi o nas, że jesteśmy jak "naczynia gliniane" (por. 2 Kor 4, 7).
Ważniejsze jest, żebyśmy umieli stanąć w prawdzie, gdy stwierdzimy, że osłabliśmy.
Dlatego w naszej wędrówce wiary tak ważna jest systematyczność.
Święta rutyna, która będzie wymagała od nas i wyznaczała konkretny czas skupienia, rachunku sumienia i konsekwentnej wędrówki do Ojca...

Wielu ludzi buduje swój autorytet na przynależności do określonej organizacji, partii politycznej, klasy społecznej lub do Kościoła.
I wielu osiąga w tym względzie pozorny sukces, bo funkcjonuje nadal dość powszechnie przekonanie, że to pewnie nie jest przypadek, iż ktoś jest kimś...

Jednak coraz mniej ludzi daje się na to nabrać i pytają o to samo, o co pyta Jezus: o owoce twojego życia.
Nie chodzi tu o wydajność, czyli o ilość pozytywnych dokonań, ale o jakość tego, co robimy w życiu, konkretnie o to, czy to, co robimy, robimy z miłości...

Nie chodzi o deklaracje, te nawet najbardziej święte, ale o życie.
Mówiąc językiem biblijnym – o owocowanie.
Po sposobie naszego życia, po różnego rodzaju dobru, które realizujemy, powinno się rozpoznawać, że jesteśmy ludźmi Boga...

W Kazaniu na Górze znajduje się ostrzeżenie Jezusa przed fałszywymi prorokami.
To ludzie, którzy pozorują prawdziwość głoszonej przez siebie nauki, podszywając się pod autorytet Boga.
Można ich poznać „po owocach”, jakie ich nauki rodzą w postaci gnozy, sekt i herezji.
Chrześcijanin przyjmuje natomiast zdrową naukę, idzie za przykładem życia Chrystusa oraz akceptuje Jego dzieło zbawcze...

Niebezpieczeństwo zejścia z drogi ewangelicznej zagraża nam i naszej wierze w postaci tzw. duchowości bezdroży.
To znaczy wyboru takich kierunków w życiu, które oddalają nas od Boga.
Życie na własny rachunek i według własnych pomysłów wydaje się początkowo atrakcyjne.
Trzeba pamiętać, że nasze życie tworzymy jednorazowo, „tu i teraz”.
I nie ma już powrotu do tego, co było, ani przejścia do tego, co dopiero się wydarzy...

Dziś warto powtarzać słowa, które wzywają nas do wspólnoty z Bogiem, a przez to również do pogłębienia relacji zz braćmi i siostrami: Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity (J 15, 4)...

Dzisiejsza Ewangelia jest niezwykle aktualna.
Wiele ludzi chce zmieniać Ewangelię.
Prawdziwy prorok jest gotów, tak jak św. Ireneusz, zapłacić największa cenę za wierność Ewangelii.
Tymczasem fałszywi prorocy nie wiedzą, co to jest wierność i posłuszeństwo Ewangelii.
Wolą jałową popularność.
Zawsze musimy ich oceniać po owocach, jakie wydają...

Dobre owoce odsłaniają prawdę o tym, co dobre, złe owoce, o tym, co złe...

Proś o łaskę dobrego rozeznania życiowych decyzji i wyborów...

Proś Jezusa o dar rozpoznawania tego, co dobre i złe, abyś nie dał się oszukać...

Módl się: Jezu, pomnażaj we mnie dobre owoce, spal i oczyść w ogniu Twojej miłości to, co w moim życiu złe...

SUMMA SUMMARUM

Najbardziej niebezpieczne jest zło, które przybiera postać dobra.

Jezus oczekuje od nas dobrych owoców. Zapewnia, że tak będzie, gdy będziemy ludźmi dobrze uformowanymi, czyli dobrymi drzewami.

W naszej wędrówce wiary istotna jest systematyczność, która wyznacza czas skupienia, rachunku sumienia i konsekwentnej wędrówki do Ojca.

Istotne są owoce naszego życia i jakość tego, co robimy, czyli chodzi o to, czy to, co robimy, robimy z miłości.

Nie chodzi o werbalne deklaracje, ale o życie, które powinno być takie, aby inni mogli rozpoznawać, że jesteśmy ludźmi Boga.

Fałszywych proroków można poznać "po owocach", jakie ich nauki rodzą w postaci gnozy, sekt i herezji.

Strzeżmy się duchowości bezdroży, bo one oddalają nas od Boga, a to jest tylko pozornie atrakcyjne.

Nasze życie tworzymy jednorazowo. Tu i teraz. I nie ma powrotu do tego, co było, ani przejścia do tego, co dopiero się wydarzy.

Dobre owoce odsłaniają prawdę o tym, co dobre, złe owoce, o tym, co złe.

 

 

Flag Counter